Tęsknię za wiosną, i to niemiłosiernie.Wy też tak macie?
Tęskniąc wyszywam obrus w żonkile, chociaż tak mogę się do niej przybliżyć. Myślałam że wyszyję na Wielkanoc ale nic z tego, projekt bardzo duży i pomimo haftowania przez miesiąc nie przybliżyłam się do końca wzoru, jeszcze dużo przede mną .Uchylam tymczasem rąbek mojego haftu , wzór ten miałam w planach już kilka lat temu i ciągle odkładałam, przed każdą Wielkanocą zamierzałam to uczynić i znowu odkładałam, aż się uparłam i to zrobię.
O kurcze, ale piękny!!!
OdpowiedzUsuńMyślę że efekt wart tej pracy... zresztą bardzo mi się podobają wzory jakie wybierasz do haftu...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńКакои кпасивый процес, уже предстовляю,какая кпасота будет
UsuńIlono dziękuję
Usuńprzepiękne żonkile!
OdpowiedzUsuńtylko rzeczywiście, wzór wygląda na dość duży i pracochłonny - jednak już sobie wyobrażam efekt końcowy :)
Podoba mi się bardzo Twoja wiosna:) Duże to będzie?
OdpowiedzUsuńPiękne obrazki haftujesz!
Jolciu bardzo duży wzór, jak wyszyję zmierzę w centymetrach.
UsuńCoś pięknego, naprawdę piękne nakrycie będzie i bardzo wiosenne
OdpowiedzUsuńNie ma wątpliwości, ze cudo powstanie !
OdpowiedzUsuńja już nie mogę się doczekać, kiedy zginie śnieg i będzie można obserwować w ogrodzie, jak roślinki budzą się do życia. Uwielbiam to, więc też wyglądam wiosny...
nie Ty jedna tesknisz za wiosna...hafcik bedzie przepiekny...haftujac takimi kolorami przynajmniej masz namiastke wiosny...
OdpowiedzUsuńWykonujesz pracę w moich oczach niewykonalną - szczerze podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPiekny obraz się szykuje....kolory ogrzewają serce...
OdpowiedzUsuńWiosna...ach to Ty :)
Piękna praca...pozdrawiam:)
K.
To bedzie piekny obrus,,bardzo ambitna praca,,pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudny obrusik, kolory takie słoneczne... podziwiam wytrwałość
OdpowiedzUsuńTakie miłe kolorki aż naprawdę czuć wiosnę.Wszystkie chyba za nią tęsknimy.Patrząc na tak piękne żonkile widzimy wiosnę ciut szybciej niż w naturze
OdpowiedzUsuńW oczach się aż mieni od ilości krzyżyków. Niezwykła praca. Podziwiam wytrwałość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hay..
OdpowiedzUsuńYour blog is so lovely.
i will follow your blog.
Please take a look into my world.
love,
Marijke. Www.marijkevanooijen.blospot.com
Ślicznie ci dziękuję, zaraz cię odwiedzę. Pozdrawiam
UsuńKolejny piękny wzór:))świetna kolorystyka,już się nie mogę doczekac gotowego:)Mam nadzieję że pokarzesz:))))
OdpowiedzUsuńNo własnie zamierzałam Cię zapytac,jak Twoje żonkile:-)))
OdpowiedzUsuńWyglądają przepięknie,czekam na finał-nie ważne,że nie na Wielkanoc.
Serdecznie pozdrawiam,wszystkiego dobrego,Asiu
M.
wzór powalający swoją urodą :)
OdpowiedzUsuńŚliczności :)))
OdpowiedzUsuńDużo pracy w to wkładasz. Jak Twoje oczy to znoszą?
Oczy? no cóż przepłacam zdrowiem, co raz większe minusy na nosie.Jednak nie mogę się powstrzymać przed haftowaniem.
UsuńPrzepiękne!!! Kolejne cudo wychodzi spod Twoich rąk!!!
OdpowiedzUsuńPiękny ten haft!!!
OdpowiedzUsuńНарциссы замечательны! Прекрасная работа ваших рук!
OdpowiedzUsuńNie lubię żółtego więc i żółte kwiaty nie napawają mnie miłością. Jednak haft bardzo mi się podoba, szczególnie cienie na liściach. Jak zwykle u Ciebie widać profesjonalizm.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak czasem mam, że gdy patrzę na kwiat, to jakaś pamięć zapachów się we mnie oddzywa. Teraz też, już mi pachną :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wzór... podziwiam za wytrwałość w tworzeniu tego dzieła! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne te żonkile :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję cierpliwości i samozaparcia :)))
Pozdrawiam serdecznie :)))
ależ wiosenny:))) cudo:)))
OdpowiedzUsuńPiękny, wiosenny wzór, życzę dalszej wytrwałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
pięknie ^^ aż faktycznie wiosnę poczułam - na przeków temu śniegowi, który w nocy napadał :)
OdpowiedzUsuńAsiu, nieustannie zachwycają mnie Twoje żonkile!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
fantastyczne są! mam jedną prośbę- ponieważ noszę się z zamiarem wyhaftowania "kiedyś tam" dla siebie jakiegoś obrusu, a nie wiem jak to powinno wyglądać od tyłu (jakaś podszewka, fizelina, czy coś?) czy mogę prosić o kilka zdjęć spodu, ewentualnie "wykład"?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i powodzenia w haftowaniu żonkilków.
Agnieszka
Hm, trudna odpowiedź, przyznam że ja nigdy nie zwracam uwagi na lewą stronę , szkoda mi na to czasu, przecież nikt nie zagląda pod obrus czy obrazek. Wiem że niektóre osoby pieczołowicie dbają o lewą stronę czasami aż chorobliwie. Narażę się tym niektórym hafciarkom ale trudno. Po za tym wystarczy że obrus jest z lnu który po krochmaleniu ciężko się prasuje a jeszcze dodając jakiś spód tym bardziej.Nie mniej jednak jak ktoś chce to może sobie różnie wykańczać lewą stronę , w zależności od pomysłu, ja tego robić nie będę, używam swoich haftowanych obrusów na co dzień i byłoby to bardzo uciążliwe mając dwie warstwy materiału. Pozdrawiam cieplutko i przyznam się że zabiłaś mi tym pytaniem ćwieka. Może ktoś inny się odezwie , ktoś kto ma na to pomysł.
UsuńŚliczny hafcik !!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nieustannie podziwiam Twoją pracowitość i cierpliwość! :-)
OdpowiedzUsuńJuż czuję wiosnę patrząc na te piękne żonkile !!
Ślicznie dziękuję wszystkim za komentarze i czas który mi poświęciłyście.
OdpowiedzUsuńOj, wabisz tę wiosnę takim cudnym haftem, że na pewno już stoi u Twojego progu :)
OdpowiedzUsuńDużo pracy..ale wzór wart zachodu:) Ale Ty zawsze takie ambitne wybierasz:)
OdpowiedzUsuń