Znalazłam chwilkę , więc chwalę się poduszeczką na obrączki, tym bardziej że udało mi się wydziubać krateczkę z przęsełkami i pikotkami. Nie wiedziałam jak te pikotki zrobić , kurs obrazkowy niczego mi nie podpowiadał , ale od czego jest internecik, znalazłam na Youtube filmik i od razu mnie oświeciło. W kursach obrazkowych nie ma nigdzie pokazanej igły za pomocą której łatwo o pikotki. Muszę przyznać że jak jest dużo krateczek to przęsełka trudniej zrobić , przęsełka przesuwają się, nitki układają się różnie ale jakoś je wydziubdziałam, z czego jestem niezmiernie dumna.
Jestem na dobrej drodze zaprzyjaźnić się z tym rodzajem haftu i mam wielką ochotę przymierzyć się do jakiegoś projektu.
Dodałam perełki na hafcie i dokoła poduszeczki , wydaje mi się że w ten sposób ją dokończyłam i perełki dodały więcej uroku poduszeczce.
Zdjęcie z wesela
Małe dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńPo prostu boska ...
OdpowiedzUsuńMiodzio! choć białe:)
OdpowiedzUsuńoj jak Ty sie za cos weźmiesz to nie ma bata, wychodzi i juz :)
OdpowiedzUsuńpoduszeczka pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńpewnie znasz - a jak nie to poznaj - bloga Mamen - http://carpacar.blogspot.com/
ma naprawdę świetner tutoriale, nawet taki laik jak ja jest w stanie nadążyć :)
Będzie miał syn z synową przepiękna pamiątkę ze swojego ślubu , bardzo oryginalna podusia.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu , jesteś niesamowita! Poduszeczka jest rewelacyjna!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Cudna podusia:)
OdpowiedzUsuńNo,Kochana,czapeczki z głów :-)
OdpowiedzUsuńPodusia przepiękna ,widac,że haftowana z miłością.
Na pewno będzie dobrą wróżbą dla Nowożeńców na wspólną przyszłośc.
Serdecznie Cię pozdrawiam,wszystkiego dobrego
Maja
przepiękna poduszeczka :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła a perełki ślicznie ją ozdobiły:)
OdpowiedzUsuńPiękna poduszka i piękny haft.
OdpowiedzUsuńBardzo staranny hafcik i podusia przesliczna..)
OdpowiedzUsuńDla mnie mistrzostwo świata. Przepiękna.
OdpowiedzUsuńKurczę nie wiedziałam, że teraz jakieś są poduszeczki na obrączki. Muszę przyznać, ze wydziubałaś cudowną. Mój ulubiony haft i do tego białe na białym. Piękny perełki dodały elegancji. Muszę przyznać, że pikotki to ja tylko robiłam na szydełku i kompletnie nie mam pojęcia o czym piszesz.
OdpowiedzUsuńHardanger to moim zdaniem najbardziej logiczny z haftów, totalna matematyka. Jednak nigdy go nie wykonywałam ze wzmocnieniami krzyżykowymi, a Ty?
Pikotki są na środku przęsełka, ale czy tak się nazywają tego nie wiem.A ja dopiero zaczynam więc wszystko przede mną.
Usuńuwazam ze jest piekna ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna poduszeczka z przecudnie wykonanym haftem.
OdpowiedzUsuńGratuluję umiejętności i pozdrawiam
Prześliczna! :)
OdpowiedzUsuńCo tu ukrywac po prostu cudenko
OdpowiedzUsuńUla z Gor Blekitnych
Zycze aby Mlodej Parze tak pieknie sie zycie ukladalo jak ten sliczny haft na misternej poduszce na obraczki!
OdpowiedzUsuńBaw sie dobrze na weselu:) Pozdrawiam!
Uwielbiam Hardanger.
OdpowiedzUsuńPiękną poduszeczkę zrobiłaś:):):)
Cudna poduszeczka :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam tej techniki, ponieważ wymaga za dużo cierpliwości, ale strasznie mi się podoba :)
Pozdrawiam
Jaśminku, cudowna poduszeczka. Robi wrażenie. Niesamowita pamiątka.
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy chodzę koło tej techniki jak kura koło jajka i przymierzam się. Już coś wydziergałam ale nie mam odpowiedniego materiału w związku z czym mam ograniczone możliwości.
Kochana, bardzo dziękuję za wszystkie przesłane wzory . Naprawdę jestem wdzięczna.
Buziole i słoneczka życzę.
Piękna praca. :) Podziwiam Twoją cierpliwość - haft wygląda na bardzo praco- i czasochłonny. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna poduszeczka, perełki zdecydowanie podkreślają jej urok, elegancję i przeznaczenie. Bardzo podoba mi się haft hardanger, ale nie mam cierpliwości do takich precyzyjnych robótek, a tym bardziej dobrego wzroku. Kiedyś myślałam o kupieniu specjalnej lupy, ale te naprawdę dobre są drogie, a te tanie są do niczego.
OdpowiedzUsuńNinka.
Przepiękna. Wszystkiego dobrego młodym a Ty baw się dobrze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że ja takiej nie miałam......
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj czytałam i oglądałam to i owo o hardangerze, bardzo mi się ten haft podoba, a jednocześnie przeraża :)) Teroretycznie jestem już z grubsza przygotowana, teraz trzeba trochę odwagi i duuuużo czasu, żeby się z tym zmierzyć... Twój przykład mnie zachęcił, poduszeczka wygląda prześlicznie, a perełki bardzo do niej pasują :)))
OdpowiedzUsuńPoduszeczka przepięknie Ci wyszła! I jaka dopracowana! Też zwróciłam uwagę na perełki przy brzegach, dopełniają całości.
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudnie! Zdolne łapki i dusza artystyczna cóż więcej potrzeba do samozadowolenia! Niestety nie każdy może mieć te dwie rzeczy na raz Szczęściaro! ;)
OdpowiedzUsuńBuziak!
Poduszeczka jest prześliczna ;)!
OdpowiedzUsuńCudna!Jesteś niezmordowana:)
OdpowiedzUsuńPrzecież wiadomo, że z Twoich rąk to tylko takie cudeńka wychodzą :)
OdpowiedzUsuńDla Młodych wszystkiego naj...... a Ciebie ściskam:)
Unieruchomiona na dwa tygodnie Elwira
Niepowtarzalna
OdpowiedzUsuńPrzepiękna poduszeczka. :)
OdpowiedzUsuńPoduszeczka wyszła fajnie, ale tak ogólnie to połowy twojego postu nie zrozumiałam :) pikotki??? pojęcia nie mam o co chodzi, czas może zaprzyjaźnić się z tą techniką :D
OdpowiedzUsuńPoduszeczka ekstra klasa ! Tajniki hardangera opanowałaś niebywale !
OdpowiedzUsuńWspaniała pamiątka ślubu będzie !!!
Wypracowana, przepiękna poduszeczka, na niej...
OdpowiedzUsuńmaleńka obrączka, która znaczy tak wiele...
na całe życie włożona w Kościele.
Wszystkiego najlepszego Młodej Parze
i ... Teściowej ;) Udanego Wesela
Grażyna(gra.60)
W takim tempie? jesteś mistrzynią:) Przepiękna, misterna praca.
OdpowiedzUsuńŚliczna poduszeczka. Sama jakoś tak straciłam zapał do hardangera ale niezmiennie go podziwiam. Pewnie kiedyś wrócę do tej techniki.
OdpowiedzUsuńCudna poduszeczka! :) Haftowana muliną?
OdpowiedzUsuń