Dzisiaj dwie bombeczki w odróżnieniu od poprzedniej mrocznej bombki bardzo wesołe, bez wydziwiania, proste w odbiorze.
Mała Syrenka
Należy do najbardziej znanych i lubianych baśni Andersena, jest jedną z piękniejszych historii o miłości niespełnionej, tragicznej. Jednak moja bombka opowiada wersję z filmu Walta Disneya, w której zamieniono zakończenie z tragicznego na pozytywne typu "żyli długo i szczęśliwie".
Pinokio
Powieść dla mnie osobiście bardzo kontrowersyna, ale to pomijam, nie chce mi się o tym pisać. Bombka ma być pozytywna, więc jest na niej świerszcz jeszcze żyjący i Pinokio ,któremu jeszcze nos się nie wydłużył pod wpływem kłamstwa i tak to zostawmy.
Dziękuję wszystkim za pozostawione komentarze i odwiedziny,dobranoc.
Niezmiennie podziwiam i się zachwycam.Musiała bym żyć jeszcze ze 150 lat chyba żeby nauczyć się robić takie cuda.Uczta dla oczu.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńwszystkie super zachwycają:)
OdpowiedzUsuńKolejne fantastyczne bombki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńobie bombki są rewelacyjne, pięknie wykonane i pięknie wykończone
OdpowiedzUsuńMała Syrenka to ulubiona baśń mojej córki. Ja czekam na Kopciuszka.
OdpowiedzUsuńWszystkie świetne, ale mój numer jeden to ta mroczna, chyba coś tak jak ja.
Pozdrawiam.
piękne
OdpowiedzUsuńKolejne przepiękne bombki! Ale to będzie choinka!!!
OdpowiedzUsuńOj jakie ładne! !!!!!. Ja również czekam na Kopciuszka
OdpowiedzUsuńCudne....Ula z G.B
OdpowiedzUsuńTwoje bombki są piękne i przedstawiają pięne historie,bajki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMala syrenka...rozmarzylam sie.
OdpowiedzUsuńKochana jaki to lakier?
Wieki nie zajmowalam sie decupagem i znam nowosci.:(
Buziaki Lacrima
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOd dawna używam lakieru Fluggera 70, lubię go, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń