środa, 20 października 2010

Dziękczynienie w lipowym drewnie


Chrystus Frasoblowy

Sama nie wiem od czego by tu zacząć, ale chyba od początku. Skąd u mnie zainteresowanie "ludowszczyzną"? ano z lat dziecinnych , tańcząc w zespole Pieśni i Tańca "Roztocze" chłonęłam ludową muzykę, paradowałam w strojach ludowych , a potem zainteresowałam się szczegółami strojów . I tak umiem zatańczyć tańce narodowe, tańce różnych regionów naszej ojczyzny, rozróżniam stroje regionalne, podziwiam hafty i koronki itd. Zostałam uwrażliwiona na autentyzm tańca i sztuki ludowej, potrafię wybrać to co w tej sferze najpiękniejsze, odsiewając tandetę i chłam jaki zakrólował choćby na Krupówkach w Zakopanem. Teraz produkuje się w Chinach pamiątki z Zakopanego, brrrrrrrrr jak to kupować można. Trzeba się dobrze nagimnastykować żeby odnaleźć perełkę.

Ja znalazłam, na powyższym zdjęciu jest rzeźba Chrystusa Frasobliwego, dla mnie jest piękna, przemawiająca swoim ciepłem, Jezusek się zastanawia i z troską na mnie patrzy. Sztuka ludowa beskidzka jest wesoła, pozytywna, radosna i takie są wszystkie figurki w przydrożnych kapliczkach. I taka forma wiary mnie najbardziej odpowiada.

Sztuka ludowa charakteryzuje się prymitywizmem i naiwnością formy, przyjmuje się ją i akceptuje bądź odrzuca. Różni się od sztuki akademickiej, wyuczonej tym że sztukę akademicką kontemplujemy a sztukę ludowa przyciąga swoją treścią i wyrazem, min.stosowanie żywych kolorów , nie złamanych , nie mieszanych.


A gdzie ją odnalazłam?         A tutaj w Suchej Beskidzkiej gdzie zatrzymaliśmy się      w Karczmie "Rzym",  a że nie miałam z diabłem żadnych układów dziarsko przekroczyłam jej próg. Oczom moim ukazała się galeria rzeźb i nie mogłam się od niej oderwać.


Pogawędziłam z właścicielem i zaczęłam oglądać to co najchętniej bym kupiła, wszystko to co wskazałam palcem to rzeźby Stanisława Kwaśnego, coś w tych rzeźbach było pociągającego. I tak wybrałam moją figurkę. Charakterystyczny mały palec zaokrąglony jak u mojego Chrystusa.

Poniżej kilka rzeźb z galerii w której wystawiają najbardziej znani artyści ludowi tamtego regionu.





Stanisław Kwaśny to rzeźbiarz i artysta ludowy, mieszkający w Mesznej. Jego rzeźby znajdują się w galeriach w kraju i za granicą, od Niemiec do Meksyku po Japonię. Ma w dorobku wiele nagród min. Złoty Krzyż Zasługi za osiągnięcia artystyczne oraz popularyzację rzeźby ludowej wśród młodzieży i dorosłych.

Zauważył go ks.Jan Twardowski i zdjęcia jego rzeźb posłużyły do ilustracji ponad 20 tomików poezji ks.Jana Twardowskiego.

Wędrując po Polsce wykorzystuję sytuacje do poszukiwań miejsc, ludzi, rzeczy które warto zobaczyć i zapamiętać z myślą :

"Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie"

Jeżeli kogoś zainteresowałam i został ze mną do końca wpisu, temu bardzo dziękuję, wiedząc że dla większości to co piszę o sztuce ludowej wydaje się śmieszne, nie wartościowe, ale ja uważam że warto o tym mówić. Dlaczego zachwycamy się sztuką etno innych krajów? może oni wiedzą jak ją pielęgnować, może są dumni że tym właśnie różnią się od innych nacji?
A my ? 

wpis przeniesiono z poprzedniego blogu .

12 komentarzy:

  1. interesantna galerija i radovi, vjerujem da si uživala.

    Pozdrav.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda , ze tak malo zdjec zrobilas! Uwielbiam takie miejsca ,a ostatnio je widzialam na wycieczce szkolnej.....!!!! Od wtedy mam w domu kupione tam figurki. Moje ulubione to para milych staruszkow, ktora mi przypomina moich dziadkow. Mialabym chec na spora Madonne, ale nie widze nic takiego na Twoim zdjeciu...Dla mnie te figurki to cala Polskosc. Sciskam-Ag z kubka

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem fanem stuki ludowej we wszystkich jej przejawach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam do końca :-) Dawmo zauważyłam, że my nie szanujemy naszych artystów i naszej tradycji. Inne kraje zarabiają na tym i są znane na całym świecie ze swoich tańców itp., a u nas odkąd pamiętam nie cieszy się to popularnością.Gdzie szukać źródeł? Nie wiem, w komunie być może, gdzie się promowało cepelizm, więc ludzie się buntowali na ślepo? Nie potrafię dociec przyczyny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do upadku polskiego rękodzieła przyczynił się masowo sprowadzone produkty chińskie i wysokie stawki opłat ubezpieczeniowych dla osób prowadzących jednoosobowo działalność gospodarczą. Dotyczy to zawodów takich jak szewc, kaletnik itp Zniesiono też przywileje produktu rękodzielniczego ( zwolnienie z podatku VAT) które wydawała Cepelia. Zabrakło też kształtowania w pokoleniu naszych rodziców wyczucia estetyki i szacunku do kultury naszych przodków. Cepelia była jedynym miejscem gdzie rękodzieło mogło zaistnieć jako mniej lub bardziej artystyczny , unikalny produkt. Istniała też firma jak Pracownie Sztuk Plastycznych , która sprzedawała produkty artystów plastyków. Wszystko to niechlubna przeszłość i lepiej już do niej nie wracać .W tej chwili wygląda to tak : Róbta co chceta :D W polityce zwłaszcza:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z dużą przyjemnością przeczytałam cały wpis! Uwielbiam takie prace:) Piękne rzeźby, szkoda, że nasza sztuka ludowa jest tak mało "widoczna"...

    OdpowiedzUsuń
  7. Otóż to co piszesz o sztuce ( sic !) ludowej wcale nie jest śmieszne ani nie wartościowe.
    Ja też bardzo lubię nasza sztukę ludową i zawsze zwracam na nią uwagę.
    Jeżdżę do skansenów i ciągnę ;-) tam dzieci.
    Tam gdzie od lat spędzam wakacje mieszka właśnie rzeźbiarz ludowy. Mam wyrzeźbioną przez niego św.Rodzinę :-)
    I niestety prawdą jest że nie potrafimy docenić naszych artystów ludowych. Jedziemy za granicę i zachwycamy się tamtą ceramiką tkaniną...to nie grzech ale warto zobaczyć też jak piękne są tworzone u nas. Mogą one być inspiracją choćby do wystroju wnętrz :-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. Serdecznie zapraszam po odbiór słonecznego wyróżnienia za twórczego, stylowego i pięknego bloga. Szczegóły tutaj:

    http://anticaszafe.blogspot.com/2010/10/soneczne-wyroznienie.html

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. od pewnego czasu czytam Twego bloga i dopiero teraz poczułam smiałość odezwać się :)
    rzadko teraz spotyka się ludzi zafascynowanych sztuką ludową, folklorem. nasze rodzinne podróże w Beskidy pozwalają nam odkrywać skarby tamtejszych twórców. choć najbardziej, najbardziej urzekają mnie dzieła łemkowskie, bojkowskie. pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie wszystkim dziękuję za komentarze, cieszę się że znajduję pokrewne duszyczki odnośnie sztuki ludowej. Nie jestem sama.
    Martapu witam cię serdecznie na moim blogu i cieszę się że odezwałaś się do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Brawo! Ja zaczęłam dostrzegać i bardziej doceniać NASZE jak zaczęłam wakacjować się za granicą. Faktycznie nie odbiegamy od zachodu. A wręcz przeciwnie! Dzięki za ten wpis. Rzeźba Jezusa faktycznie naj, naj. Lubię czerwone...
    Ps. należę nawet do stowarzyszenia działającego przy skansenie w Ochli pod Zieloną Górą.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja mieszkam niedaleko owej karczmy;)
    pięknie tu na Twoim blogu!

    OdpowiedzUsuń