Można powiedzieć że wpadłam na chwilę w rodzinne strony, zajęłam się ważnymi sprawami rodzinnymi ale znalazłam chwilę by wdepnąć w ulubione miejsce - spacerowaliśmy w zachodzącym słońcu nad Tanwią .
Tanew ostro meandruje tworząc serię małych, malowniczych wodospadów zwanych lokalnie szumami, szypotami, sopotami lub porohami. Najbarwniejsza kaskada licząca 24 progi na odcinku 400m znajduje się w stromościennym, głębokim jarze, zwężeniu doliny między miejscowością Rebizanty a miejscowością Susiec, przy przysiółku Huta Szumy.
Tanew ostro meandruje tworząc serię małych, malowniczych wodospadów zwanych lokalnie szumami, szypotami, sopotami lub porohami. Najbarwniejsza kaskada licząca 24 progi na odcinku 400m znajduje się w stromościennym, głębokim jarze, zwężeniu doliny między miejscowością Rebizanty a miejscowością Susiec, przy przysiółku Huta Szumy.
Można tam siedzieć bez końca wsłuchując się w szept puszczy i szum wody,spadającej po progach, moczyć nogi w czystej wodzie, przyjemnie się brodzi po piaszczystym dnie.
Za mojego dzieciństwa byłam tam stałym bywalcem, raz skorzystałam z nieuwagi rodziców i zabrawszy materac spłynęłam z wielką radością po progach, byłam wtedy małą ale bardzo kreatywną i nieobliczalną dziewczynką. Radość trwała krótko gdy tata z rozwianym włosem wyjął mnie z wody i wprowadził dyscyplinę, nerwy go poniosły gdy zniknęłam a mama o mało zawału nie dostała myśląc że Tanew mnie pochłonęła . Nie pozwolono mi zostać rusałką.
Teraz to inne czasy, ludzie pozagradzali prywatne łąki, wytyczone są szlaki, powstały sklepiki z jedzeniem, grilem i piwem, ludzi mnogo. Kiedyś to był prawdziwy dziki zakątek i taki obraz chcę zatrzymać w pamięci.
Wracam pamięcią do obozów harcerskich pod namiotami, zabaw w podchody, biegów na orientacje po puszczy ciemną nocą,do zapachu żywicy i szumu sosen, niekończących się połaci jagodowisk, wrzosowisk, grzybów zbieranych i suszonych na sznurkach między namiotami, wielkich harcerskich ognisk, gitary i śpiewu. Znowu wspomnień czar, no cóż chyba się starzeję , widząc jak szybko zmienia się świat dookoła, a ja zostaję w tyle, pozostając nieuleczalną romantyczką.
Piosenka śpiewana przy ognisku, może ją znacie.
Roztocze
Spójrz ile gwiazd , ile gwiazd lśni na niebie
Jakby na przekór blask słońca w nich zgasł
Będę szczęśliwy ,gdy sobie odjedziesz
Ty i Roztocze zbyt wiele na raz.
Pójdę nad Tanew , głęboką nocą
Tanew , co skradła księżyca blask
Gdzie na dnie w wodzie , jasno migoce
Ta najszczęśliwsza ze wszystkich gwiazd.
Wiatr cię nie wzruszył , ni droga wprost w słońce
Drwiłaś z zachwytu i klęłaś na los,
Że wszystko dla mnie , że wszystko męczące
Więc mam cię doszyć, powtarzam to w głos.
Wolę Roztocze z Krągłym Gorajem
wieżę Wapielni , sosnowy las,
Czartowe Pole razem z czartami,
Szumy nad Tanwią , głęboki piach.
Nie mów już dłużej i tak nie zrozumiesz
Że ciężki plecak , że upał ,że kurz,
Czaru Roztocza i tak nie pojmujesz,
Pytasz dlaczego więc mówię ci już.
Ty swojej gwiazdy szukasz na niebie
Moja zaś gwiazda nad Tanwią lśni,
Spadła raz z nieba w srebrzystą wodę
I za Roztoczem dziś tęskno mi …
a co złego w nieuleczalnym romantyzmie ;)
OdpowiedzUsuńsame cudowne chwile pamiętasz, i o jest Twoje na całe życie, każdy z nas ma takie wspomnienia miejsc, które teraz już nie są tymi samymi miejscami co kiedyś .Ładnie tam w tych tylko Twoich stronach :))
uściski
Byłam tam w zeszłym roku! Pięknie jest!:)
OdpowiedzUsuńPięknie! Dalej wygląda jak kraina niedotknięta ręką człowieka :)
OdpowiedzUsuńJaaa...to jakiś raj jest, jeśli zdjęcia nie kłamią ..
OdpowiedzUsuńte zdjęcia są ta soczyste, że aż czuję oddech świeżego powietrza :)
OdpowiedzUsuńPrekrasne fotografije i priroda Jasmin!
OdpowiedzUsuńLijep pozdrav:)
Czy w dzieciństwie byłaś rusałką? Widoki cudowne.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich wspomnień i takich miejsc.
OdpowiedzUsuńКакая красота! Ощущение умиротворенности и спокойствия!
OdpowiedzUsuńMilo jest wracac tam gdzie spedzilo sie dziecinstwo.dla mnie takie chwile tez sa bardzo wazne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne fotografie:) Sentymentalne wspomnienia, które mamy, przepełniają Nasze serca ciepłem. Zamarzyło mi się ... szkoda, że czasy dzieciństwa już minęły...
OdpowiedzUsuńCo za cudowny zakątek:)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, aż Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPrzywołałaś wspomnienia obozów harcerskich,dzikich zakątków dziecinstwa...
OdpowiedzUsuńKocham Roztocze (choć piosenki nie znam), za to dobrze znane są mi miejsca ze zdjęć:) Już niedługo odwiedzę Roztocze, każdego roku 2 lipca jesteśmy w Krasnobrodzie (MB Jagodnej). Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńEda cała moja rodzina pochodzi z Krasnobrodu i okolic.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJasmin, świat jest naprawdę mały!! Oglądałam zdjęcia (naprawdę nie kłamią!!) i oczami wyobraźni przeniosłam się dokładnie w te rejony, w których bywam co roku i w których jestem bez pamięci zakochana. To okolice Krasnobrodu:-)). W tym roku oczywiście też ściągnę tam na 3 tygodnie. Nawiasem mówiąc, właśnie w Krasnobrodzkim Domu Kultury prezentowane są moje prace na wystawie "Igłą Malowane" :-)))
OdpowiedzUsuńJola cieszę się że do mnie trafiłaś, szkoda że teraz nie mogę być w Krasnobrodzie , wdepnęłabym na wystawę, zazdroszczę pobytu , każdego roku siedziałam nad zalewem, ale to było dawno, teraz tylko przyjeżdżam na chwilkę ale do Tomaszowa gdzie mieszkają rodzice i siostry, cała pozostała rodzina mieszka w obrębie Krasnobrodu.
OdpowiedzUsuń