Wracam do opisywania swoich książeczek robótkowych, dzisiaj "Haft biały" autorstwa Denise Tran . Jest to niewielka pozycja , 30 kartek, jest tam opis różnego rodzaj haftu białego . Jest ich kilka : haft angielski, madera, renesansowy, Richelieu, szwajcarski, wenecki i wypukły. Troszkę techniki ale niewiele i kilka wzorów do przekalkowania. Na pewno nie jest to podręcznik do nauki haftu białego, ale typowa książka na półkę i już. Szkoda , chętnie łyknęłabym tajniki np. haftu szwajcarskiego.
Jestem oczarowana tego typu haftem ale w ciągu swego prawie półwiecznego życia nigdy nie udało mi się do niego zasiąść i spróbować, czego niezmiernie żałuję.
Oczywiście jak każdy 100% chomik mam w swoich zbiorach zdjęcia prac, przepięknych, oczy można wypatrzeć delektując się wszystkimi szczegółami i podziwiać precyzję haftu.
Zamieściłam troszkę inspiracji sieciowych, jeżeli ktoś ciekawy to proszę spojrzeć na galerię i nacieszyć oko, zapraszam
Cuda! ;)
OdpowiedzUsuńPrekrasni ručni radovi, ovo je prava umjetnost, divno!
OdpowiedzUsuńLijep pozdrav iz Hrvatske.
Myślę, że jeśli Ty tego nie rozgryziesz to nikt!
OdpowiedzUsuńna tym jednym z obrusów bardzo mi się podoba połączenie mereżki, koronki i monogramu. Wręcz cudowne :)
OdpowiedzUsuńPiękne.Och żeby tak potrafić to wszystko wyszyć.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i bardzo pracochłonne, podziwiam osoby, które mają tyle cierpliwości.
OdpowiedzUsuńSzkoda że książki czasami najlepszą mają tylko okładkę:)
OdpowiedzUsuńInspiracje naprawdę imponujące.
Przepiękne hafty! Żeby tak się jeszcze ich nauczyć:)))
OdpowiedzUsuńAleż przepiękne, ech, tak umieć haftować to marzenie... :))
OdpowiedzUsuńSą cudowne.
OdpowiedzUsuńPrzy tych haftach jest niezwykle dużo roboty. Najpierw haft wzmacniający, potem przed nitką i ponownie tak aby powstała spora wypukłość. Te wewnętrzne mereszki to już wyższa szkoła jazdy i oczy do naprawy, przecież trzeba liczyć każdą nitkę splotu tkaniny.
OdpowiedzUsuńŻyczę samozaparcia. Może kiedyś pokażę duży kołnierz wykonany kilkanaście lat temu. Jednak haftowałam w pośpiechu wiec nie było trzech warstw i błędy niestety kolą w oczy.
Ale cuda !
OdpowiedzUsuńZachwycające!:)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRobią wrażenie!!!!
OdpowiedzUsuńHaft wenecki i richelieu to chyba to samo!!!?
uwielbiam biały haft jest taki elegancki
OdpowiedzUsuńCudne te hafty, takie misterne, można nacieszyć oko! pozdrawiam serdecznie!:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te hafty,misternie wykonane.
OdpowiedzUsuńMato jedyna! Jakie białe cuda! Aż napatrzyć się nie mogę, a ile pracy przy tym... pełen szacunek:) ja to wciąż raczkująca pod każdym względem;)
OdpowiedzUsuńtrop, trop, beau
OdpowiedzUsuńPrzepiękne... Żeby tak chociaż jeden mieć do głaskania. ((:
OdpowiedzUsuńPrzepiękne hafty !
OdpowiedzUsuńniesamowicie piękne są te hafty. Również sie nim fascynuję od jakiegoś czasu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło