Wirus grypy wirując w powietrzu, dopadł i mnie. Właśnie opanowałam gorączkę i pijąc lekarstewko postanowiłam zrobić krótki wpis, tym bardziej że zdjęcia już miałam wcześniej przygotowane. Będzie więc krótko.
Tak jak wspomniałam wcześniej, od początku roku szyję namiętnie. Dzisiaj pokażę wam swoje dwa obrusy. Jeden to "Magnolia", uszyty z kuponu materiału zdobytego "wiadomo gdzie", obszyty piękną bawełnianą koronką, którą w poprzednim poście pokazywałam w zbliżeniu. Materiał cudowny, bardzo dobry gatunkowo, rozmyte kolory na szarym tle, w starym stylu, już jest moim ulubionym.
Drugi obrusik, a właściwie jest ich dwa; jeden na rozłożony stół, czyli owalny , drugi jak widać na zdjęciu okrągły. Uszyty z białego płótna, obszyty
zmarszczoną kryzą i tyle. Nazwany prze ze mnie "Marią Antoniną", a to za sprawą kształtu jaki tworzy założony na stół, przypomina namarszczaną suknię.
Na białym obrusie pięknie prezentuje się klasyczna biała porcelana. W białych filiżankach , na białym obrusie kawa smakuje wyjątkowo. A gdy dodamy do kawy syrop piernikowy , smaki i zapachy Świąt Bożego Narodzenia będą z nami jeszcze długo. Przepis na syrop znalazłam w Majanowym Pieczeniu.
Podzielię z wami przepisem na
Syrop piernikowy
300 ml wody
200 g cukru
2 łyżki przyprawy piernikowej
1 łyżka cynamonu
Wodę i cukier doprowadzić do wrzenia, cały czas mieszając. Dodać przyprawy, gotować jeszcze 3 min.Wystudzić i wlać do słoika. Gdy dodamy do kawy, rozpuszcza się.
Smacznego
Niewielkim nakładem pracy i środków (oba obrusy z materiałów z odzysku) można dokonać metamorfozę np.tak jak wyżej kącika jadalnego.W zależności od tego jakiego obrusa użyjemy taki klimat uzyskamy.
A poniżej metamorfoza krzesła. Krzesła kupione na allegro z wyprzedaży chyba jakiejś kawiarni. Szlifowane przez Miśka aby pozbyć się lakierowanej czerwieni, następnie pobejcowałam je i wtarłam w nie Wosk Viasz AntiQuaire. Obicie zmienione na lniane.
Zdrowia! Obrusy dodają uroczystego uroku każdemu wnętrzu. Twoje śliczne. Piękne kompozycje, lubię takie krzesła ale te z domu niestety zaanektowała moja starsza siostra,starsza o 7 lat, więc jakby bez problemu zabrała i już.Ale dba o nie tek jak TY :)
OdpowiedzUsuńWszystko co nowe, niesie nowy rok, bo przeciez jeszcze wiosny nie ma , a tu juz takie zmiany u Ciebie. Obrusy sliczne, szczegolnie ten kwiatowy no i krzeselko wyszlo superowo. Ja tez jestem wielbicielka bialej, zupelnie prostej porcelany, najlepiej sie sprawdza i pasuje do wszystkiego. No i posciel lubie tez raczej jednolita i jasna, ale to juz tak na marginesie. Pozdrawiam i cala moc dobrej energii sle, wykuruj sie jak najszybciej;)
OdpowiedzUsuńPiękne obrusy, w ogóle strasznie podobają mi się okrągłe stoły. Co do syropu również robiłam taki, do kawki/herbatki idealny!
OdpowiedzUsuńGenialny przepis na syrop! Na pewno wykorzystam go jeszcze dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńObrusy są przepiękne :) Szczególnie kwiecista magnolia przypadła mi do gustu :)
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka!
Obrusy wyszły bardzo fajnie! A krzesła od razu zwróciły moją uwagę:) Ekstra!
OdpowiedzUsuńNo super metamorfoza-bardzo podoba mi sie kolor krzeseł!!!Z syropu skorzystam a TY zdrowiej proszę.pozdrowionka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńPiekne obrusy....rewelacyjna metamorfoza krzesla :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne obrusy, zwłaszcza podoba mi się "Magnolia". Ja też sporo korzystam z wiadomo jakich sklepów, bo można znaleźć tam perełki. Ostatnio z takiej perełki uszyłam pokrowce na poduchy na krzesła kuchenne. Życzę dużo zdrówka. Pozdrawiam Dorota.
OdpowiedzUsuńPiękne obrusy i piękna przemiana krzesła! Zdrówka życzę i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają oba obrusy.Krzesła rewelacyjne.Pozdrawiam i życzę zdrowia a przepis na syrop właśnie się przyda dzięki.
OdpowiedzUsuńa mnie się spodobały te haftowane cuda na ścianie
OdpowiedzUsuńWszystko to piękne, ale najbardziej zaintrygował mnie syrop piernikowy. Pierwszy raz o takim słyszę, na pewno wypróbuję przepis, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo klimatczny jadalniany zakatek:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne krzesla!
A obrusowe opowiesci, bardzo lubie, bo sama mam hyzia, na ich punkcie;)
Zdrowia zycze!
Świetna zmiana, warta pracy , pozdrawiam Dusia [ w magnolie wspaniały]
OdpowiedzUsuńZdrowia zyczę , u nas na razie nic nie słychac o grypie , ale lepiej głosno nie mówić. Masz szczęście do tych tkanin , mnie sie marzą róże. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZawsze stworzysz jakieś nowe cudeńka ! Pomysłowy Dobromir z Ciebie :) Obrusy śliczne, ten drugi może odgapię, bo ja też teraz mam okrągły stół. Tylko z maszyną do szycia jakoś mi nie po drodze... Krzesełka super !!! pa !!!
OdpowiedzUsuńPiekne obrusy i krzeselko tez , zycze duzo zdrowka...Ula z Gor Blekitnych
OdpowiedzUsuńGustowny kącik w sam raz do wypicia kawki. Obrusy wyszły Ci bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńPrzepis na syrop na pewno wypróbuję
Pozdrawiam ciepło łącząc się w chorobie:(
Przepiękne obrusy!!! Wspaniała przemiana krzesła!!!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam i życzę dużo zdrówka:))
Z igłą się rozmijamy ale syrop piernikowy zrobię jeszcze dzisiaj. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńObrusy piękne i krzesło też wyszło cudnie - nabrało charakteru ;-) Uwielbiam taki styl Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObrusy przecudne, a zwłaszcza ten biały, ciekawa jestem, czy na owalu też tak ładnie by wyglądało. Może się skuszę i spróbuję. Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńObrusiki super i metamorfoza krzesła tez mi się podoba, ja tez ostatnio przeobraziłam moje starodawne krzesło, ale Twoje jest fajne bo tapicerowane:)0
OdpowiedzUsuńProwadzisz bardzo ciekawego bloga. Taki blog z klimatem. Odnowione krzesła zyskały swój urok. A obrusy super. Dziękuje za wspaniały przepis . Z pozdrowieniami - Iza
OdpowiedzUsuńu mnie mąż w łóżku....mnie na razie omija choroba:)))..piekna metamorfoza krzesa...podoba mi sie bardzo biały obrus:))
OdpowiedzUsuńPiękne metamorfozy! Obrusy wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuń