piątek, 13 maja 2016

Toille nadal na tamborku


Dużo się u mnie dzieje i nie mam czasu na blogowanie. Misiek właśnie maluje ściany przedpokoju, ja mam do niego dołączyć za chwilę aby wykańczać to co dużym wałkiem się nie domalowało itp.
W chwili przerwy postanowiłam co nie co wrzucić na bloga. Dziś mały toille i fragmenty dalszych hafcików, och powoli mi to idzie. Inne prace na taśmie produkcyjnej i na hafty czasu brak.
Odezwę się niedługo i będę miała co wam pokazać, tymczasem do zobaczenia. 

11 komentarzy:

  1. Hafcik jest przepiękny ! Wiadomo - sprawy domowe i rodzinne są najważniejsze :) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. wokół tez ważne by upiększyć zmienić,wspaniałe hafciki oj będzie coś większego obrusik może?miłego malowania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są te niebieskości:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam hafciki w kolorze niebieskim, ciekawa jestem do czego wykorzystasz te hafciki. Życzę miłego malowania :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna niebieska panienka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcie,a haft niebieski jest zawsze elegancki, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pewnoscia bedzie kolejny piekny hafcik, oj i ten bez pozdrawiam Ula z G.B

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam talent i cierpliwość w tworzeniu tych cudownych rzeczy .

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też wciąż w domu coś odnawiam i dlatego jestem na blogu rzadko, niestety taki los samotnej kobiety z dziećmi, ale jakoś sobie radzę. Cudowne są Twoje hafciki, jestem nimi dosłownie urzeczona, bo ja to w tych sprawach to jestem chodzące beztalencie i dlatego się Twoimi dziełami tak urzekam. Gratuluję talentu! Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń