czwartek, 23 czerwca 2016

Migawki pourlopowe


Siedzę sobie na nowym laptopie , poprzedni padł ze starości , chyba. Z tego tytułu mam dużo zaległości, sama nie wiem od czego zacząć.
 Zacznę więc od wspomnień z mojego bardzo krótkiego urlopu. Posiedziałam u dzieci we Wrocławiu kilka dni, miałam więc okazję odwiedzić stare śmieci, kiedyś dawno temu mieszkałam w tym mieście , ale to w tamtym stuleciu było, więc miasto się bardzo zmieniło, jest co od nowa oglądać. 
Przyjeżdżając z prowincji trzeba się troszkę odchamić, odwiedziłam więc nowo otwarte Muzeum Pana Tadeusza, bardzo ciekawe miejsce. 
Wpadłam na chwilę do sklepu Kasi Izydorczyk z http://manualnie.blogspot.com/, poznałam ją w końcu osobiście, z netu znamy się od bardzo dawna, szkoda , że nie miałam więcej czasu, może następnym razem. No, ale Wrocław znacie więc nie będę się rozpisywać, bo mogłabym przewodnik napisać z samych achów, bo kocham to miasto z sentymentu do młodych lat.
Jeden dzień poświęciliśmy na wycieczkę poza miasto, przekroczyliśmy granicę naszych sąsiadów i znaleźliśmy się w bardzo urokliwym miejscu, to Kurort Oybin w Górach Żytawskich, miejsce warte zobaczenia, spokojne i piękne, chętnie spędziłabym tam kilka dni, gdybym mieszkała bliżej granicy. 
Zapraszam ciekawych tego miejsca do galerii zdjęć .

  Parę słów odnośnie Kurortu Oybin.

Kurort Oybin to popularne uzdrowisko i zarazem malownicze miasteczko we wschodnich Niemczech, położone na obszarze Gór Żytawskich (Zittauer Gebirge) w bezpośrednim sąsiedztwie czeskiej granicy. Jedną z ciekawszych atrakcji turystycznych są tu usytuowane na wysokiej i strzelistej górze (514 metrów n.p.m.) imponujące rozległe ruiny średniowiecznego czeskiego zamku królewskiego oraz pozostałości dawnego klasztoru celestynów. Pierwotna warownia wzniesiona została tu już w XIV wieku w miejscu dawnej strażnicy granicznej kontrolującej ruch na przebiegającym w pobliżu ważnym szlaku handlowym wiodącym z Czech do Łużyc. W XIV wieku zamek stał się jedną z ulubionych siedzib cesarza Karola IV Luksemburskiego (1316-1378), który także swoją obecnością chciał tu podkreślić czeskie panowanie na Ziemi Żytawskiej. To właśnie za jego rządów miała miejsce gruntowna rozbudowa twierdzy, a także rozpoczęta została budowa klasztoru dla przybyłych tu z odległych Włoch i Francji cystersów. W 1577 roku w wyniku uderzenia pioruna cały kompleks został dotkliwie zniszczony przez pożar. Po tym tragicznym wydarzeniu zaniedbany i opuszczony zamek zaczął stopniowo popadać w coraz to większą ruinę. Ostatecznego zniszczenia zamku i klasztoru dokonał obryw skalny jaki miał miejsce w 1681 roku. Obecnie romantyczna Góra Oybin stanowi jedną z największych atrakcji turystycznych Gór Żytawskich. Każdego roku miejsce to jest odwiedzane przez tysiące turystów. Cały kompleks składa się rozległych ruin dawnego zamku oraz imponującego korpusu kościoła klasztornego z przylegającym do niego cmentarzem. Z myślą o zwiedzających przygotowana została także restauracja z bufetem. Charakteryzujące się doskonałą akustyką ruiny pozbawionego dachu kościoła ze strzelistymi, gotyckimi oknami bardzo często wykorzystywane są jako miejsce w którym organizowane są różnego rodzaju przedstawienia a także koncerty muzyki poważnej. Dodatkową atrakcją miasta jest kursująca pomiędzy Żytawą a Oybinem - jedna z dwóch jakie zachowały się w Sudetach turystyczna - kolejka wąskotorowa. 
Skrzypce w murach klasztoru brzmiały tak nieziemsko , że chciałam tam zostać na zawsze.
 

 Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.
 

8 komentarzy:

  1. Krótki ale piękny urlop. Pozdrawiam Zosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne widoki mam nadzieje ze wypoczelas .Pozdrawiam Ula z G.B

    OdpowiedzUsuń
  3. To moje ulubione miejsce :-) Mam to szczęście, że mieszkam blisko :-)
    Piękne zdjęcia - wspaniała relacja z wycieczki.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne, bajeczne miejsce odwiedziłaś. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała fotorelacja...dziękuję:)
    Ostatnie zdjęcie - zachwycające :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Krótki ale piękny urlop. Pozdrawiam Zosia

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia, już wiem gdzie pojedziemy na wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń