Wędrując po blogach zauważyłam dużo świątecznych prac w tym bombki, przyglądając się im uważnie. Pamiętając moje pierwsze zmagania z kształtem obłym pomyślałam że może warto przenieść z poprzedniego bloga to co napisałam w sprawie naklejania na owe kształty i domalowywania brakujących części. Może te porady komuś się przydadzą aby poprawić to co jeszcze im nie wychodzi lub może będzie impulsem do pierwszego kroku podjęcia wyzwania jakim jest obły kształt. Myślę że jest to dość trudne ale możliwe do wykonania, tym bardziej że udaje mi się naklejać całą serwetkę lub obrazek wydrukowany na zwykłym papierze. Trzeba tylko umiejętnie ponacinać papier bądź serwetkę.
Przykładamy do bombki motyw i dopasowujemy do krzywizny.Na tym etapie przyglądam się obrazkowi i szukam miejsc przecięcia, tak by były jak najmniej widoczne . To są wszystkie linie na rysunku.
W niektórych miejscach przecinam przed przyklejaniem, tutaj jest to linia zakończenia majteczek gdzie majteczki są pomarszczone i łatwo będzie nam zgubić ślad po przecięciu.
Drugie to nacięcie wzdłuż czerwonej książeczki .
Moczymy motyw przez chwilę w wodzie, unikniemy pęcherzyków powietrza i jednocześnie papier będzie bardziej podatny na układanie.
Osuszamy papierowym ręcznikiem.
Nakładamy klej na przedmiot w małej ilości i przykładamy motyw papierowy na środku nie przyklejając całości.
Tam gdzie przecięłam majteczki przyklejam nóżkę od środka motywu.
Teraz przyklejam nóżkę znajdującą się na zewnątrz motywu naciągając ją do góry i układając do krzywizny bombki na tzw. zakładkę.
Przyklejam dziewczynkę , odchylając resztę przyciętego motywu.
Następnie przyklejam kawałeczek motywu z książką naciągając go na dziewczynkę na tzw.zakładkę.W trakcie pracy okazało się że nacięcie obok książki nie wystarczyło , musiałam naciąć jeszcze nóżkę, dlatego nigdy nie przyklejam motywu całego tylko środek, często robię nacięcia w trakcie przyklejania.
Odchylam motyw i smaruję klejem miejsce naklejenia nóżki, często klej daję tylko w miejscu środka motywu a później smaruję nim tylko miejsce na którym pracuję, ułatwia to wszystkie poprawki.
Przykleiłam nóżkę i pozostał mi kawałeczek motywu , gdybym przykleiła go zakrył by motyw książeczki,a tak nie może być.

Doklejam więc dokładnie do brzegu książeczki i resztę obcinam.
Po przyklejeniu całego motywu całość smarujemy klejem, naduszając i prowadząc pędzelek od środka na zewnątrz aby wypuścić znajdujące się powietrze pod motywem i aby motyw zabezpieczyć.
Następnie lakieruję całość lakierem akrylowym.Po co?trzeba jeszcze pocieniować dookoła obrazka i domalować szczegóły, lakier pozwala na korektę jeżeli nam coś nie wyjdzie.
Cieniuję farbkami dookoła motywu.
Na ty motywie jest wyraźny ślad od przecięcia, musimy go zamalować, do tego stosuję bardzo cienki pędzelek
Dobieram kolor czerwony do skarpetki i maluję, ślad po przecięciu znika.
Zamalowałam też brzeg sukienki białą farbką , ślad po przecięciu znika, tak postępuję z każdym miejscem przecięcia , jeżeli jest w jakiś sposób widoczny. Tak można zamalowywać zmarszczki jeżeli takowe się zdarzają.
Całość lakierujemy, szlifujemy papierem ściernym wodnym co dwie warstwy aż do momentu wtopienia motywu tzn.nie czujemy przy dotyku papieru a powierzchnia jest idealnie równa, wszystko pięknie się wyrównuje a nasze domalunki nie są widoczne.
Kilka ujęć jak zamalowuję puste pola bo np.serwetki zabrakło.Tutaj już położyłam troszkę fioletu.
Domalowałam dachy , troszkę drzewka i zieleni i mniej więcej prawie wszystko.
Tak oto nie ma co włosów drzeć na głowie jak nam serwetki na całą bombkę nie wystarczy, albo jak się zrobią zmarszczki czy położymy serwetkę na zakładkę. Pędzel w garść i namalujmy braki farbkami a zmarchy zamalujmy identycznym kolorem .
Zdjęcia pokazują jak bombka wygląda przed domalowaniem tła ( ta akurat była zrobiona ze ścinków serwetki, które zostały mi po wykonaniu bombki z reniferkiem ale musiałam dorobić jeszcze jedną identyczną,domalowałam więc tło)
I po domalowaniu tła -kwestia tylko dobrania identycznego koloru jaki mamy na pozostałej części motywu.
Jak widać na tym zdjęciu można bombkę zrobić z części motywów , pozostałą część domalować.
Udanego bombkowania wszystkim zabombkowanym życzę, ja na razie mam zamiar zamówić kilka bombek i może uda mi się jeszcze w tym roku kilka udekorować.
Very interesting and beautiful works!
OdpowiedzUsuńKisses and happy weekend.
chylę czoła!
OdpowiedzUsuńSuper kursik, na pewno skorzystam z Twoich rad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję za kursik:) Oby takich więcej:)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam te Twoje bombki.
OdpowiedzUsuńMogę patrzeć i patrzec na nie.
Kursik pamiętam jeszcze z poprzedniego bloga, ale teraz czytałam chyba z jeszcze większym zainteresowaniem.
Stwierdzam jednak, ze te obłe kształty to chyba nie dla mnie ...przynajmniej w tym momencie :)
Jesteś nieprawdopodobna:-)
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki i świetny kursik.
Pozdrawiam.
super kursik. będę próbować jak tylko kupię bombki. pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńfajny kursik może mi sie przyda
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mielej soboty
i zapraszma do mnie
Dziękuje za tak piękny kursik:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi rozjaśnił pewne zawiłości:)
Pozdrawiam!
dziękuję !
OdpowiedzUsuńfajny kursik.
OdpowiedzUsuńWspanialy kursik. Bombki takze. Ile niepowtarzalnego uroku maja Twoje prace Joasiu.Twoja choinka z pewnoscia bedzie magiczna.
OdpowiedzUsuńCiesze sie,ze umiescilas te wszystkie informacje. Bardzo pozyteczny kursik:)
OdpowiedzUsuńno poprostu pięknie ! dziękuję za kursik !
OdpowiedzUsuńTo cieszę się że się przydaje, zdaję sobie sprawę z tego że wiele tu nie ma, teraz pewnie inaczej bym go sfotografowała, ale jeśli choć troszkę przybliżyłam temat to dobrze.
OdpowiedzUsuńTak czy siak zdolna z Ciebie bestia :)) Do domalowywania i nacinania też trzeba mieć głowę i sprytne ręce!
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki decoupage, widać ogromną precyzję wykonania.
OdpowiedzUsuńmam ogromną prosbę, czy mogłabyś wymienić jakie akcesoria są niezbędne do zrobienia takich bombek? Jestem zupełnym laikiem w tym temacie, więc nie wiem nawet gdzie i jakiego kleju szukac;/. Byłabym wdzięczna. A bombki - arcydzieło...
OdpowiedzUsuńSuper kursik! Ja sprodukowałam jajka na tegoroczną Wielkanoc:) Moje pierwsze i nie wszystkie super udane ale i tak radocha wielka i można oczy pocieszyć:)) Twoje rady wykorzystam na pewno na bombkowanie...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kursik. Podziwiam za domalowywanie motywu, ja mam zawsze problem z dobraniem kolorów.
OdpowiedzUsuń