Och strasznie długo mnie tu nie było, tak szybko uciekł mi czas. Ze względu na to że żenię syna miałam mnóstwo spraw do załatwienia i zrobienia. Nie wiedziałam że skompletowanie stroju może być takim morderczym zadaniem, ile to ja sklepów nie przeszłam , ile się namierzyłam. W przymierzalniach dowiedziałam się jaki to ja baleron jestem, te lustra nie kłamią niestety. Ale ta ciężka praca fizyczna z obciążeniem psychiki i mojego ego załatwiona. Przeziębienie i zasmarkany przez dwa tygodnie nos zaczyna się uspakajać i wracam do normy . Jeszcze tylko fryzjer, kosmetyczka, dentysta, paznokcie itp. i to w tydzień. No muszę przyznać że "damą być" to ja nie koniecznie lubię, za dużo zachodu, szkoda na to czasu. Ale na ślubie syna nie wypada wystąpić jak Matka Polka od siódmych boleści , trzeba wystąpić z fasonem.
Tak to z zasmarkanym nosem uskuteczniałam dzieła, własnoręcznie sklecone. Wychodzą se one powoluśku z lakierni i szwalni więc będę się chwalić, na ile mi czas pozwoli.
Pierwsza to będzie ikona, no nie to profanacja,niech będzie że to pseudoikona , bądź jak kto uważa obraz inspirowany starymi ikonami.
Ikona przeznaczona dla moich dzieci.
Ikona przeznaczona dla moich dzieci.
Obraz wykonany na trzech starych deskach , dwa skrzydełka doczepione za pomocą zawiasów.
Dziękuję ślicznie za komentarze i wasze wizyty na moim blogu, po weselu postaram się nadrobić zaległości na waszych blogach a będzie tego dużo, ale od czego mamy wakacje, ja nigdzie się nie wybieram, pracuję jak zwykle wtedy gdy inni wypoczywają, będę więc miała co oglądać.
Pozdrawiam cieplutko
Zdjęcie z wesela
Asiu,Teściowo ,:-))) , piękna ikona,podziwiam i napatrzec się nie mogę!
OdpowiedzUsuńA z zakupami "odzieżowymi" mam ten sam problem-jak mi się coś podoba, to jest w rozmiarze XS ,a jak już coś cudem mi pasuje,to jakby nie z tej epoki :-)))
Pozdrawiam Cię,wszystkiego dobrego
Och jaka piękna jest ta Twoja "niby ikona". Tylko pogratulować talentu i zazdrościć obdarowanym :-)
OdpowiedzUsuńJak ty to zrobiłaś? tyle pracy, świetne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńФантастика!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na ikonę. Ja swoją mam jeszcze przed sobą. Kurs rozpoczęty w styczniu mam zamiar skończyć w wakacje. Nauczycielka cierpliwa (choć młodsza od mojej córki).Jestem po etapie, siedmiokrotnego kładzenia gruntu z jakiegoś zwierzęcego kleju i szlifowania deski. Teraz ma tylko malować. Wreszcie coś przyjemnego. Chyba na starość zamknę się w jakim klasztorze na kursie. Ostatnio to w modzie.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci ubawu na weselu.
Prekrásna Ikona.
OdpowiedzUsuńEmily
naprawde robi wrazenie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna ikona:)))te stare dechy super:)a rada na ciuchy-przestań chodzic do sklepów z chinszczyzną,tylko z polskimi ciuchami:))widziałaś kiedyś grubą chinkę?:)))a one na sobie mierzą:)a "nasze" sieciówki to sprzedają jako markowe ciuchy:)))))
OdpowiedzUsuńZadna pseudoikona, tylko IKONa, przepiekna, dzielo sztuki, pozdrawiam i powodzenia z ostatnimi przygotowaniami i ze slubem, gratulacje dla Mlodej Pary:)
OdpowiedzUsuńBardzo ladna efekt wspanialy, male dzielo sztuki gratuluje powodzenia i milej zabawy na weselu . Wszystkiego najlepszego dla Mlodej Pary na nowej
OdpowiedzUsuńdrodze zycia Ula z Gor Blekitnych-Australia
bawcie sie fajnie, gratulacje,piekna ta ikona,umiesz dobze,pozdrawiam irena
OdpowiedzUsuńIkona piekna, tym bardziej ze zrobiona wlasnorecznie przez Ciebie - bo rzadko kto czyms takim moze sie pochwalic, jesli to prezent, to taki na cale zycie a nawet jako spadkowy, dla przyszlych pokolen. Wszystkie prawdziwe IKONY sa robione recznie, a ze nie kazdy umie pieknie malowac, to trzeba sobie pomoc. Ja bylabym szczesliwa dostajac taka wlasnie, recznie robiona IKONE :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie, powalcz na weselu i trzymam kciuki za to, zeby wszystko poszlo gladko i wszyscy byli zadowoleni :) Pozdrawiam
Piękna praca - bardzo podobają mi się te wszystkie złocenia. Misterna robota :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo jest przepiekne!!!!Brak slow, te wszystkie koronkowe niemal zlocenia zdradzaja ogromna dbalosc o detale i kunszt w czystej postaci!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Piękna! Dostać taki prezent wyjątkowy- prawdziwa przyjemność!
OdpowiedzUsuńWow! Pięknie skomponowana, ślicznie wykonana - jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękna ikona , mi się ostatnio marzyła właśnie ikona i nie długo do mnie trafi już sie nie mogę doczekać ..
OdpowiedzUsuńMilej zabawy ....
Sama nie jestem zwolenniczką ikon ani obrazów o tematyce religijnej, ale baaardzo mi się podoba wykonanie Twojej niby-ikony. Jest przepiękna i ma w sobie "coś".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ,CUDEŃKO!!!Masz talent.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Dzieci na Ich nowej drodze życiowej!
OdpowiedzUsuńA Twoja Ikona jest przepiękna i prawdziwa! Pozdrawiam serdecznie!
Szczęścia dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńObraz piękny :)
Uwielbiam ikony i jestem nimi otoczona podwojnie , bo mieszkam w Grecji czyli raju dla ikon ! Twoja jest piekna i na wspanialym drewnie !
OdpowiedzUsuńMlodej parze zycze wszystkiego co najlepsze ! Baw sie dobrze i pokaz jaka sukienke kupilas ?!
Piękna ikona :D.
OdpowiedzUsuńCudna!
OdpowiedzUsuńPrześliczny tryptyk!
OdpowiedzUsuńGratulacje i serdeczne życzenia dla dzieci, dla teściowej też :-)
OdpowiedzUsuńA ikona przepiękna, widać ile pracy włożonej, cudo!
Piękna!
OdpowiedzUsuńpiękna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńPiękna ikona ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Jakie cudo! Na początku nasuwało mi się pytanie: gdzie taką ikonę można kupić?, a jak zaczęłam czytać to szczęka mi opadła. Te Twoje dzieci mają wspaniałą mamę.
OdpowiedzUsuńPodziwiam to dzieło!
Witaj :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj odnalazłam Twój wpis o ikonie. Jest przepiękna. Jaką techniką została ona wykonana?
aha....
ikony nigdy nie są malowane- ikony są pisane, zawsze :)
pozdrawiam
Małgosia