środa, 1 grudnia 2010

Dama na łyżwach


Cała Polska zasypana śniegiem, chyba do nas zima dotarła najpóźniej, bo dopiero od dzisiejszego wieczoru sypie, zrobiło się biało i człowiek się cieszy jak głupi że wychodzić nigdzie nie musi.
Cieszę się też z tego powodu że zdążyłam przed zamiecią  kupić ramy do obrazków i dzisiaj oprawiałam.
Na pierwszy rzut zalegająca w szufladzie od ubiegłej zimy dama na łyżwach, wyspała się wystarczająco i dziś wydarłam ją do oprawy.  Okrutnie przyjemnie mi się wyszywało fatałaszki , galotki , wstążki, ale zapału do oprawienia zabrakło. Już tak mam, przyjemność mi sprawia samo wyszywanie a co potem to już inna bajka. Jak tak dalej pójdzie to miejsca na ścianie gdzie mam galerię obrazów zabraknie, i będę sobie wyszywać do szuflady.





24 komentarze:

  1. Śliczna jest! "Trochę" się nawyszywałaś... :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja łyżwiarka jest wspaniała !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro brakuje Ci ścian - mam sporo wolnych -
    wyszywać do szuflady ? och Jaśminie, toż to grzech takie wypracowane piękności zamykać i nie
    cieszyć oczu ich widokiem Wanda

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwycałam się tą łyżwiarką wcześniej, ale teraz po oprawieniu - CUDO !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wandziu rozpatrzę twoją propozycję jak już będę miała szuflady wypełnione po brzegi i oślepnę.hi,hi

    OdpowiedzUsuń
  6. Absolutnie nie zgadzam się do szuflady! jakie oczy ma ta łyżwiarka!!

    OdpowiedzUsuń
  7. I Ty nie jesteś prawdziwą Artystką? Oj grzeszysz Duszyczko pisząc tak u mnie w komentarzach ;)
    To jest prawdziwe arcydzieło! A Ty posiadasz złote łapki! :)Ach!
    Pozdrowienia od różanego...

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Asiu,cieszę się,że pokazujesz swoją piękną łyżwiarkę i to w nowym "ramkowym" ubranku, w którym notabene bardzo jej do twarzy:-)
    Z moim haftowaniem też tak jest-uwielbiam wyszywac,ale z oprawianiem gorzej.I tak sterta haftów i hafcików leży.I czeka "na lepsze czasy":-) Serdecznie Cię pozdrawiam,Maja

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna, a jak łyżwuje!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest przepiękna. Nie wiem czemu, ja byłam pewna, że Ty ją w zeszłym roku oprawiłaś ;O)
    Ale z miła chęcią podziwiałam jeszcze raz, bo jest na co popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Coś codownego, napewno musiałaś dużo pracy w to włożyć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. O kurcze, az gebe rozdziawilam (piszac po naszemu)i nie moge zamknac, toc to przeciez przecudny motyw i wykonanie mistrzowskie, a gdyby Ci scian zabraklo to klaniam sie w pas ;) miejsca u mnie na takie cuda zawsze dosyc...pozdrawiam snieznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak mogłaś, jak mogłaś...do szuflady, na rok? Wiesz, co ta arystokratka musiała przeżywać?
    Śliczny haft i dobrze, że w końcu zawiśnie na godnym dla siebie miejscu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna łyżwiareczka - wyszycie takiego obrazka zajęłoby mi chyba lata całe. Podziwiam szczerze i pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczna była również przed oprawą, ale ramka dodała uroku.
    Co do braku miejsca, to może przestaw się na "ekspozycje czasowe" ;), chociaż oprawiony obrazek trudniej przechować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaśminko ! haftuj ale nie ślepnij i nie do szuflady - bo co będziemy podziwiać - pokazuj nam
    swoje dzieła sztuki a moje ściany jakoś przeżyją brak takich arcydzieł - myślę, że wiesz że o moich wolnych ścianach żartowałam ... Wanda

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękny, misterny haft! :) Mistrzostwo Świata! :))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Takie cudo jak najbardziej musi byc wyeksponowane na scianie.
    Przepiekny haft.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ślicznie dziękuję za komentarze i pozdrawiam cieplutko w ten mroźny dzień.

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj...........napracowalas sie Jasminku ale warto bylo!!!! Efekt: spektakularny!!!!
    Pozdrawiam Cie cieplutko z zasypanego Regensburga!
    Margott

    OdpowiedzUsuń