sobota, 14 lutego 2015

W poszukiwaniu koloru II - zainspirowani Fridą Kahlo


Tak jak obiecałam poprzednio, będzie dużo, dużo koloru. Pisałam w poście poniżej , że patrząc na kuferek, który wykonałam, przyszły mi na myśl skojarzenia ze stylem Fridy Kahlo, nie mogłam się uwolnić od tych myśli. Troszkę pobuszowałam w interneciku i wrzuciłam kilka kombinacji i inspiracji , które opierają się na stylu jaki sobą prezentowała Frida. 
 Tą meksykańską malarkę każdy dobrze zna, większość spotkała na swojej drodze jej sztukę, malarstwo, mnie osobiście fascynuje jej historia życia, odwaga bycia sobą, oryginalność. Jej sztuka posiada bardzo wiele nawiązań do kultury meksykańskiej i indiańskiej. Z tego powodu często bywa określana jako sztuka naiwna (prymitywizm) bądź folkowa, nierzadko również jako surrealistyczna. Jej ubiór, jej fryzura zapożyczona z kultury ludowej, przepiękna biżuteria - wystarczy zobaczyć jej fotografie, aby rzuciła się ona nam w oczy, wszystko razem tworzy oryginalny , fascynujący obraz, nie sposób przejść obojętnie, bez względu na to czy nam się to podoba , czy nie.       
       Wielu kreatorów mody pochyliło się nad Fridą , poszukałam  stylizacji, w których najbardziej fascynuje mnie dobór koloru i faktur, zapraszam do oglądania inspiracji " fridowskich" i do polubienia koloru w dobie, gdzie wszystko jest białe i tak strasznie ułożone, może trochę szaleństwa trzeba wprowadzić w życie, aby je mocno poczuć.


Patrząc na ten obraz nie macie wrażenia, że został zainspirowany moim kuferkiem? ha,ha.... Naprawdę to pierwszy był kuferek ,a potem odnalazłam ten obraz. 
Ciekawie w życiu się plecie, człowiek jest taką istotą ,która jest niesamowicie kreatywna, więc w różnych głowach, w różnym miejscu, o różnym czasie powstają podobne pomysły, podobne kolory użyte , niezależnie od siebie, nie wiedząc o sobie zupełnie nic, aż któregoś razu łapiemy się na tym, że nie tylko my jesteśmy tacy genialni, inni już to przed nami wymyślili.Prawda? nie macie czasami takiego wrażenia? 

8 komentarzy:

  1. Z Fridą zetknęłam się kilkanaście lat temu poprzez artykuły w Magazynie Gazety Wyborczej. Dotyczyły jej sztuki w powiązaniu z biografią. Reprodukcje w artykułach nie pokazywały barwnych meksykańskich strojów, tylko poronione ciąże i inne traumatyczne obrazy malowane z autopsji. Hayek nadała w filmie, jej historii kolorytu (zresztą o niebo piękniejsza). Frida nigdy nie portretowała siebie jako osoby pięknej. Dopiero później przeczytałam jej kilka biografii i każda była beznadziejna. Ciekawa jestem czy PWN wydało, bo ta seria jest rewelacyjna.
    Odnośnie prymitywizmu bardzo lubię też naszego Nikifora jak i baśniowego Celnika Russo.
    Jeśli chodzi o Twój kuferek to wyraźnie widać, co z duszy to nie do podrobienia, tak jak folklor wszystkich narodów.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Frida postać która całe życie miała "pod górkę" cudze chwlicie swego nie znacie wiele koloru w tych zdjęciach i inspiracji ale zastanawiam się czy nie więcej jest na naszym podwórku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochane macie dużo racji, mnie jednak chodziło głównie o wydobycie z całości tylko to co piekne, intrygujace. Ssmagie uwielbiam folk rodzimy ale i obcy , a ile mają wspólnego to udowodnię w nastepnym poscie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba, że jesteś kolejnym wcieleniem Fridy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację..w świecie bieli i szarości wokół nas są chwile gdy chce się krzyczeć:gdzie podział się świat koloru!! Osobiście w domu wole kolory spokojne , stonowane, ale generalnie uwielbiam właśnie takie "fridowskie" jako motywy dekoracyjne w otoczeniu. Kolory są cudne na załączonych przez Ciebie ilustracjach-obrazach a jednocześnie nie rażą, nie powalają, nie krzyczą! To lubię i czekam na kolejne posty. a pudełko dla synowej CUDNE!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę umiejętności pisania. Świetnie mi się czyta tego bloga. Niestety bardzo często mam tak, że coś stworzę, a potem znajduję w internecie coś "inspirowanego" moją pracą.. ;)
    Czekam na więcej takich krzyczących kolorów, ciekawa jestem, co pokażesz w następnej kolejności.

    OdpowiedzUsuń