Witam w Nowym Roku z Szewc koło Wrocławia. Tak,tak , wybyłam z kochanego Przemyśla pod Wrocław. Mogłabym napisać całą epopeję na temat przeprowadzki, ten, kto się przeprowadzał z jednego końca Polski na drugi jej koniec, z przydasiami zbieranymi pieczołowicie przez trzydzieści lat, ten wie o czym mówię.
Pamiętacie jak z chorą nogą przeleżałam cały lipiec, dusząc się od gorąca w bloku i znikąd pomocy? Miałam czas myśleć nad swoją niedolą, zazdroszcząc wszystkim kawałka ogrodu i wielu innych rzeczy , które wtedy ratowały by mi życie. Misiek też od dłuższego czasu siedział markotny, lata emerytalne płynęły , a jemu brakowało zajęcia. Jednocześnie moje dzieci zaczęły myśleć o kredycie i swoim mieszkaniu, my o swoim małym domku.
Zdecydowaliśmy o połączeniu swoich sił i możliwości, wprawdzie układ bardzo ryzykowny, nie mniej jednak dający możliwość zakupienia domu w pobliżu Wrocławia, tak aby dojazd do pracy był dobry, dom z ogrodem i na wsi.
Nastał wrzesień , wybraliśmy się na urlop do dzieci, które zaplanowały nam wycieczkę tematyczną pn." Zobaczmy kilka domów na sprzedaż, a nóż, widelec coś się nam spodoba " . I stała się rzecz niebywała, dom, który kupiliśmy nie był na liście, znaleziony w przeddzień wycieczki , oglądnięty pobieżnie, stał się naszym domem.
Po drodze przebrnęliśmy przez załatwienie kredytu w banku, stertę papierów, porządkowanie piwnicy , następnie domu i pakowanie, załatwienie transportu, sprzedanie mieszkania, zwolnienie z pracy, pożegnanie przyjaciół, rodziny, miasta w którym przeżyło się trzydzieści lat. Były łzy i żal, ryzyko i wielka niewiadoma a jednocześnie radość, że coś nowego w życiu się zaczyna.
Od 20.11 mieszkam w dwurodzinnym domu, z ogródkiem, na wsi, 3 km od rogatek Wrocławia. Próbujemy się zaprzyjaźnić z nowym domem, ale on jeszcze ma swoje kaprysy. My, czyli ja i Misiek, oraz dzieci zaczynamy praktycznie od zera, remontujemy , naprawiamy. Właściwie do Świąt Bożego Narodzenia gruz i kurz sypał się z każdego kąta. Obecnie część prac wykonaliśmy, a resztę pcha się do przodu. Pracy ogrom, mam nadzieję , że damy radę.
Mnie jeszcze czeka poszukiwanie nowej pracy, na razie zrobiłam sobie przerwę, aby jakoś ogarnąć ten chaos.
Ze względu na powyższe aspekty mam wytłumaczenie czemu mnie w blogowym świecie zabrakło, mam też cichą nadzieję, że nie zapomnieliście o mnie .
Życzę więc wszystkim i sobie Szczęśliwego Nowego Roku, aby marzenia mogły się spełniać.
Gratuluję tej decyzji. Cieszę się razem z Tobą. Fajnie, że w sumie nigdy nie wiadomo, co nas jeszcze fajnego w życiu spotka. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńGratulacje... zwłaszcza decyzji. Życzę szczęśliwego bycia i "oswojenia" DOMU.
OdpowiedzUsuńNa pewno to będzie nowy rozdział w Waszym życiu. Fajnie że tę decyzję podjęliście wraz ze swoimi dziećmi. Urządzajcie się i cieszcie przestrzenią, a praca na pewno się znajdzie. Super!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratulacje i zycze Wam wszystkiego dobrego w nowym miejscu:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZ całego serca życzę Wam wiele szczęścia w nowym domu. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPozdrawia serdecznie:)
gratuluję odwagi..i po cichutku zazdroszczę:)))ja niestety przestraszyłam się domu,a teraz tego ogromnie żałuję:)))
OdpowiedzUsuńSuper!! Świetna decyzja !!! Życzę wszystkiego dobrego w nowym miejscu!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z domu z ogródkiem w pobliskim Kłodzku :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl/
Gratuluję decyzji i życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Rozumiem Twoje rozterki, bo jesteśmy w podobnej sytuacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i widzę zadowoloną kobietę z kieliszkiem w dłoni przy kominku, czegóż chcieć więcej?:))
Jednak własne to własne.Nikt nie gra głośno za ścianą i nie tupie nad głową,a ogródek mieć to wielkie szczęście.
OdpowiedzUsuńSama przeprowadzalam sie nasicie-razy i wiem co to jest za galimatjas,zaczynasz nowy etap w zyciu gratuluje i zycze powodzenia kominek ,wino hej to jest to. ULa z G.B
OdpowiedzUsuńGratuluje tak wspaniałej zmiany i życzę aby mieszkało się Wam jak najlepiej:-)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDużo, dużo dobrego niech się dzieje w nowym domu! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę samych radości i szczęśliwych chwil w nowej rzeczywistości!
OdpowiedzUsuńPodziwiam za taką decyzję !
OdpowiedzUsuńSamych pięknych chwil w nowym domku życzę :)
Witam w woj. dolnośląskim ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluje odwagi. Dom z ogródkiem to bezcenny skarb, który stale trzeba pielęgnować ale praca daje ogromna satysfakcję. Ja mam tak od 14 lat. Ale miło też wiedzieć, że osoba z takim talentem, mieszka tuz, tuż za rogiem.
Pozdrawiam
Dorota
Gratuluję przeprowadzki :0)
OdpowiedzUsuńJa mieszkałam kiedyś w bloku a teraz w swoim domku z małym ogródku - nigdy nie wróciłabym do mieszkania w bloku!!!
To ja też witam "prawie" sąsiadkę.
OdpowiedzUsuńSama przeprowadziłam się na wieś(okolice Żmigrodu - parę przystanków na północ od Szewc) 5 lat temu i też ze względu na dzieci, które po studiach pozostały we Wrocławiu. I to była bardzo dobra decyzja - zmiana, która pobudziła do poznania wielu nowych dziedzin.
Życzę odkrywania nowego, weny i cieszenia się z każdego dnia. Mirela
Ja też 6 lat temu podjęłam taką decyzję. To były i sa najpiekniejsze lata mojego życia, a umierałam ze strachu.
OdpowiedzUsuńJak moglibyśmy zapomnieć o Tobie ?! Cieszę się ogromnie, że znalazłaś miejsce dla siebie. Pamiętam jak pisałaś o rozterkach duszy z tym wyborem związanych, a dziś czytając o Twojej przeprowadzce - mam dreszcze, bo przypomina mi się moja. Życie w nowym miejscu niesie ze sobą wiele niespodzianek, a do tego jeszcze remont domu... Trzymam za Was kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z tym, co sobie zaplanowaliście !!! Ci, którzy nie wychodzą z domu, nie ponoszą żadnego ryzyka - nic w życiu nie osiągną i nie zobaczą. Do odważnych świat należy !!! Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńWitamy na Dolnym Śląsku.Mam nadzieję,... co ja piszę... mam pewność,że będzie szczęśliwy. Serdecznie pozdrawiam. Stała czytelniczka z Wołowa ( dzieli nas ok.30 km :) )
OdpowiedzUsuńJa miałam 45 lat, a mąż 48 gdy z bieszczadzkiego bloku przeprowadziliśmy się na wieś w okolice Rzeszowa. Dziś po 3 latach wiem, że to była dobra decyzja. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na nowej drodze życia :-))
OdpowiedzUsuńPomijając wszystkie aspekty- dobrze mieć koło siebie dzieci.
powodzenia
czekam na pierwsze prace
Szczęśliwego każdego roku! życzę z całego serca ! i na pewno tak będzie :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknych dni na nowych włościach. Dom nawet z boku prezentuje się pokaźny. Znając Wasze rodzinne umiejętności poradzicie sobie doskonale.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi urokliwego Przemyśla, ale Wrocław to drugie z moich ulubionych miast, obecnie (no cóż na stare lata) w nim studiuję, jednak po przeciwnej od Ciebie stronie. Jednak obok Was wjeżdżam.
Pozdrówki i wszystkiego najlepszego życzę.
Witam w okolicach naszego pięknego miasta :) I życzę mnóstwa sił w remontowych zmaganiach :)
OdpowiedzUsuńWitaj! prawie we Wrocławiu :)
OdpowiedzUsuńZycze samych szczesliwych chwil w nowym domu, jest piekny, serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wybór, zmiany dodają życia :) Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na nowej drodze życia :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na nowej drodze życia! Kurcze Jasmin, ja nie mogę się zebrać, aby napisać takiego posta jak napisałaś, mogę się pod Twoim praktycznie podpisać, bo ja też zamieniłam śmierdzącą Warszawę na domek z ogródkiem 2 km od Warszawy, od 2 listopada mieszkamy prawie na budowie, już teraz jakoś to ogarnęłam, ale wiem ile kosztuje zebranie tych wszystkich "śmieci" ze starego miejca i rozłożenie na nowo. POzdrawiam serdecznie Asket
OdpowiedzUsuńAsiu od razu przypuszczałam, że ciągnie Cię do dzieci .Gratuluję odwagi i życzę samych szczęśliwych dni w nowym miejscu.
OdpowiedzUsuńUściski od Lipy
Gratuluję i trzymam kciuki. Serdeczności Noworoczne.
OdpowiedzUsuńGratulacje. Bardzo się Cieszę z Twojego szczęścia. Życzę Ci abyś była szczęśliwa w nowym domu i miejscu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń;-))))))) to tylko 19,6km ode mnie wg google map 26min samochodem,
OdpowiedzUsuńmój domek z ogródkiem prawie pod sky towerem, pewnie go widać w pogodny dzień, sky tower nie domek;-)
witamy we Wrocławiu, bo to właściwie/prawie Wrocław.
Witamy na Dolnym Śląsku.
OdpowiedzUsuńNiech Wam się wiedzie na nowych Włościach.
Honorata z pobliskiego Brzegu Dolnego.
Gratulacje, podziwiam za odważną decyzję, ale do odważnych świat należy, powodzenia Dorota
OdpowiedzUsuńPodziwiam za odwagę i życzę powodzenia i wielu przyjemnych chwil w nowym domu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu, Jasmin, cóż za piękna i drastyczna decyzja! Kocham odważnych ludzi a Ty, Wy jesteście bardzo odważni! Tempo również mieliście tylko do pozazdroszczenia - młodym ludziom czasami więcej schodzi na takich logistykach.
OdpowiedzUsuńJednoczę się z Tobą w aktywnościach - i my się przeprowadzaliśmy z mieszkania do domu w tym ostatnim kwartale - tylko my wylądowaliśmy 22 grudnia. I nie na drugim końcu kraju.
Dolny Śląsk jest piękny, życzę abyście pokochali nowe miejsce i zaaklimatyzowali się. Życzę wszystkiego, wszystkiego najlepszego! Mało niespodzianek w nowym-zastałym domu, szybkiego ujarzmienia chaosu, pięknej wiosny (ona we Wrocławiu zawsze przychodzi tak wcześnie!!!) i oddychania pełną piersią.
Dobrego Roku :)
Życzę ci samych szczęśliwych dni w nowym domku. Życzę wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńSzybkie a czasami nie dokończ przemyślane decyzja są najlepsze.My z moim miskiem też podjęliśmy szybką decyzję co do budowy domu. Nie żałuję,jestem szczęśliwa i nie zamieniłbym się już za żadne skarby. Pozdrawiam Zosia.
to była dobra decyzja, trzymam mocno kciuki żeby z dziećmi wyszło ;) ale znając ciebie nie mam wątpliwości, że będzie super. nowy czas , nowe .... i wnuki na pewno będzie wesoło i mnóstwo lepszych chwil!!! trzymaj się cieplutko pozdrawiam i całuje aga p.
OdpowiedzUsuńto musi być cudowne uczucie odnaleźć swoje nowe miejsce na ziemi, niech si,ę Wam dobrze mieszka.
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona zdjęciem drzewa
Zaglądałam do Ciebie cichutko od czasu do czasu, aż tu patrzę ... jejku, wyprowadziłaś się tak daleko; powiem szczerze, na taką decyzję potrzeba nie lada odwagi:-) a zatem, wszystkiego dobrego na nowej drodze, bo tak można to nazwać:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratuluję i trzymam kciuki. Serdeczności Noworoczne.
OdpowiedzUsuńโกลเด้นสล็อต
สูตรบาคาร่า
gclub
Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCześć! Bardzo inspirujący wpis. Podziwiam, jak z taką pasją opowiadasz o tworzeniu nowego życia w nowym miejscu. Przeprowadzki zawsze kojarzą się z wyzwaniem, ale to, co napisałaś, przypomina mi, że są one również okazją do świeżego startu i nowych możliwości.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zgadzam się z tym, że otaczanie się przedmiotami i przestrzenią, które nam odpowiadają, ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Życzę Ci, aby nowy dom przyniósł Ci jeszcze więcej spokoju i radości! Jakie plany masz na dalsze urządzanie wnętrz? Pozdrawiam serdecznie!