Czas powrotów , to czas bardzo trudny, bynajmniej dla mnie. Bardzo długo czekałam na urlop, moje myśli pochłonięte były tym co mnie czeka, jak odpocznę , jak się wyciszę. Czas urlopu spełnił moje oczekiwania.
Teraz przyszedł czas powrotu do pracy. Ostatnio bardzo byłam zniechęcona do niej i do atmosfery która panuje wkoło niej. A ja bym chciała wykonywać swój zawód z przyjemnością a nie zawsze się tak da, niestety z przyczyn niektórych osób które pracują razem ze mną. Na urlopie poczyniłam pewne postanowienia, mam zamiar nie poddawać się tak łatwo ludziom którzy są źli na cały wszechświat i emanują złą energią na otoczenie, chciałabym pracować pomimo ich istnienia, chcę ich nie zauważać. Trzymajcie proszę kciuki aby się udało, chcę się znowu uśmiechać i ten uśmiech podarować innym.
A tymczasem kilka zdjątek się pojawiło z małymi lecz pracochłonnymi haftami , które powstały przed urlopem. Seria pod tytułem " Błękitne kafelki" bo troszkę mi przypominają kafelki holenderskie choć o innej tematyce. Wzór mi się podobał szalenie , na tyle że chciałam go wyszyć a i pomysł na wykorzystanie owych kafelków też posiadam. Zabieram się więc powoli za moje robótki z wielką przyjemnością.
Urocze te ptasiory.......
Koraliki dodają charakteru tym małym obrazkom.
W tle pojawiają się serwetki które ostatnio zakupiłam całą paczkę i sama nie wiem do czego, ot po prostu spodobały mi się i powiększyły kolekcję przydasiów.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczęta które tu do mnie zaglądają, dziękuję raz jeszcze za życzenia i mam nadzieję że ten tydzień przyniesie miłe chwile nam wszystkim.
Najważniejsze to się nie dać zadeptać.
Do " zobaczenia"
Hafty są prześliczne:) I trzymam kciuki za powrót do pracy. Niestety, wszędzie są tacy "magicy", dla których celem nadrzędnym jest zatruwać życie innym. Jeden jest na nich sposób - nie zwracać uwagi! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudowny ten haft. Mnie to się od razu skojarzyło z porcelaną chińską albo japońską. Holenderskie motywy i miśnieńskie też chyba z tego czerpały inspirację. Muszę poszukać tych serwetek.
OdpowiedzUsuńOdnośnie pracy rok temu (za czym zmieniłam) też miałam taką sytuację. Współczuję.
Ciekawa jestem pomysłu na wykorzystanie ślicznych "kafelkowych hafcików". Trzymam kciuki za poprawę atmosfery w pracy. Pozdrawiam - BB.
OdpowiedzUsuńKafelki są prześliczne ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pokażesz efekt końcowy jak zrealizujesz pomysł z nimi
Haftowane kafelki są super. Sama nie mogę zabrać się do haftu krzyżykowego. Nigdy go nie robiłam. Haftowałam, ale nie krzyżykiem. Cały czas podglądam Twoje prace i podziwiam.
OdpowiedzUsuńIgnorancja..jedyny sposob na dreczycieli,a kafelki bardzo udane :podziwiam Twoja anielska cierpliwosc przy tej pracy i nie tylko.)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te kafelki :) Ciekawa jestem co też dalej z nimi będzie? Trzymam kciuki za powodzenie i dobry nastrój w pracy :)
OdpowiedzUsuńodcień niebieskiego bardzo nastrojowy :)
OdpowiedzUsuńsą przepiękne!!
OdpowiedzUsuńKafelki cudowne. Nie daj się - trzymam kciuki za to, żebyś codziennie miała uśmiech na twarzy!
OdpowiedzUsuńKafelki śliczne:)))a i serwetkom nic nie brakuje:)))jestem ciekawa co masz za pomysł na ich wykorzystanie:)))a ludźmi w pracy się nie przejmuj:)pomyśl ,że za rok znowu będziesz miała cudowny urlop:)))))
OdpowiedzUsuńAsiu, prace jak zwykle przepiękne! Też jestem ciekawa efektu końcowego. A z ludźmi, życzę Ci wiele mądrości, wyrozumiałości, ciepła, ale też dystansu i trzymania się swoich granic. 3maj się! Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńJaśminko, jeszcze ja składam Ci najlepsze życzenia urodzinowe:) Trzymam też kciuk za Twoje postanowienie! Masz rację, że najważniejsze, to się nie dać zdeptać! Choć czasami to takie trudne... Kafelki bardzo mi się podobają:) Pewnie masz już na nie pomysł;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDostałam od ciebie te wzory i ciągle czekają na wyszycie, nawet już je wydrukowałam... a i miejsce w kuchni na nie przewidziałam...No cóż może się doczekają swojej kolejki...
OdpowiedzUsuńWrócę do poprzednich postów: Pięknie opisałaś atmosferę Kazimierza i jego okolic. Całkowicie podzielam i polecam wszystkim tym, którzy chcą nieco odpocząć od zgiełku i tłumów turystów. Wspaniałe miejsce dla wyciszenia się... pa !!!
To byłam ja, twoja sistra Gosia :)
Usuńpiękne kafelki, te Twoje hafciki to sama przyjemność oglądać :)
OdpowiedzUsuńbardzo piękne!
OdpowiedzUsuńAleż piękne te motywy i niesamowicie je wykonałaś... podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrok dla oka te Twoje hafciki zawsze podziwiam Twoje prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ula z Gor Blekitnych
Jeju cudne:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę są śliczne! :) I ładnie wyglądają z koralikami. Znam ten ból "złych" ludzi, życzę powodzenia w życiu mimo ich obecności!
OdpowiedzUsuńBardzo piękne hafty. Ciekawam, jak je wykorzystasz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHafty, jak zwykle, piękne. I pięknie wykonane.
OdpowiedzUsuńLudzi wysysających z nas energię, ja ich nazywam wampirami energetycznymi, spotkasz wszędzie, nie ma zawodu, w którym nie funkcjonują i przepraszam za wypisywanie truizmów. Rzeczywiście chodzi o to, by umieć się przed nimi obronić. Kiedyś powiedziałam pewnej pani "nie chcę z panią rozmawiać". Nie namawiam do tak drastycznych reakcji, ale trzeba trzymać ich na dystans, chcą być nieszczęśliwi, proszę bardzo, ale jak najdalej ode mnie.
Życzę Ci powodzenia, nie daj się!
Joasiu , znów coś pięknego haftujesz:)
OdpowiedzUsuńFajnie ,że znowu haftujesz, ja też niedługo znowu złapię za igłę, bo ostatnio raczej niewiele hafctów powstało.
OdpowiedzUsuńChoć nie przepadam za niebieskim, te hafty są przepiękne! Wracam tu już któryś raz żeby je sobie pooglądać. Gratuluję wyboru i wykonania - zachwyca precyzją.
OdpowiedzUsuńPiękne hafty, jak wszystko tutaj.Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego i wytrwalości każdego dnia.Nie będzie łatwo, wiem coś o tym.
OdpowiedzUsuńKafelki są fenomenalne! A koraliki bardzo do tych haftów pasują:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne hafciki! I mi od razu skojarzyły się z holenderskimi obrazkami:)) A przydasi nigdy nie za wiele:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczny haft! Cudne ptasiory! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne te haftowane kafle... po prostu nie moge oderwać oczu...
OdpowiedzUsuńpiękny kafelek ;-)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Pani blog przypadkowo szukając inspiracji do swojej kuchni i muszę przyznać, iż jestem pod wielkim wrażeniem Pani prac, są przepiękne, oby tak dalej, już dodałam Pani stronę do "ulubionych" i będę częstym gościem tutaj, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za komentarze i witam na blogu nowych gości.
OdpowiedzUsuń