Chwila odpoczynku od koloru,niezamierzony ruch, przypadkowe malowanie. A wszystko przez jajka. Jakoś w tym roku nie mogłam zabrać się za pisanki , owszem motywy wybrane jeszcze głęboką zimą , koncept był , tylko chęci nie było. Zabrałam się w końcu za malowanie na biało jaja strusiego i na tym poprzestałam. Jajo pomalowane na biało czeka zmiłowania, a ja tymczasem przypomniałam sobie że ramki na zdjęcia miałam pomalować. Farba w zasięgu ręki , więc ochoczo dekorowałam rameczki.
Nie wiem jak wy ale ja czasami jak coś muszę zrobić to omijam to " muszę " szerokim łukiem i robię setki innych czynności , aby tylko nie zrobić to coś co " muszę", i albo się w końcu zmobilizuję albo odkładam na potem. Cóż , bardzo kapryśny mam charakter. I tak Jajo dogorywa na parapecie a ja mam pomalowane rameczki.
Przy okazji zrobiłam dodatkową ramkę dla swojej cynowej damy.
Otrzymałam ją w prezencie, przyklejona była na czerwony aksamit i właściwie nie wiedziałam jak ten temat uszczknąć. Bo sam motyw dam uwielbiam ale co z tego jak całość do niczego mi nie pasowała , w ten sposób dama przeleżała w kącie dość długo. Postanowiłam oderwać ją od aksamitu, zrobiłam ramkę, dokleiłam tło z hafciku i przykleiłam na niego moją cynową damę. Takim to sposobem dama nabrała delikatności i stoi urzekająca na półce . Dzięki temu że zostały wyciągnięte farby , udekorowałam ramki, przypomniałam sobie o zakurzonej damie i w końcu ma ona swoje miejsce, półka w przedpokoju ze zdjęciami i dama nabrała innego wymiaru. No a jajka? będą - ale wtedy kiedy ogarnie mnie wena na zdobienie jaj, może na Boże Narodzenie?
Nie byłabym sobą gdybym troszkę nie poszperała w necie na temat pochodzenia owej damy którą otrzymałam w podarunku. Do damy doczepiona była sygnaturka z nazwą firmy Les Etains du Prince.
Jest to firma Francuska produkująca figurki z cyny. Mnie urzekły figurki dam wszelakich, jak ktoś ciekawy proszę kliknąć na nazwę firmy a ukaże się cała galeria figurek.
Moja cynowa dama z różą, jeszcze nie ma imienia.
Urocza ta cynowa dama! A ramki też są śliczne!
OdpowiedzUsuńDama z cyny przeurocza! :)
OdpowiedzUsuńI te rameczki, uwielbiam dekorowanie :)))
Dama przepiękna, bardzo kobieca. Ja też mam kapryśny charakter i wiecznie się z nim zmagam ;-)
OdpowiedzUsuńCynowa dama wyszła przepięknie! A rameczki bardzo eleganckie:)
OdpowiedzUsuńCo do weny - to też tak mam.
OdpowiedzUsuńI dobrze!
Dzięki brakowi weny na jaja masz nowe rameczki i wspaniałą damę:)
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie Twoja dama :-)) Cudo nad cudami :-)
OdpowiedzUsuńWazne ze cos jednak robisz, a w jakiej kolejnosci to juz sprawa podrzedna ;) Twoje prace sa zawsze takie efektowne ze chyba nawet nikt by sie nie pogniewal gdybys jajka zaprezentowala na Boze Narodzenie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne masz pomysły, bardzo mi się podobają ramki:) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNie martw się. Ja też tak mam, że swoje robótkowe "muszę" i "powinnam" omijam jak długo się da haha. Piękne ramki i dama w nowym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńMoże po prostu Róża?
OdpowiedzUsuńJa mam inną metodę. Ciągle spiętrzam. Mam ustawicznie niesamowitą ilość rzeczy do zrobienia na wczoraj. Szkoda, że doba nie trwa 48 godz., wówczas może bym się wyrobiła. Niestety 10 lat temu dostałam takiego kopa, że może stety nauczyłam się chwilami nic nie robić i nawet czasami jestem z tego powodu zadowolona.
Pozdrówki.
Myślę, że pięknie wyeksponowałaś tę cudną damę ! ...swoją rodzinkę też...:)
OdpowiedzUsuńDama jest przepiękna! Myślę, że na białym tle jest jej lepiej niż na czerwonym :)
OdpowiedzUsuńśliczności
OdpowiedzUsuńКрасивая дама в красивой раме!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowna dama!Ja też lubię ten klimat ale haftuję damy.Pozdrawiam...))
OdpowiedzUsuńja też tak mam ,jak coś muszę to na potem.Moje jajka też leżą czekają lepszego momentu to chyba przez ten śnieg za oknem.Dama prześliczna,oprawa idealna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mika
Dla damy proponuję Cynthia ;)
OdpowiedzUsuńJest piękna. I piękną ma oprawę.
Pozdrawiam,
Ola