Przed zaduszkami i słotnym listopadem zamknę temat złotej jesieni, którą uwielbiam.
Obiecaliśmy sobie, że jeszcze raz powtórzymy trasę na Wielką i Małą Rawkę. Czekaliśmy specjalnie na piękną pogodę i złotą jesień, wstrzeliliśmy się z moim wolnym dniem w pracy a najpiękniejszym dniem października i wyruszyliśmy w Bieszczady.Tak jak nieraz pisałam mam na szczęście niedaleko, więc możemy pojechać tam na jeden dzień.Każdy wysiłek wiążący się z morderczym podejściem na Rawki jest wart
wylanego potu, widoki niepowtarzalne, zróbcie taki krok, zachęcam. O szlaku na Rawki pisałam tu, zaproszę was tylko na sesję zdjęciową Biesów i Czadów w szalonych barwach jesieni.
Co tu dużo mówić, jesień w Bieszczadach nie ma sobie równych , wszystko dzięki liściastym lasom pełnych buków, dębów itp. Gama kolorów mieni się w zależności od pogody. Ciemnobrązowe, szare, fioletowe cienie , pełne jakiejś nieopisanej grozy wyłaniają się z mgły, z wiatru, spod chmur, złote, rude, żółcienie wyłaniają się podczas słońca. Gra kolorów zmienia się z minuty na minutę, trudno nadążyć oczom śledzić zmieniający się krajobraz. Najlepiej przycupnąć w trawie chowając się od wiatru i wchłaniać, i fotografować. A potem trudno zdecydować się które zdjęcie najładniejsze, które oddaje ten niepowtarzalny czas. Inaczej jest na szczycie wśród połonin, inaczej jest w zacisznym lesie. Kolory bombardują z każdej strony , chciałoby się złapać za pędzel i malować. Z braku takiej możliwości napawamy się wzrokiem, chcemy zapamiętać na długo, rozkładamy się na zwalonym pniu i sączymy powoli kawę z termosu, odkładając nasze zejście w dól do cywilizacji.
|
Łysa Mała Rawka |
|
Połoniny |
|
Przez trawy widać Caryńską |
|
Duża Rawka |
|
Mała Rawka |
|
Caryńska pod chmurką |
|
W dali gniazdo Tarnicy |
Znalazłam kiedyś filmik "Jesień w Bieszczadach - kolorowe szlaki", zdjęcia niesamowite , cudowne, jestem pod wrażeniem, zobaczcie sami jak Krystian i Marcin Kłysewicz ukazują Bieszczady TU, nie można koło tych zdjęć przejść obojętnie.
Dziękuję za zdjęcia, nie masz pojęcia jak bardzo chciałabym to sama przeżyć.
OdpowiedzUsuńJesień w Bieszczadach nie ma sobie równych!
OdpowiedzUsuńżałuję, że w tym roku nie było mi dane tego zobaczyć...
ale jesień będzie też za rok, prawda? :)
Jak tam bajecznie! mój Grzesiek jest z Sanoka, ale aktualnie mieszkamy w Londynie więc trochę daleko, a szkoda, bo z chęcią bym się przejechała:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie
Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com
OOO rany zastrzeliłaś mnie tymi zdjęciami coś pięknego choć pewnie w Bieszczady trasa jakieś pół godziny dłuższa od Twojej ale ciężko się wybrać :( Ale cieszę się, że Tobie się udało.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, film fantastyczny, my też kochamy Bieszczady. W wolnej chwili zapraszam do mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZazdraszczam takich widoków, takich fotek, takich wycieczek, takich .... ech wszystkich takiech :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Krzysiek z Chainmaille.pl
Piękne zdjęcia a filmik zapiera dech , cudowne widoki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń