Przerywam swoje milczenie blogowe, sesję naukową zamknęłam, spędziłam z dziećmi miłe chwile i od teraz mam kilka dni wolnego. Mam nadzieję nadrobić w tym czasie zaległości blogowe, już się cieszę na ucztę blogową, ciekawa jestem co tam w tym czasie natworzyłyście ciekawego.
Wieczorami przy posiedzeniach rodzinnych udziergałam dwie brosze, tak , właśnie brosze, bo są dużego rozmiaru, dla swoich dziewczyn. Przedstawiam brosze na torebki, uszyte z filcu ,obszyte perełkami.
Pierwsza to żółty kwiat na fioletową torbę z filcu.
Druga brosza to motylek na torbę dla mojej córci. Obie szyłam z wielką przyjemnością, mam nadzieję że do szycia z filcu jeszcze wrócę.
Motylek z kroplami rosy na skrzydełkach, w ulubionym kolorze Klaudyny.
Czółki z srebrnego druciku na którym umieszczone są perełki.
Córcia jako modelka, motylek usiadł na torbie i oczekuje wiosny.
Piękne - wyraziste i bardzo starannie wykonane.
OdpowiedzUsuńAsiu, broszki piękne ! Zarówno żółty kwiat na tej fioletowej torebce, jak i niebieski motyl wyglądają bajecznie ! Dziewczyny też...
OdpowiedzUsuńWidzę Kinię w tle...nie miałam okazji jeszcze jej poznać...
Piękne broszki!Zapachniało wiosną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne są, gratuluję pomysłu i wykonania
OdpowiedzUsuńSuper te brochy i te kolory juz takie wiosenno-letnie!! Czas odczarowywac ta zimnice :)
OdpowiedzUsuńPiękne broszki obydwie, takie pozytywne, kolorowe:)
OdpowiedzUsuńTak tęczowo, wiosennie.
OdpowiedzUsuńPrzesliczny ten motylek, rzeczywiście taki wiosenny :)
OdpowiedzUsuńPiekne broszki :) a torba też Twojego pomysłu i wykonannia ?
OdpowiedzUsuńPrześliczne broszki!! Jak pierwsze zwiastuny wiosny:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńJoasiu torba kupiona gotowa, ale prosta do wykonania.
o jakie cudne te broszki
OdpowiedzUsuń