Jak tam u was przed Wielkanocą, pełno pracy? A może się nie przejmujecie i spokojnie podchodzicie do tematu.?
U mnie jak zwykle , nie wiem w co mam ręce włożyć, a wypadałoby emerytce mieć wszystko pod kontrolą, niestety nie mam. Tak nawiasem mówiąc czemu mówi się "ręce włożyć"raczej powiedziałabym "ręce urobić".
Pomijam więc opisywanie jak to się urabiam po łokcie w domu i w ogrodzie, natomiast dzisiaj przedstawiam wam swoją Maryjkę.
Dzięki Bogu chodzę sobie na zajęcia plastyczne i tam mogę się wyżyć twórczo. Pan Ryszard ciągle nas motywuje i wymyśla nowe tematy, gdzie można zastosować rysowanie konturówką wzornikiem dolnośląskim i nie tylko.A ja kocham wymyślać koroneczki i rysować bez końca.
Dostałyśmy deseczki i ogólny zarys postaci, natomiast jak będzie wyglądać Maryjka to już każdej indywidualny zamysł. Moja Maryjka jest koronczarką , robi na szydełku serce - temat zaczerpnięty z internetu - ale wykonanie moje. Największą trudność miałam w malowaniu twarzy i rąk, nie pamiętam kiedy to robiłam , chyba wiele lat temu. Nie mniej jednak jestem zadowolona z mojej pracy, a to najważniejsze. Przy okazji namalowałam do kompletu jajeczka.
Zapraszam do oglądania.
Pozdrawiam cieplutko , wiosennie
Jasmin