Ślicznie dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne , dziękuję za pamięć.
Mój czas świąteczny podzieliłam między dzieci i pracę. Oczywiście że wolałabym na święta przebywać z rodziną, z dziećmi które zaszczycają mnie swoją obecnością co kilka miesięcy , ale niestety mam taki zawód że muszę być na dyżurach.Nie macie pojęcia jak przykra jest to chwila , kiedy zostawiasz rodzinkę przy choince i biegniesz do szpitala. W szpitalu też nie jest przyjemnie, gdy patrzysz na swoich pacjentów, snujących się po korytarzach , oczekujących na szpitalną Wigilię. Jedni z powodu choroby nie mogli iść na przepustkę świąteczną, inni sami przyszli do szpitala na okres świąteczny, by nie spędzać świąt w domu z różnych przyczyn, ale są też i ci których oddano pod naszą opiekę bo...........? może nie pasowali do dekoracji. Scenariusz powtarza się co rok.
Święta, święta i po świętach. Lubię czas, przygotowań do świąt, potem rozświetloną, koniecznie kolorową choinkę, przygaszone światła i nastrój wyczekiwania na cud, na odmianę.
Będę się rozkoszować atmosferą magii Świąt Bożego Narodzenia jak najdłużej, ile tylko się da.
A tak przy okazji podaję przepis na pierniczki, które są mięciutkie zaraz po upieczeniu i cały czas stan ten utrzymują przechowywane w puszce lub słoju. Część z nich znalazły miejsce w szklanej bombonierce, tak troszkę do ozdoby.
Przepis na pierniczki z gotowanymi ziemniakami znalazłam TU.
Składniki:
250 g gotowanych ziemniaków
250 g miodu
150 g cukru
125 g masła
450 g mąki
1 łyżka czubata przyprawy do piernika
1,5 czubatej łyżki kakao
1 łyżeczka sody
1 jajko
Ugotowane ziemniaki (oczywiście bez soli) jeszcze gorące dokładnie rozgnieść (prasą do ziemniaków lub widelcem).
Miód wlać do garnka, podgrzać nieco i wsypać cukier. Mieszając podgrzewać i uważać, aby całość się nie skarmelizowała. Gdy cukier się nieco rozpuści dodać masło, ciągle mieszając aż do połączenia składników.
Włożyć rozgniecione ziemniaki i zmiksować mikserem na gładką masę. Pozostawić do przestygnięcia.
Przestudzoną masę wlać do dużej miski, dodać mąkę, przyprawę do piernika, kakao, sodę i jajko. Wyrobić jednolite ciasto. Ciasto nie klei się, nie trzeba podsypywać mąką.
Ciasto rozwałkować na grubość ok 5mm i wykrawać foremkami.Wycięte pierniczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do nagrzanego piekarnika 160°C i piec ok 10 minut w termoobiegu.
Pierniczki dekorować roztopioną czekoladą albo lukrem .
Smacznego
Swieta w szpitalu, nic wesolego, ani dla pacjentow ani tez dla personelu, ale to czasami nieunikniona koniecznosc. A wiec ogromne podziekowania i gleboki uklon w Twoja strone :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na pierniczki juz sobie wydrukowalam, u mnie zawsze jest na nie sezon, bo moj maz to ogromny wielbiciel piernikow, pozdrawiam cieplo i skladam najlepsze zyczenia na Nowy Rok, dla Ciebie i calej Twojej rodziny.
U mnie w lutym minie 32 lata pracy przy łózku chorych..Pracuję tak jak Ty w szpitalu ,na kobiecym oddziale i to ,co opisałaś to sama prawda...smutna prawda....We wigilię miałam właśnie dyzur dzienny :/
OdpowiedzUsuńA zmieniając temat muszę powiedzieć,że piekne zdjęcia zrobiłaś,upiekłaś wspaniałe pierniczki i na dodatek kolorowo je ustroiłaś...miło było tu zajrzeć...pozdrawiam i wszystkiego najlepszego na Nowy 2014 rok :)))
Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku Zosia.
OdpowiedzUsuńCześć Asiu poświątecznie! Ja dopiero dzisiaj zaczynam funkcjonować normalnie po pracowitych czterech nockach świątecznych. Tak to już jest, że żeby inni mogli świętować, inni muszą pracować. Tylko dlaczego akurat mój mąż musiał sobie taką branżę wybrać ?! Święta przeszły nie wiem jak, prawie ich w tym roku nie odczułam...
OdpowiedzUsuńDodam, że u mnie w tym roku też były pierniczki !!! Pa, pa !
Trzymaj Święta za uszy ;) - muszę wypróbować przepis.
OdpowiedzUsuń... bo nie pasuje do dekoracji. Ostatnio mam do czynienia z taką babcią. Nie dość, że jej zmarła córka, to zięć chętnie wyprowadził z domu, bo musi sobie na nowo życie ułożyć. Tyle lat troski o innych a w dobytku telewizor i foliowy worek ciuchów. Nawet mi się nie chce komentować.
OdpowiedzUsuńJa święta spędzam tylko z mężem i moimi rodzicami i naszym kotem. Moja córuś bardzo daleko. Nie może mnie odwiedzić.
Cieszę się, że miałaś chociaż trochę świąt dla rodziny, bo przed okrutnym światem można polec, nawet w święta.
Pozdrówki i samej szczęśliwości w nowym roku.
Pierniczki wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńChciałabym Ci bardzo podziękować za pracę w szpitalu: doceniam i jestem pełna podziwu, bo to bardzo ciężka, niekończąca się praca. Dziękuję!
Czasu dla rodziny, czau dla siebie ,czasu na marzenia,oraz wszystkiego naj...naj..w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńdla Ciebie i Twoich bliskich przesyla Ula z Gor Blekitnych
Chylę czoło , a to słowo mnie przeraża -[ wiadomo eksponat do nowoczesnych wnętrz ma się ni jak ] Wspaniałych chwil z rodziną i dużo , dużo miłości dla innych ,życzę Dusia
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego w Nowym Roku, niech Cie nie opuszczaja dobre pomysly, a dyzury w szpitalu niech beda spokojne:)
OdpowiedzUsuńU mnie były pierniczki z tego samego przepisu i rodzince smakowały. Lubię do Ciebie zaglądać. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Nigdy nie robiłam z ziemniakami, a korzystałam z wielu przepisów na pierniczki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z okazji Nowego Roku,życzę Ci sił,jeszcze wiecej miłości,ciepła,uśmiechu w sercu na każdy dzień.Sciskam
OdpowiedzUsuńAsiu samych szczęśliwych dni w Nowym Roku dla Ciebie i Twoich bliskich
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądaja te pierniczki, na pewno skorzystam z przepisu, Wszystkiego naj w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńPrzepis muszę koniecznie pokazać mojemu mężowi może sie skusi i upiecze mi takie pierniczki ;) Piękny aniołek widnieje na zdjęciach, śliczna dekoracja, pozdrawiam serdecznie Małgosia
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku !
OdpowiedzUsuńPozdr An
A ja z okazji ostatniego dnia roku zaniemówiłam-dosłownie. Ból gardła niesamowity. Dobrze,że spędzam ten dzień w domu z rodzinką. Szeptem składam Ci życzenia wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku i wielu chwil natchnienia do tworzenia twej strony. Działa na mnie terapeutycznie. Często oglądam ten blog. Należy do ulubionych. Oglądając go przenoszę się w jakiś magiczny świat i zapominam o wszystkim. Tyle tutaj ciekawych pomysłów wykonanych z wielką starannością i w ciekawy sposób przekazanych. Gratuluję pomysłu i podziwiam zaangażowanie. Pozdrawiam. Danuta pielęgniarka z Bydgoszczy
OdpowiedzUsuńDanusiu ślicznie dziękuję.
Usuń