piątek, 20 sierpnia 2010

" La Clef" - Klucz do fantazji


Powracam powoli do świata realnego, mojej pracy, więc potrzebuję ucieczki aby nie zwariować. Tym razem to świat fantazji, świat krasnali , elfów i wróżek. Rozpoczęłam nowy haft który czekał w kolejce, przygotowany na czas powakacyjny. 
Wzór z serii tzw. Nimue pod nazwą "La Clef" w tłumaczeniu z francuskiego to "Klucz", sama jeszcze nie wiem do czego ten klucz służy , jakie drzwi zostaną nim otwarte.
Wyszywam na Luganie nr 25, koloru miodowego, jedną nitką z muliny DMC, wychodzi bardzo drobniutki wzór ale z tego akurat się cieszę bo lubię plastyczne obrazki. Jeszcze jeden elf z tej serii czeka w kolejce, już przygotowany zestaw do wyszycia.
Zawsze zastanawiałam się co znaczy nazwa Nimue, poszperałam i co odnalazłam? mam nadzieję że o to chodzi ( a może ze względu na pisownię co innego) . Jeżeli lubicie legendy to proszę , oto jedna z wersji historii Pani Jezior.

Nimue - Pani Jezior i Merlin

Wcześniejsze wersje legendy zakładają, że Nimue była uczennicą, a z czasem kochanką Merlina. Było to czyste i prawdziwe uczucie jakim do siebie zapałali. Dziewczyna była bardzo pilną i zdolną uczennicą, a jej umiejętności szybko prześcignęły mistrza. Marzeniem Nimue było  zachowanie ich wspólnego szczęścia dla nich już na zawsze. To dla tego zamknęła/ uwięziła Merlina w wierzy ze szkła, gdzie odtąd żyć mieli razem.

Zaprzeczeniem czystych intencji Nimue są późniejsze wersje tego mitu. Wg. nich czarodziejka nie kochała swego mentora, lecz udając uczucie i wykorzystując jego słabość do niej starała się nauczyć od niego jak najwięcej magicznych technik. Gdy osiągnęła szczyt swoich możliwości zamknęła swego nauczyciela w szklanej wieży by nigdy nie wyszkolił tak dobrego ucznia, bądź nigdy nie stanął jej na drodze w osiągnięciu zamierzonych celów. W innych wersjach była to jaskinia, bądź drzewo z których po dziś dzień można ponoć usłyszeć zawodzący głos zdradzonego czarodzieja. Merlin ponoć przewidział swój smutny upadek i zdradę ze strony ukochanej, ale był tak bardzo w niej zakochany, że uległ jej zaklęciu.
W tej wersji mitu/ legendy kryje się przesłanie mówiące o tym, że: urok kobiety może omamić nawet najpotężniejszego i najmądrzejszego człowieka czyniąc go bezradnym. Miało to pokrycie z późno celtyckimi mitami, oraz legendami arturiańskimi, w których to kryło się przekonanie, że kobiety są ważnymi instrumentami (przyczynami) w upadku nawet największych ludzi i królestw. 

Informację zaczerpnęłam w sieci.


A kto wymyśla i przelewa ołówkiem na papier te dziwne stworki ze świata równolegle istniejącego z naszym ? To ilustrator Jan-Baptiste Monge, uwielbiam jego rysunki, mam już pokaźny zbiorek na płytce.
Wzory do haftu projektowane są wg. jego rysunków , te dziewczątka które haftują na pewno znają wzorki , a ja wrzucę próbkę może mniej znanych obrazków.


Mam nadzieję że spodobała się wam podróż do świata bajek. Pozdrawiam cieplutko.

8 komentarzy:

  1. Swiat legend to świetna odskocznia od czasem szarawych naszych dni. Piękna historia... i to, że tak do końca nie wiadomo jakie intencje miała Nimue... a może to zawistni, zazdroszcząc tak pięknego uczucia przypisali jej tak haniebne pobudki... ;)
    Rysunki skrzatów piękne i bardzo klimatyczne.
    ps. Asiu,no zła jestem że po raz drugi nie udało nam się spotkać "face to face"
    Ale podobno do trzech razy sztuka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prekrasno!
    Lijepa ti je nova pozadina bloga.
    Ugodan vikend.
    Zondra Art

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaśminku już nie mogę się doczekać całego obrazka, w Twoim wykonaniu. Wszystkie są tak idealne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzór bardzo piękny, będę z ciekawością czekac na postępy. Wstrzymując oddech.I obrazki są niesamowite. p.s. czy doszedł do ciebie mój email z wzorem? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mysza mam nadzieję że za trzecim podejściem spotkamy się, los nie może być aż tak okrutny.
    Zondra , Eliza dziękuję.
    Joasiu wzór doleciał, jeszcze raz ślicznie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna historia, piękny wzorek wybrany.
    Uwielbiam baśniowe, fantastyczne klimaty.
    A Nimue to jedne z moich ulubionych wzorków, choć na swoim końcie na razie mam tylko jeden haft.
    Dwa czekają, aż przyjdzie len ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z niecierpliwością czekam na kolejne etapy haftu, mam nadzieję na kolejne odsłony na blogu. Zawsze jestem pod wrażeniem jak dopracowane są Twoje posty - informacje i ciekawostki, które razem tworzą interesującą i spójną całość.

    OdpowiedzUsuń
  8. i ja pozdrawiam Cię równie cieplusio!

    OdpowiedzUsuń