wtorek, 10 kwietnia 2012

Słońce wędrujące po domu



Są dni kiedy człowiek podpiera się już swoim własnym nosem i myśli że już dłużej tak nie pociągnie ,jednocześnie jest gwarno, są dzieci, rodzina, jest wesoło. Aż tu nagle wszyscy podopieczni wyjeżdżają, robi się pusto i samotnie. Chce się płakać z żalu, z samotności, z opuszczenia . Nagle z zasłon wyłania się słońce, muska przedmioty i nas, aż robi się ciepło na duszy. Nie jest tak źle myślisz i gęba się sama uśmiecha. Cisza jest ukojeniem, twoja osoba jest ci przyjacielem, odpoczywasz, wysypiasz się i chce się znowu żyć.
Słońce to jak dar niebios na skołatane nerwy i zmęczenie.



Ciepłe słońce, cisza i lenistwo.



Radość z podarunku jaki mi uczyniła moja siostra Irena w te Święta. Zrobiła mi na szydełku piękną serwetę, nie mogłam się powstrzymać aby jej nie położyć na stole pomimo że jest jeszcze nie krochmalona i nie naciągnięta. W ten samotny dzień cieszyłam się jej pięknem, ażurem połączonym z różami, nawet ona sama nie wie ile radości mi przysporzyła.


Chciałam bardzo podziękować za wszystkie życzenia świąteczne, dziękuję za pamięć.

31 komentarzy:

  1. Całkowicie zgadzam sie z tym co piszesz, lubie kiedy słoneczko rzuca promnienie nie tylko na nas ale tez na przedmioty wokół nas ,kiedy tańczy w domu.. bardzo ładnie to widac na twoich zdjęciach. wszystko wtedy wydaje sie inne ,magiczne ,niezwykłe, bardzo przytulne miejsce pokazałas ,ten stół to moje marzenie ,że nie wspomne o innych '' detalach'' typu obraz czy serweta|! piekne.
    Chciałam również podziękować za głos oddany na moj obrus w konkursie wielkanocnym ,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wpis, piękna serweta, piękny sposób ekspozycji prac, ten ciemniejszy prostokąt na ścianie i na nim obrazy... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie właśnie przed chwilą "ostatnie dziecko" powrócić raczyło na studia... Póki co mówię: ufff... ;)
    Serweta cudna - a Twoje jajeczka?! - uwielbiam je!:)))
    Całusy ślę! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne zdjęcia, a jajeczka na stole-cudowne:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny motyw róż..kocham taką wędrówkę słonka:))

    OdpowiedzUsuń
  6. och! cudny prezent dostałaś! wcale nie dziwię się, że nie mogłaś się oprzeć, żeby jej nie położyc na stole, piękności!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja automatycznie mam lepszy humor kiedy swieci slonce ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna serwetkę dostałaś ....
    U mnie słoneczka na razie malutko ...

    OdpowiedzUsuń
  9. taaaak ja poproszę troszkę słonka i samotności :) Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie u Ciebie!!
    Mogłabym usiąść przy Twoim stole w tych promieniach słońca , w ciszy z filiżanką herbaty i podziwiać piękną serwetę:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaśminku, przepraszam ,że nie złożyłam Ci życzeń ale nie sposób mi było się ogarnąć.
    Życzę Ci aby okres Wielkanocny obfitował w spokój, pogodę ducha, miłość, wielkie pozytywne emocje.
    Śłoneczko jak najbardziej wyczekiwane również przeze mnie.
    Pozdarwiwm cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Serweta jest niesamowita!!! Taki prezent to skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny kącik - chciałoby się przy tym stole usiąść i pogłaskać serwetę i nacieszyć się słoneczkiem i kwiatami. Wszystkiego dobrego po Świętach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym mogła zaprosiłabym was wszystkie na kawę przy tym stole.

      Usuń
  14. AAA - te jaja to też majstersztyk!

    OdpowiedzUsuń
  15. Hehe ... ja wykorzystuję ten naturalny światłocień do robienia zbliżeń haftowanych igielników :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Też tak mam, jak wszyscy są w domu to narzekam, że nie mogę nic zrobić, bo mi przeszkadzają, hałasują etc., ale jak tylko wyjadą robi mi się tak smutno i nie mogę znaleźć sobie miejsca. Słońce to lek na wszystko:)) serweta cudowna, ale podobają mi się też pisanki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna serwetka nie dziwię się , że Cię bardzo ucieszyła.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Prawda, kiedy dom nagle pustoszeje człowiek w pierwszej chwili nie wie, co ze sobą zrobić, ale wiosenne słonko zaświeci i już się budzi w nas kocurrro... :)
    serdecznie pozdrawiam,
    dziki lokator

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczna serweta, siostra bardzo dobrze wiedziała co sprawi Tobie radość.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna serweta ! Nie widziałam jej wcześniej :)
    Oj chce się tego słoneczka, chce... i cieplej, i weselej na duszy...

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne chwile... relaksu, odpoczynku z samym sobą...no ewentualnie z promieniem słońca ;)
    Serweta ?- piękna. Kochana ta Twoja siostrzyczka... druga zresztą też :))
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysza ja wiem co mam i obie kocham tak samo, tylko ci, bo jeszcze usłyszą.

      Usuń
  22. Doskonale Cię rozumiem...u mnie też opustoszało....głucho wszędzie....:)
    A długo potrafisz oddać się lenistwu?:) Jakoś tak niezbyt łatwo mi to sobie wyobrazić:)))
    Za filetem nie przepadam, ale z tym pajęczym środkiem całkiem fajne te różyczki:) No i te Twoje genialne jajka:))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od nocnego dyżuru w tym właśnie dniu zaczęłam następny maraton w pracy.

      Usuń
  23. Słoneczne świetnie zagrało na stole i nowej serwecie. Przepiękny prezent.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudna serwetka. Też mam siostrę, ale nic z tego nie wynika...

    OdpowiedzUsuń
  25. Pięknie uchwyciłaś słoneczko na stole. Pewnie przyszło się poprzyglądać tej wspaniałej serwecie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń