Witam serdecznie po długiej przerwie. Długo by opowiadać, ale w skrócie powiem tylko , że przeszłam trudną operację. Zajęło mi dłuższą chwilę dojście do równowagi fizycznej ,ale też psychicznej. Nie miałam ochoty ani na blogowanie, ani na robótki , tym bardziej, że nerw wzrokowy musiał dojść do jako takiej sprawności .
Zająca wyszyłam w ostatnich dniach, nawet się wstrzelił w dni wielkanocne, ale ma on inne przeznaczenie , a jakie to mam nadzieję wkrótce się wyjaśni.
Jak widać w tym roku jajek nie wysiedziałam, choć mam pozaczynane gęsie wydmuszki, będą dekorowane w innym czasie. Natomiast zachciało mi się upiec ciastka w kształcie jajek, a to znaczy, że jestem na dobrej drodze w zdrowieniu, bo ja kucharka nie jestem żadna, ale jak jestem szczęśliwa to lubię piec.
Wielkanocne ciasteczka z kremem " Lemon Curd "
Przepisy na ciasteczka i krem zaczerpnęłam z Domowych Wypieków
Krem to moje odkrycie i na pewno będę go częściej robić, stosując do innych wypieków , cytrynowe niebo w gębie, że się tak wyrażę.
Wesołych Świąt Wielkanocnych!
Niech te dni będą dla Was pełne ciepła i życzliwości.