Uwielbiam motywy elfów, bajeczne , trochę tajemnicze ludki zamieszkujące kwiaty. Czemu nie można uwierzyć w bajkę i wyobrazić sobie taki świat.
Kiedy moje dziecię poprosiło o zrobienie kuferka z motywem elfa niezmiernie się ucieszyłam, przeszukałyśmy zbiór reprodukcji na moim folderze i wybór padł na efa lilii. Obrazek pełen magii, tajemniczości , skąpany w zieleni , drżącej od kropelek wody po deszczu. Ma jakiś niesamowity klimat w sobie.
W pewne popołudnie wykorzystałam światło padające na stół w pokoju i zrobiłam sesję zdjęciową. Nie byłam pewna czy zdjęcia wyjdą, ale uzyskałam efekt o jakim marzyłam. Nie rozjaśniałam więc zdjęć , pozwalając im jeszcze bardziej wydobyć klimat baśni , niepokoju i tajemniczości.
Moje dziecię bardzo lubi kolor niebieski i właśnie w tym kolorze zazwyczaj wykonuję dla niej prace, a obrazek jest jednak w głębokiej zieleni, musiałam więc troszkę pokombinować . Wycieniowałam więc całość począwszy od ciemnej zieleni liści do jasnego bezchmurnego nieba.
Pokrywę kuferka wylakierowałam na połysk aby jeszcze bardziej wydobyć piękno obrazka, jak widać nawet piwonie przeglądają się w jego lustrze.
Zastanawiałam się jak też ozdobić środek kuferka , postanowiłam po namyśle powtórzyć cieniowanie; i tak wnętrze odbija kolor jasnego nieba, kaseton środkowy jest ciemnoniebieski a górny w zieleni tak jak pokrywa na kuferku.
Komódka z szufladkami przeznaczona będzie na mulinę potrzebną do wyszywania dla mojego dziecięcia. Może zdarzyć się tak że oba przedmioty będą sąsiadowały więc komódka została pomalowana podobnie jak kuferek, jest bardziej niebieska ale z lekkimi elementami cieniowań w zieleni , na wierzchu wykorzystałam szablon i zieloną farbę. Tak to kuferek i komódka mogą stanowić całość ale też osobne elementy. Mam nadzieję że podołałam oczekiwaniom, a to się jutro okaże.
Lilie z arboretum w obiektywie Miśka.