piątek, 27 września 2024

Sałatka z letniego ogrodu

 

 
Schyłek lata i początek jesieni przynosi nam obfitość owoców i warzyw. Co roku korzystam właśnie z tej obfitości i zamykam te smaki w słoiku.Mogę nie robić przetworów, ale tę sałatkę uwielbiam i zawsze mam w swojej spiżarni, tym bardziej , że jej skład jest tak różnorodny.

Sałatka z letniego ogrodu

Po kilogramie - marchwi, kapusty białej, kapusty włoskiej, świeżych ogórków, pomidorów, czerwonej papryki, jabłek.

50dkg cebuli

Pól szklanki cukru

Szklanka oliwy z oliwek

Szklanka octu 6-proc.

Przyprawy; 2 garście soli, 3 listki laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego

Wszystkie warzywa zetrzeć na tartce o grubych oczkach, kapustę poszatkować, pomidory , paprykę i cebulę pokroić w kostkę.Wszystkie warzywa włożyć do dużego garnka, wlać oliwę, dodać cukier, sól i przyprawy, wymieszać i gotować. Od chwili zawrzenia gotować 20 min., pod koniec gotowania dodać ocet. Sałatkę wraz z płynem włożyć do słoików, zamknąć i pasteryzować 20 min.

Pozdrawiam cieplutko
Jasmin 
 

 

wtorek, 24 września 2024

Ogród w krzyżykach i naturze



 Powódź ostatnio zdominowała moje życie. Po pierwsze, obrazy  zniszczeń  przerażały, potem czekaliśmy na wielką wodę we Wrocławiu . Mieszkam blisko Widawy i jej ujścia do Odry i bardzo baliśmy się decyzji puszczenia części wody przez Widawę. Na nasze szczęście obyło się bez tego problemu, ale cofkę z Odry mamy pod naszą wsią, rozlała się w jeziora, ale nam nie zagrażała. Można było odetchnąć z ulgą.Więc dzisiaj na spokojnie mogę zrobić wpis.

Zakończyłam mały haft, który zatytułowałam "Leniwe lato w ogrodzie". Leniwe , bo haft rzeczywiście bardzo leniwie haftowałam, powoluśku, nieśpieszno.

Wzór zaczerpnęłam z puli wzorów Pauli Vaughans pod nazwą "Bouquets & Blossoms" w przekładzie "Bukiety i kwiaty" wydrukowanych dawno temu, a niedawno je znowu odkryłam. Mój haft nazywał się Just-Picked Jonquils czyli "Właśnie zerwane żonkile".

Haft leniwy, ale ja nie leniłam się wcale, ciągle coś ulepszam  w swoim ogrodzie. Dziś zapraszam was na spacer do mojego mini sadu i mini warzywniaczka. Mam niewiele miejsca , gdzie świeci ciągle słońce, raczej ogród mam zacieniony,więc wykorzystałam tą niewielką przestrzeń , a jak to zrobiłam zobaczcie sami. Brzeg sadu obsadziłam trawami, hortensjami, lawendą i jeżówkami. Odcięłam sad od reszty ogrodu ścieżką,wysypaną kamieniami,  prowadzi do mini warzywniaka i za cisy, gdzie mam kompostownik.




Misiek na moją prośbę zbudował domek dla pszczółek w kształcie ula.


Ze starej beczki na wodę , która popękała w zimie, zrobiłam wielką donicę, wkopałam ją w ziemię i posiałam nasturcję i nagietek.


Na wiosnę po nagłych przymrozkach winogron zmarzł, myślałam , że już po nim, ale po przycięciu pięknie odbił i obdarował nas dorodnymi jagodami.

A tak dwa lata temu rozpoczęłam pracę nad mini sadem, to poszczególne kroki, teraz jest pięknie, a jak doczekam wiosny postaram się go jeszcze ulepszyć.


Ścieżka prowadzi do mini warzywniaka, składającego się z trzech skrzyń na zieleninę.



  Ta szałwia zawsze zachwyca mnie swoją obfitością liści.

 

Dziękuję ślicznie za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko, zwłaszcza tych którzy borykają się ze skutkami powodzi jak i tych co czekają na wielką wodę.

Jasmin


 

piątek, 13 września 2024

Leśny zakątek

 

Lato przemija, wakacyjne wyjazdy przeminęły, czas powrotów.

Od czerwca jestem wolnym człowiekiem, postanowiłam spróbować zajmować się tylko tym na co miałam właśnie w danej chwili ochotę ,wyspać się do woli, wynudzić się , nauczyć się odpoczywać , odciąć się . Pierwszy raz w życiu zajęłam się sobą, na ile to możliwe.Robótki właściwie zarzuciłam, tylko jeden mały haft powoli snuł się na tamborku przez całe lato. 

Tylko jedna rzecz mnie pochłonęła dogłębnie - ogród. Ryłam ziemię jak kret, sadziłam, przekształcałam , cięłam, sprzątałam i nie mogłam przestać. Dobrze , że pod koniec lata wyjechałam nad morze , bo bym z ogrodu nie wyszła. Czas powoli wracać do rzeczywistości, a przy okazji do bloga.

To kawałek mojego ogrodu , który nazwałam leśnym zakątkiem. Zakątek obsadzony przez sąsiadów drzewami, zacieniony, dobry na altanę i odpoczynek przed słońcem. Świetnie się tu odpoczywa, wdychając cudowny zapach sosen.
 









Pozdrawiam cieplutko i pędzę nadrobić zaległości na zaprzyjaźnionych  blogach

Jasmin