Robię sobie wiosenne porządki , ale nie w domku , tylko na blogu i w swoich plikach. No cóż pogoda nie rozpieszcza, więc postanowiłam spędzić troszkę czasu przy komputerku. Zaniedbałam swój blog przez ostatni rok i zasłużył na odświeżenie , powymiatałam niektóre kąty z pajęczyn, uporządkowałam zakładki abym lepiej mogła znaleźć to co szukam i co nieco dodałam. Postarałam się dodać siebie do obserwatorów na blogach bo aż wstyd przyznać się że nawet u bardzo zaprzyjaźnionych blogerek nie było mnie na liście choć je długo podglądam. Jeszcze troszkę pracy mnie czeka, powolutku dojdziemy do ładu.
Zamieściłam "Uwagę" odnośnie wysyłania wzorów , napisałam czerwona czcionką , ale niestety jakoś tego większość nie zauważa. Wyjaśniam więc jeszcze raz, i po raz ostatni. Nie mam na to czasu !!!!!! i chęci też straciłam.Po tym jak niektórzy się dąsają i gniewają że wzór wysłałam za późno, że jest mało czytelny , lub piszą " podoba mi się pani blog, podziwiam pani prace, proszę przysłać wzór taki a taki na adres" osoby nie znam, anonimowa, ja wysyłam wzór a w ślad za tym nawet się nie chce odpisać "dziękuję". Proszę mi wybaczyć ale ja nie mam obowiązku dzielenia się wzorami. Robiłam to od lat na forach , na blogu ale to już koniec.Za wiele wzorów płacę, wiele lat i wiele godzin spędzonych przy komputerze aby coś odnaleźć nie zliczę, więc jeszcze raz przepraszam, ale proszę uszanować moją decyzję, nie będę odpowiadać na takie prośby. Mój czas jest bardzo drogocenny.
Oczywiście nie tyczy się to tych osób które dobrze znam i które prowadzą blogi ze mną zaprzyjaźnione, dla nich zrobię wyjątek z przyjemnością.
Oczywiście nie tyczy się to tych osób które dobrze znam i które prowadzą blogi ze mną zaprzyjaźnione, dla nich zrobię wyjątek z przyjemnością.
Ślicznie dziękuję za wszystkie komentarze jakie zostawiacie u mnie, jest to też źródło poznawania nowych osób i ich blogów bo zawsze zaglądam do nich z ciekawością co też mają do powiedzenia. Zachęcam więc do pisania.
Pozdrawiam cieplutko tym bardziej że na dworze ponuro i słoneczka brak niestety.
niech rosna, niech kielkuja ;)
OdpowiedzUsuńWitaj, od lat Cię czytam, podglądam i szukam inspiracji i ucze się !
OdpowiedzUsuńDziękuję za te możliwość !
Pozdrawienia ze słonecznego Połczyna :)
Cieszę się że mogę pomóc.
UsuńWitam się po raz pierwszy, ale zaglądam od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Karola
Prekrasno cvijeće!
OdpowiedzUsuńLijep pozdrav!:)
Również lubię pietruszkę postawić w domu w formie bukietu,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, prowadzenie bloga to nie tylko same przyjemności... dużo pracy, wiele czasu, czasami to również wyrzeczenia.
OdpowiedzUsuńP.S. Piękna pietruszka:)
Pozdrawiam.
I ja u siebie zrobilam wiosenne porzadki skutkiem czego blog w nowej odslonie. Lubie do Ciebie zagladac, a dzis tak wiosennie az milo. Fiolki przypominaja mi dziecinstowo, gdyz moja mama je lubila i uprawiala. Pozdrawiam i wolnej chwili zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńIshin
Wspaniala metamorfoza bloga...pozdrawiam z deszczowego dzis Wiednia.)
OdpowiedzUsuńAsiu,gratuluję udanych porządków blogowych :-))) - ja jakoś nie mogę się zabrac.
OdpowiedzUsuńUwagę pisaną czerwoną czcionką zauważyłam już dawno-popieram,rozumiem i cieszę się ogromnie,że jestem w gronie tych "zaprzyjaźnionych".Zresztą wiesz-jakby co-służę Ci uprzejmie moim zbiorem wzorów.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i wciąż podziwiam Twoją fotkę z żonkilowym obrusikiem :-)Pięknie wyglądasz.Naprawdę z haftem Ci bardzo do twarzy :-)))
Maja
Blog bardziej przejrzysty, wszystko ladnie posegregowane, dobrze dobrane kolory, latwiej mozna wszystko znalezc... wiosenne porzadki na medal :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez trzymam pietruszkę i cebulę w wodzie w kuchni na parapecie.Zobaczyłam dzisiaj ze jesteś z Przemyśla.Jeździlam tam na wakacje i do Pikulic.Mam dużo rodziny w tamtych stronach (Lubaczów,Basznia Górna i Dolna)i wielki sentyment.Chciałabym jeszcze kiedyś tam pojechać.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLudzie niestety bywają "różni". Przypomniało mi się jak mi przysłałaś wzór aniołka, którego miałam po babci. Niestety ktoś mi... zabrał. Bardzo Ci dziękuję.
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie mam nadzieję, że się nie rozczarujesz moim małym co nie co.
Oj i u mnie przydały się porządek na blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Fajnie było i jest. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło, że znalazłam się wśród osób, które dostały od Ciebie to o co poprosiły. Proagnę Ci za to rónież w ten sposób podziękować. Wiem ile to wszystko kosztuje czasu, którego wciąż i wciąż jest za mało.
OdpowiedzUsuńAsiu, mam nadzieję, że nadal będziesz nas częstowała Swoją twórczością, pomysłami, uwagami ale również szczyptą historii. Nie ukrywam , że te posty czytam z wielką uwagą.
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko.
Cieszę się bardzo że posty z historii ktoś czyta, może do nich wrócę.
UsuńJaśminko, ależ u Ciebie na parapecie wiosennie! A co to za roślinka wyściubiła zielone ruloniki z ziemi?
OdpowiedzUsuńNie wiem jak nazywa się ta roślinka, wyrasta z cebulek i kwitnie na fioletowo.
UsuńChyba kicnę do warzywniaka po pęczek pietruchy :) Niestety, też mam kilka przykrych doświadczeń w pamięci jeśli chodzi o dzielenie się wzorami. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńChyba większość z nas jest "zasypana" mailami tego typu o których pisałaś.....Ja od jakiegoś czasu już dostając takie Wiadomości od osób których nick lub imię i nazwisko nic mi nie mówi porostu ignoruję.Wolę ten czas poświecić na robótki.Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńDobrze że nie jestem w tym odosobniona, jakoś zawsze mam wyrzuty sumienia, ale tak jak mówisz muszę skupić się na czym innym.
UsuńCzy im się wydaje czy widzę konwalie????? :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy Tworzysz. Uwielbiam tu zaglądać.
Tak trzymaj!
o tak lepiej, bardziej przejrzysciej :)
OdpowiedzUsuńNa twoim oknie już zawitała wiosna :) przyjemnie się na to patrzy.
OdpowiedzUsuńJa też mam już lekkie blogowe porządki za sobą. Najgorsze jest to, że jak w lutym przez dzień nie miałam dostępu do bloga, to zniknęłam u wszystkich tych których obserwowałam, a u mnie lista ciągle jest aktywna.
Mnie ostatnio męczą nawet nie same prośby o wzór, ale jakieś pretensje, że coś muszę, a już najgorsze są anonimy - które całkowicie ignoruję :)
Ustalenie takich zasad to dobry pomysł :)
Have a nice blog and a precious work
OdpowiedzUsuńHugs, Anna
Brawo za decyzję. Również popieram tę decyzję i ją stosuję. Czym mam się ochotę podzielić, od razu zamieszczam na blogu. Reszta pozostaje milczeniem. Pozdrawiam. B.
OdpowiedzUsuńOj jak to dobrze, że to nie tylko ja się ostatnio zbiesiłam na wysyłanie wzorków :O)
OdpowiedzUsuńOstatnio ktoś mi napisał komentarz jeszcze na starym blogu: "Proszę o przesłanie mi wzorów na jakieś aniołki" i zostawiony adres mailowy.
Myślałam, że mi się przywidziało, ale nie.
W dobie internetu, gdzie tyle stron ze schematami, taki komentarz jest po prostu śmieszny.
A że często się nawet nie słyszy słowa dziękuję...przemilczę.
Ja tez przyszlam prosic o cos ,ale nie o wzory ;) ,tylko o rade na tak pieknie kwitnace fioleczki.Uwielbiam fioleczki,ale nie wiedziec czemu u mnie one albo schna,albo plesnieja,albo jakies meszki ,albo jeszcze cos tam :/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń