Dziadek Antoni w opowiadaniach rodziny, jak na czasy w których żył był człowiekiem renesansu, w moim pojęciu to człowiek który zajmuje się wieloma dziedzinami, miał wiele umiejętności i wyprzedzał innych w swoim środowisku.Był szewcem, był sołtysem, zajmował się gospodarstwem, miał pierwsze radio we wsi itp.
Na naszą prośbę mój teść wybrał się do swojej rodziny na poszukiwanie jakiejkolwiek pamiątki po swoim ojcu. I przywiózł nam kopyta, strasznie zniszczone ,ale ze śladami gwoździ które wbijał Antoni, a to już wartość sentymentalna dla mojego Miśka. Przeleżały one kilka lat w koszu z innymi zdobycznymi kopytami. Postanowiliśmy je uratować. Gdyby nie były tak bardzo zniszczone pozostawiłabym je takimi jakimi były , ale tak trzeba było uzupełnić szpachlówką ubytki. Zdecydowałam je ozdobić, pozostawię tylko spody ze śladami wbijanych gwoździ.
Kopyta Dziadka Antoniego
Fantastyczna pamiątka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lacrima
Lubię takie pamiątki, też mam kilka po moich i męża dziadkach.
OdpowiedzUsuńSą takie piękne a ja jestem szczęśliwa że mogę na nie patrzeć. Nawet kominek mam zbudowany z kamienia który był częścią domu dziadków. Czuję że przedłużyłam życie tym przedmiotom.
Pozdrawiam serdecznie Zosia
Wspomnienia.Pamiątki rodzinne to rzeczy dzięki którym pamiętamy piękne chwile.Warto dbać o nie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna pamiatka I juz jestem ciekawa jak je przyozdobisz, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pamiątki, mają duszę:). czekam z niecierpliwością na ozdobione!
OdpowiedzUsuńPamiątka z duszą i historią
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie pamiątki rodzinne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno po twojej przemianie staną się jeszcze piękniejsze.
OdpowiedzUsuńAnka
Piękna pamiątka! Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMój dziadek był fryzjerem przed wojną w Warszawie. Później w małym pod Łódzkim miasteczku, też ma parę pamiątek. Muszę je chyba obfocić, dobrze, że przypomniałaś.
OdpowiedzUsuńoj, od samego patrzenia mozna odplynac we wspomnienia ;D
OdpowiedzUsuńMam podobne i też czekają na ozdobienie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co stare, zakurzone, porysowane i sponiewierane przez czas. Takie przedmioty mają duszę, jakąś historię, są niezwykłe. ,,nowe,, jest ładne ale coś sprzed lat - piękne.
OdpowiedzUsuńFajna taka pamiątka,oj to będzie się działo. Czekam z niecierpliwością, na pewno wymyślisz coś superowego :)
OdpowiedzUsuńwitaj Jasmin,pięknie piszesz o swoim dziadku...mój też był szewcem i choć nie całkiem miał szerokie zainteresowania:dobrym człowiekiem,dzielnym żołnierzem/w cza wojny/...żałuję że nie zostały mi kopyta...wszystkie poszły do pieca,byłam za młoda by rozumieć siłę pamiątek,dlatego twoich zazdroszczę:)i podziwiam czekając -jak też je odmienisz...
OdpowiedzUsuńjawora
http://jawora.blog.onet.pl/
wspaniała pamiatka
OdpowiedzUsuńPięknie u ciebie. często zaglądam, nie zostawiam śladu ale zamierzam to zmienić. Zapraszam do nas po wyróżnienie. Pozdrawiam. Ula
OdpowiedzUsuńwww.marti-nastolatka.blogspot.com
Podziwiam Was babeczki:) wszystkie bez wyjatku.Na bloga Jasmin weszlam przypadkiem i stad moj wpis tutaj.Pomagacie mi przetrwac depresje,dziekuje ze tak pieknie piszecie o zyciu.Pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe! niesamowita pamiątka!
OdpowiedzUsuń