|
Materiał w magnolie, piwonie i goździki na szarym tle. |
Czas świąteczny , to czas gdy wszystkie robótki pochowane, to czas pełnej abstynencji dla robótkoholiczki takiej jak ja. I jak ten czas się wydłuża ,zaczynam wpadać w delirium, ręce trzęsą się do roboty, a tu święto - nie można , myśli rozbiegane, w łepetynie jak w kalejdoskopie mieszają się pomysły, organizm dopomina się co pięć minut innej używki, a to może krzyżyki, nie......no może jednak decu, a co tam , może jakąś nowość by się spróbowało, aż w końcu dorwałam się maszyny do szycia. Och !!! jakie to szczęście, że w końcu można coś robić.
|
Kubeczek Katie Alice typu Scarlett zakupiony okazyjnie. |
Herbatka lub kawa w pięknym kubeczku , aż przyjemnie zabrać się do roboty. Wyposzczona, wpadłam po uszy, szyję zapamiętale , a co z tego wynikło pokażę niebawem, jak tylko światło pozwoli na zrobienie zdjęć, bo na razie u mnie ponuro, ciemno i deszczowo.
|
Piękna bawełniana koronka w kolorze ecrii z dodatkiem lnu. |
Widzę, że nie tylko ja jestem rękodzielniczką-pracocholiczką:)). Piękny materiał, a jeszcze piękniejsza
OdpowiedzUsuńkoronka, ciekawa jestem efektu końcowego. Miłego tworzenia. Pozdrawiam. Małgosia
Intrygujesz, ale to dobrze obiecuję wpaść zobaczyć pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńCzyżby powstawał jakiś obrusik? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI maszyna do szycia Janome :-)))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nowe dzieło :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż mam takie "trzęsawki", rozumiem to bardzo dobrze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzas świąteczny jest najlepszy na robótkowanie, choć wiadomo, że jest co robić na święta. Idealnie by było zasiąść wieczorem przy gorącym kakao i kominku z robótką w ręku, nieważne jakiej, ważne tylko żeby zająć się czymś twórczym. Znam ten stan gdy zbyt długo pośći się od robótkowania. Czekam na obiecane fotki. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńa ja już zapisywałam się do psychiatry, czy aby ze mną wszystko w porządku...nie mam chwili spokoju, chyba, że coś dłubię....ale w szarej codzienności jestem myślami w świecie robótkowym....kiedyś myślałam, że to adhd robótkowe....ale chyba bardziej skłaniam się do schizofrenii robótkowej....gdy z jednego szału wychodzę to wpadam w drugi....własnie rozstaję się z drutami i nie wiem, czy przypadkiem przez Ciebie nie wpadam w haft....a już myslałam, że nigdy do niego nie wrócę....choć po głowie chodzi mi też decou,albo szydełko i firanki....i jak tu nie mówić o schizofrenii robótkowej...i mam jeszcze jedną przypadlość..ciągłe wrażenie, że nie zdążę....poczucie czasu straszliwie się u mnie skróciło....każdy dzień mija jak błyskawica letnia....maszyna u mnie też już się grzeje...bo haft połączony będzie z szyciem....czyli zwariowane poszewki na poduszki.....pozdrawiam i cieszę się, że nie tylko mnie dopadła zaraza robótkowa....a miejsce u psychiatry zwalniam dla chorych ....ja jedynie lekko podstrzelona robótkowo....pozdrawiam i z niecierpliwością oczekuję zdjęć dzieł maszynowych....dodzia
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i za odwiedziny blogu. Jest mi niezmiernie miło, że mogę z innymi podzielić się swoją szydełkową pasją i witam Cię gorąco w gronie moich Gości.
Twój blog mnie również mocno zainspirował ponieważ Kochana tworzysz i prezentujesz piękne i wspaniałe prace.Z wielką przyjemnością dołączam do grona Twoich obserwatorów.
Cieplutko pozdrawiam:))
Donia
Ja też skaczę od jednej robótki do drugiej:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, co za cudo z tego powstanie!
Ja też nie mogę nic nie tworzyć:) Och, piękną masz tą koronkę!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie klimaty...obrusy, poszewki na poduszki, koronkowe zazdroski. Pozdrawiam Serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSyrop po prostu boski, rzeczywiście przeniosłam się znowu w świąteczny czas. Polecam też herbatkę ŚWIĄTECZNE WSPOMNIENIE jeżeli ktoś nie zna. Do nabycia praktycznie w każdej herbarciarni :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy i różnorodny blog! chętnie zostanę tu na dłużej i jednocześnie zapraszam do mnie! trwa teraz rocznicowe candy
OdpowiedzUsuń