niedziela, 24 stycznia 2021

Zimowa opowieść

 

Niby to zimowa opowieść, bo w tle spacer po zimowym lesie , ale tak naprawdę to sama nie wiem co chciałabym napisać.Tak naprawdę to powinny tu się znaleźć  przemyślenia odnośnie starego roku, może plany na ten nowy rok. Niestety stary rok niemile wspominam, a na nowy rok boję się planować cokolwiek.

W grudniu miałam troszkę wolnego czasu, więc sobie troszkę powędrowałam po swoim blogu, coś tam poprawiłam, pozaglądałam tu i ówdzie  i zrobiło mi się troszkę smutno . Poznikały blogi, które uwielbiałam, znikły moje dawne koleżanki blogowo-forumowe i zatęskniłam za nimi i za dawnymi czasami. 

Swoją obecność w świecie wirtualnym zaczęłam kilkanaście lat temu, najpierw byłam obecna na forum gazetowym, potem na forum Kaiem, na którym czułam się fantastycznie, miła atmosfera, duszyczki nadające na tych samych falach, te same zainteresowania.Potem zakładałyśmy blogi i tak sobie pisałyśmy, dzieliłyśmy się doświadczeniem, oglądałyśmy prace i zawsze z ciekawością zaglądałam co tam u której słychać, spotkałyśmy się nie raz w realu i nigdy się nie rozczarowałam .

Potem nasze drogi zaczęły się rozjeżdżać w różnych kierunkach, jedne zmieniły zainteresowania , inne przeniosły się na Instagram, inne ucichły na dobre.Szkoda. Nie powiem ja też mniej bywałam w świecie blogowym, bo się przeniosłam na drugi koniec Polski, trochę mi zajęło zaklimatyzowanie się do nowego miejsca, do nowej pracy, nowego domu, wypadłam z rytmu. Często zastanawiałam się czy nie dać sobie spokoju i też zniknąć.Przecież słowo pisane już nie jest w modzie, teraz ważne są tylko obrazki, skróty myślowe, już nikt nie ma czasu czytać, pisać.

Nie , nie mogę tego zrobić, ten blog to jakby w pewnym sensie mój pamiętnik, czasem jak nie mogę sobie czegoś przypomnieć , mam to tutaj czarno na białym, to mój kawałek podłogi i jestem tu przez dziesięcioletnie zasiedzenie.

Czas pędzi coraz szybciej i ciężko mi za nim nadążyć, ale jeśli Najwyższy da,  to będę tutaj sobie przesiadywać od czasu do czasu, nawet w samotności, odsuwając zasłonkę podglądać  te z was , które jeszcze próbują trwać w blogowej przestrzeni.

Pozdrawiam cieplutko te, które wytrwały do końca moich wypocin, a ja zapisuję w swoim blogu - pamiętniku zimę, jakiej nie widziałam odkąd przeniosłam się pod Wrocław, to moja piąta zima i dopiero zobaczyłam taką zimę jaka w moich dawnych stronach była normą.Cieszyłam się jak dziecko razem ze swą wnuczką, jakbym widziała jakiś cud, a może to i cud , tylko dotąd tego nie doceniałam.

Do zobaczyska

Jasmin







 

11 komentarzy:

  1. Cieszę się, że to napisałaś. Blog ma duszę dlatego go lubię, choć czytam i oglądam je dopiero od dziesięciu lat. Tu można poczuć drugiego człowieka w odróżnieniu od innych społecznościowych miejsc.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Blogi mają duszę i może Cię zaskoczę, ale pojawia się ciągle dużo nowych blogów. To znaczy ze ludzie szukają innej formy ekspresji aniżeli obrazki z jednym zdaniem. Cieszę się, że czasami powracasz, bo zaglądam mimo, ze decoupage i haft nie są w kręgu moich zainteresowań. Ja też rozpoczęłam nowe życie w nowym miejscu i podglądam, jak sobie radzisz.
    Pozdrawiam Cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez tak czuję i choć rzadziej, to jednak postanowiłam nie opuszczać bloga. Trzymaj się i pisz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mi żal, że tyle blogów, które lubiłam czytać, oglądać przedstawiane prace, zniknęło. Ale fakt- pojawiają się też nowe, do których warto zajrzeć. Cieszę się że dalej trwasz w blogowej przestrzeni, lubię oglądać Twoje hafty i wszystko o decoupage. Życzę dalszej wytrwałości w prowadzeniu bloga - jak piszesz choćby tylko jako swój pamiętnik. Piękną zimę pokazałaś, która w tym roku w wielu miejscach jest taka jak dawniej. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Jakoś nie wiem dlaczego tu wcześniej nie trafiłam. Ale myślę, że od teraz będę wpadać częściej. Mam też nadzieję, że znajdę czas, by przeczytać Twojego bloga od samiutkiego początku. Co do blogów, to mam podobnie jak ty. Większość platform blogowych przestała istnieć, a co za tym idzie zniknęły wszystkie blogi. Kilka świetnych blogów zostało zawieszonych już kilka lat temu, wiele osób tak po prostu przestało pisać. Ja piszę już od 8 lat i jakoś nie moge przestać, choć czasem mam wrażenie, że piszę sobie a muzom, bo nikt tego nie czyta ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. JASMINUM CZYTAM NAMIĘTNIE TWÓJ BLOG OD KILKU LAT NIE ZNIKAJ PROSZĘ!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje odczucia na temat blogowania i świata blogowego są takie same.Również czuję smutek , kiedy zauważam ,że któraś z blogowiczek znika...Miałam chwile wahania i ja...,ale jakos za każdym razem udaje mi się wrócić, bo jakby nie było to lubię ten nasz blogowy świat, a mój blog to też swego rodzaju pamiętnik, jedyny jaki udaje mi sie prowadzić od tak dawna i byłoby mi żal tak po prostu to zakończyć...

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się , że nie jedna osoba ma takie odczucia jak ja i nie jestem odosobniona, może będzie lepiej, pozdrawiam was kochane serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że Pani wciąż pisze. Wpadam tu systematycznie i podziwiam Pani prace.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj kochana, czytam, tutaj u Ciebie te komentarze i przyznaję im rację. Twój blog ma to coś czyli duszę. Dawno nie zaglądałam do Ciebie. Ostatni raz byłam tutaj bo dajże przeprowadzałaś się. Chyba tak ale nie jestem pewna. Cieszę się że wciąż jesteś i inspirujesz innych swoimi pięknymi pracami. Zapraszam w czwartek na kawusię do mnie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja trochę próżno ale......chciałam tylko napisać cieszę się że jesteś, dziękuję uwielbiam ten blog. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń