środa, 7 listopada 2012

Przemyślenia jesienne przy robótce


 Przemyślenia jesienne przy robótce, która nie chce się szybko zrobić; 

Wstaję rano, a właściwie ściągam swoje zwłoki z łóżka, doprowadzam je do porządku, czeka mnie ciężki dzień, więc proszę Pana Boga o to by dał mi go jakoś przeżyć i Pan Bóg w swojej dobroci spełnia moje życzenie . Wieczorem cieszę się ,że zaraz dotrę do domku , złożę swą zmęczoną głowę na swojej podusi i odlecę w sen. Rano scenariusz się powtarza i znowu się cieszę że przeżyłam szybko trudny dzień i nagle konsternacja..........a właściwie czemu ty durna babo się tak cieszysz? czy czasami nie powinnaś poprosić Pana Boga o jak najdłuższy dzień, aby trwał i trwał? Ciągle na coś czekamy z niecierpliwością, a to na kolejne Święta , a to na urlop, a to żeby dzieci szybko urosły, szybko i szybko przetrwać. Nagle się oglądamy za siebie a tu tyle Świąt za nami, dzieci szybko urosły i pustka, i tak życie szybko przeżyliśmy że nie zdążyliśmy naprawdę żyć. 


Miękka wełna , przyjemna w dotyku, pozwala uwalniać myśli ,które płyną swoimi torami. Ciepła herbata , aromatyczna, pachnąca owocami lata koi duszę. Bardzo ulotne chwile, powolne, bardzo powolne i za krótkie. 

I tak to się u mnie kończą przemyślenia i robótki wszelakie , zmęczenie jesienne wzięło górę , na razie nie radzę sobie z nim. Więc dobranoc wszystkim , może się w końcu ocknę to będzie więcej wpisów.

29 komentarzy:

  1. Pięknie to napisałaś.
    Pozdrawiam serdecznie Zosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda.
      Życie nam ucieka a my nie mamy siły gonić.
      Słońca nam trzeba i będzie OK.

      Piękne ostatnie zdjęcie.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Piekne to ujelas, taka jest cala prawda o zyciu ,co bedzie z tego welnianego dziergania ? Pozdrawiam Ula z Gor Blekitnych

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż... i mnie się wydaje, że ten czas coraz szybciej umyka... może nie ma jednak co rozpaczać tylko próbować iść na przód... Miejmy nadzieję, że jeszcze wiele przed nami...
    Widzę, wzięłaś się za druty ! Ja też o nich zaczęłam myśleć, jak tyle rzeczy dzierganych pojawiło się w sklepach, kosztujących krocie, a przecież kiedyś to wszystko robiło się samemu :) Ciekawe, co to będzie ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Mądre przemyślenia, tak dzieci wychodzą my zostajemy , pustka.Trzeba łapki czymś zająć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasmin, ja Ciebie proszę, Ty o pustce nie myśl nawet. Masz trudną, ale piękna pracę, bo pomagasz Ludziom w Ich ciężkich chwilach, co tak na prawdę godne Aniołów jest. Rodzinę też masz piękną, a to, że Dzieci rosną i fruną z gniazda, to też powód do szczęścia. I to wielki.
    Wiem, ja też czasami tak mam, że jak pomyślę o tym jak czas leci, to jakiś strach mnie chwyta, bo boje się czasu w którym mnie już nie będzie. Wiesz dlaczego się boje. Ale odpycham to i tak jak Ty zatapiam strach w aromacie dobrej kawy, zamalowuję farbą, przekuwam igłą by prysł. Wiem, że gdzieś tam w tyle, on wciąż się czai, ale kto wie, może dzięki temu człowiek żyje bardziej świadomie i docenia każdą chwilę bardziej.
    Noc jest po to by doceniać dzień. Wszystko ma jakiś sens. Ale Ty o tym wiesz.
    Odpoczywaj czasami i szykuj się na bombki, bo my tutaj już tupiemy nóżkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny wpis i piękny komentarz! Czasem odzywa się u mnie myśl, że życie ucieka mi między palcami, tym bardziej jesienią. Człowiek wstaje do pracy - ciemno, wraca - prawie ciemno :( ale trzeba myśleć pozytywnie :)

      Usuń
  6. Heh jesień szaruga, deszcze, wiatry jak to mówią oby do wiosny

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawdę piszesz:) Ja mam małe dzieci i ciągle się szarpię ze wszystkim:)) i myślę,że kiedy podrosną będę miała czas, ale czy rzeczywiście??? wątpię:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Eh, czas faktyznie tak szybko leci... Ja się czuję, hakbym ostatnie 8 miesięcy miała wyjęte z życiorysu. A tu za chwilę pojawi się nam dzieciątko, potem będzie odliczanie do powrotu do pracy itd. Masz rację, przejmując się wszystkim na bieżąco zapominamy, żeby przysiąść, pomyśleć, po porstu pożyć... Oby jak najwięcej takich refleksyjnych chwil!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czas pędzi a jesienna szaruga wcale nie polepsza nastroju. Dobrze że mamy czas na refleksję chociażby przy robótce. Oglądając dzieła mistrzów - zastanawiam się nad tym jak my zostaniemy zapamiętani i co po nas pozostanie....

    OdpowiedzUsuń
  10. opis w twoim poscie-mogę tylko dopisac że Pan Bóg dał nam czas na wszystko,na pracę,na czas z rodziną,na czas odpoczynku.Tak że trzymaj się dalej Tej radości w sercu każdego dnia.Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację, taie zatrzymanie się na chwilę, pomaga duszy :)
    Pozdr An

    OdpowiedzUsuń
  12. Carpe diem Jasminko Miła :) Łap dzień, uśmiechaj się, zapamiętuj drobnostki, chwilki niewielkie, wypełniaj swoją pamięć pięknem codzienności - bo ona piękna, tylko ciuteczek trzeba zwolnić... tak odrobineczkę, tak niewiele... i warto, choć trudno czasem. :) Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz rację; pędzimy i nie wiadomo, a właściwie wiadomo po co. Więc po co pędzimy...?
    Stale mi się zdaje, że tyle życia przede mną, a to wielka nieprawda. Ech, ten listopad...

    OdpowiedzUsuń
  14. Pieknie to napisalas.
    Czesto sie tak wlasnie zastanawiam ,za czym ten swiat tak gna.
    Jesien to ciezka dla mnie pora zwlaszcza w tym roku.
    Zycze sil ,napewno dasz rade .
    A jesien w koncu minie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Samą prawdę napisałaś:))człowiek ciągle na coś czeka...a potem żałuje że już ,że za szybko:)))pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Kilka lat temu jeszcze dziergalam... Wypadaloby powrocic...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  17. To dzięki słowom mojej bratowej zrozumiałam, że trzeba cieszyć się każdym dniem dzieciństwa swoich dzieci. Dziećmi będą krótko, a potem już będą tylko dorośli i dorośli... Rozjadą się po świecie, a ja będę czekać na wiadomości od nich. A każdy dzień należy celebrować, bo nie wiemy, co przyniesie następny. Oby kolejne dni były zawsze dobre! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. To trudny czas pewnie dla nas wszystkich, a przemyślenia... dają do myślenia :) Życzę sił i wytrwałości w wykradaniu dla siebie ulotnych chwil z robótką i nie tylko. Udanej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę, że nie tylko ja mam przemyślenia przy robótkach :) ostatnio coraz częściej nad przemijaniem i pędzącym czasem. Ale ostatnie bardzo trudne miesiace, kiedy moja rodzinę dotknęła nieuleczalna choroba, sprawiły że przewartościowałam swoje poglądy. Cieszę sie każdym dniem czy jest ciężki i pracowity czy z odrobina wytchnienia. Dziękuję Bogu za codzienność bo bardzo brakuje mi zwykłego życia, takiego: wychodzę rano do pracy potem wracam, zakupy, obiadek lub kolacja, sprzątanie, kubek ciepłej herbaty, chwilka w fotelu... bez strachu o jutro, o leki, ból i bliskich którzy mogą odejść. Marzę o zwykłej codzienności ...
    pozdrawiam Cie serdecznie i mam nadzieję, że melancholia jesienna minie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mądrze to napisałaś, jakbyś wyjęła to z mojej głowy i ubrała w słowa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj! Nie umie pisać tak pięknie i romantycznie jak Ty, ale oglądając Twoje posty, stwierdziłam że że gdybym znała Ciebie osobiście, to byś była moją bratnią duszą. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Od 2 lat mam wrażenie że czas tak niesamowicie przyspieszył ,że juz nie mam sił go gonic , juz nie miesiące a lata uciekaja mi błyskawicznie czy tak sie dzieje po przekroczeniu czterdziestki! sama juz nie wiem..

    OdpowiedzUsuń
  24. Ponieważ zaglądam tu od czasu do czasu i za każdym razem wychodzę pełna zachwytu nad tym, co tworzysz na drutach, szydełku, skrzyneczkach, szkle, więc postanowiłam wyróżnić ten blog jako Liebster Blog ;)

    Pozdrawiam i zapraszam na swiatzmojejglowy.blox.pl

    OdpowiedzUsuń