środa, 11 czerwca 2014

Kuferek " Wzburzone morze"


Życie, jak to życie , płata nam różne figle, śmieje się z naszych planów , marzeń, czasami pozwala nam uwierzyć, że wszystko jest możliwe, chodzić w chmurach, a potem brutalnie sprowadza nas na ziemię. Uświadamiamy sobie, że czas płynie nie ubłagalnie, że starzejemy się , chorujemy, że czasu zostało nam niewiele , choć nam się nadal wydaje, że żyć będziemy wiecznie. Młodszym koleżankom powtarzam "żyjcie pełną piersią, czerpcie z życia jak najwięcej, nie odkładajcie na potem , kiedy to dzieci dorosną i wy będziecie mieć czas dla siebie". Niekoniecznie tak jest. Stoi człowiek rozkraczony między starymi rodzicami i dorosłymi dziećmi , jednym i drugim trzeba pomóc, sam też nie zawsze w formie, a czas płynie i oddala marzenie, że nareszcie tylko my i nasze plany. Cholibka, ale mnie wzięło, .....to tylko czkawka odbijająca się echem po ostatnich stresach i strachu jaki przeżyłam. 
 Dzisiaj zauważyłam jak pięknie jest na dworze, wszystko dobrze się układa, to i myślenie zmienia kierunek, tyle tylko, że czuję się jak balon z którego spuszczono powietrze. 


Wrzucam więc następny kuferek, który zrobiłam chwilę temu dla koleżanki. Lubię gdy ktoś jest odważny i pozwala mi pobawić się przedmiotem, który będzie należał do niego, lubię przy pracy uruchomić fantazję.
 Wzburzone morze, ramionami zagarnia  olbrzymie fale, woda w kipieli, a morze w postaci urodziwej kobiety ukazuje swój gniew i piękno. Interpretacja obrazu moja własna.


 Motyw na kuferek zaczerpnęłam z malarstwa Karola Bąka. 


 Troszkę szpachli dodałam,aby zwiększyć efekt trójwymiarowości. Boki kuferka domalowałam, aby stworzyć okrąg, do tego "ala koronka" z szablonu i tyle. 


 Oczywiście nie mogło zabraknąć "pele mele" tym razem w bieli, doszyłam srebrne perełki tak by przypominały małe krople wody. 


Dziękuję wszystkim za miłe komentarze pod poprzednimi postami i życzę jak najmniej stresów i wypoczynku, wszak pogoda ku temu sprzyja. Pozdrawiam cieplutko.

25 komentarzy:

  1. Kuferek wygląda niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna cudowna praca! Niesamowity...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowicie piekny :)
    pozdrawiam
    ps:zaliczylam rowniez poprzedni post.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też śliczny;)pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Napisałaś o naszym dorosłym życiu samą prawdę.
    Twoja praca jak zawsze piękna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepięknie zrobiłaś ten kuferek. Nic a nic bym nie zmieniała, wszystko na swoim miejscu, zgrane, piękne, pełne jakiegoś rytmu. Jakby to nie była rzecz, a coś żywego. Na prawdę piękne, piękne, piękne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale piękny kuferek, aż zapragnęłam taki mieć:) M S-P

    OdpowiedzUsuń
  8. No toś sobie poszalała:))))bardzo fajnie poszalała:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest idealny. To co dołożyłaś spina motyw z przedmiotem doskonale. Nie mam słów uznania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wnioskuję, że coś Cię poważnie wstrząsnęło. Z tego co piszesz, najgorsze myśli już za Tobą i wszystko zaczyna się powoli układać.
    Przynajmniej mogłaś się wyszaleć rękodzielniczo. Z autopsji wiem, że to najlepsza terapia.
    Pięknie wyszło i demonicznie.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  11. piękna praca,a w zyciu tak jest jak piszesz niestety chyba

    OdpowiedzUsuń
  12. Spokoju ducha i zdrowia :)

    A kuferek śliczny, daje wrażenie trójwymiarowości jak piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nic nie mówię że szczena mi opadła z wrażenia. ten kufer jest niesamowity!! Sama bym takowy przytuliła!! Totalnie moje klimaty, jest BOSKI!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety czasu nie zatrzymamy.Ja zanim zachorowałam na raka wiele czasu i nie tylko poświęciłam tym za mną i przed mną .Obecnie żyję dla siebie ,robię to co lubię ,kolekcjonuję lalki ,czasem je naprawiam ,szyję ubranka.Pomagam rodzicom i młodym ale już nie za wszelką cenę.Staram się być wśród ludzi a nie żyć dla ludzi.Przekonałam się na własnej skórze ,że nie warto być za dobrym .Podobno dobro wraca ,niestety do mnie nie wróciło.W trakcie mojej choroby straciłam wiele przyjaciół ,pracę .Wspierała mnie tylko najbliższa rodzina.A podobno prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.Założyłam bloga ,poznałam wielu nowych ludzi i jestem szczęśliwa.Robisz piękne rzeczy i tak trzymaj.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kuferek jest przepiękny :) Masz całkowitą rację trzeba korzystać z życia , ale to czasami bardzo trudne jest w realizacji :);)

    OdpowiedzUsuń
  16. Asiu, piękny kuferek i perfekcyjnie wykonany jak zwykle u Ciebie :-)).
    Pozdrowienia ze stryszku.

    OdpowiedzUsuń
  17. witam kuferek piekny a ten uchwycik pozdrawiam z pucka pomorskie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakoś tak wyszło, że zajrzałam do Ciebie. I moje refleksje nad życiem są takie same. Też łapię się, że z pomocą nie nadążę. Pomagam, ale gdzie w tym wszystkim jestem ja i moje marzenia? Nie wiem... Nie myślę, bo może tak lepiej...
    Pozdrawiam gorąco Kajka

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj prawdę napisałaś , ja też ostatnio myśle nad swoim zyciem...tu dzieci , tu rodzice , praca czasem ponad siły ... a gdzie miejsce na marzenia? trudno czasem to wszystko pogodzić , ale starać się trzeba , dobrze ,ze mamy pasję i tworzymy coś co być może nas przeżyje i pozwoli cząstkę tych marzę umieścić np... w takiej cudownej szkatułce ! jestem zachwycona motywem ! cudnie ją ozdobiłaś sama bym taką przygarnęła...pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacyjny kuferek :-) od razu nasuwa się skojarzenie z fantastyką - jednym z moich ulubionych gatunków literackich.

    OdpowiedzUsuń