Dzisiaj króciutko, niezmiernie mnie męczą upały, ponad 30 stopni na zewnątrz, a w środku chyba z 200, dopadła mnie zmora trochę starszych dziewczynek niestety. Ale nie będę narzekać, mam świetną książkę i wiatrak, damy radę.
A wam wkleiłam kilka zdjątek pudełeczka ślubnego, śmietankowego jak lody śmietankowe, to tak dla ochłody. Spadam pod wiatraczek i życzę miłego dnia.
Jej piękne te pudełko! U mnie już trochę się ochłodziło i o dziwo nawet wiatrak już nie chodzi ;)
OdpowiedzUsuńPudełeczko piękne wyszło, ten kolor śmietankowy to cała kwintesencja tej pracy. Pozdrawiam nieco już chłodnym wieczorkiem.
OdpowiedzUsuńPiekny i romantyczny.Pozdrawiam z zimowych Antypodow Ula z G.B
OdpowiedzUsuńsubtelne i romantyczne ...
OdpowiedzUsuńPrześliczne! Będzie wspaniała pamiątka :)
OdpowiedzUsuńPiękne pudełko ślubne.
OdpowiedzUsuń___________________________________
Pozdrawiam serdecznie!!!
http://hafciarkablog.blogspot.com/
Ale urocze ! :-D
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko slubne.Ja bardzo żle znoszę upały, w domu wiatrak chodzi ,ale muszę jeżdzić na działkę, trzeba podlewać bo nic nie urośnie.Truskawki się skończyły ale jest już agrest, czarna porzeczka i zaczęły się maliny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przepiękne pudełeczko!!! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczności, delikatne i subtelne. Ale tak najbardziej z tego pudełeczka to chciałabym mieć talię panny młodej, ech...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z chłodnym powiewem wiatru.
też nie przepadam za upałami;) pudełeczko śliczne!:)
OdpowiedzUsuń