wtorek, 10 maja 2011

Złośliwość rzeczy martwych



Pamiętacie może jak pisałam że zamierzam dalej szyć, wtedy gdy ukończyłam poduszkę z monogramem. Niestety nie udało mi się, potrafiłam przy jednej rzeczy popsuć dwie maszyny do szycia. Nowa maszyna odmówiła posłuszeństwa blokując programy i nie mogłam nic obrzucić, tylko moja rodzinka wie ile nerwów straciłam i ile "mięsa" poszło w eter. Stara maszyna w tym samym czasie zaczęła szyć samoistnie jak zwariowana , nie dając się opanować, pedał się zepsuł. Wszystko w jednym czasie, rzuciłam to w ch..........ę i z nerwów poszłam spać. Zawsze tak mam , stres muszę odespać bo inaczej język staje mi kołkiem i nie wiem co się naokoło dzieje taka senność mnie ogarnia. Nową maszynę zabrał pewien Pan który obiecał naprawę do tygodnia a w starej maszynie pedał został naprawiony wczoraj podczas mojego dyżuru przez Miśka ( co ja bym bez niego zrobiła?).......właściwie pedał to okropnie brzmi , powinien być chyba silniczek, sama nie wiem jak to ustrojstwo naprawdę się nazywa.



Dokończyłam więc dzisiaj szycie jasieczków z hafcików wygrzebanych sami wiecie gdzie, są śliczne i romantyczne tak jak lubię i oczywiście piękne hafciki zostały uratowane. Można poukładać się poduszkami, wypić kawę i zanurzyć się w katalogu, mam zamiar coś znowu zamówić , ale jeszcze jestem niezdecydowana jaki haft to będzie.







16 komentarzy:

  1. Niesamowicie piękne poduszki powstały! Jak dobrze, że dałaś tym przepięknym haftom nowe życie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie Ty wygrzebujesz takie cuda???
    W moich zaprzyjaźnionych, tego typu sklepikach nie trafiają się właściwie... jeśli coś już znajdę to za niemałe pieniądze, niestety.
    Piękne poduszeczki wyszły:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne, te hafciki są takie delikatne.
    Aż mnie ciekawosc zżera co tym razem wybierzesz :O)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne wyglądają hafciki na Twoich podusiach.Dla mnie "pedał" brzmi normalnie, bardziej zrozumiale niż regulator obrotów maszyny do szycia.

    OdpowiedzUsuń
  5. ło matko,jakie te hafciki słodkie!!!! a katalog....pani z okładki juz skradła me serce!!!...czy można taki katalog gdzieś zamówić?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolu bardzo rzadko wybieram się na miasto , ale wtedy wstępuję do sklepów wiadomo jakich a zwłaszcza jednego , czasami upoluję coś na wagę , więc za przysłowiowy grosz.
    Qra Domowa ja katalogi otrzymuję za darmo , firma mi przysyła, ale myślę że warto wejść do sklepiku internetowego ( na moich zakładkach) i zamówić katalog albo produkt bo to co jest w katalogu to i w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  7. "pedał gazu" :D ot co! ;) działa prawie tak samo jak w samochodzie :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Красивая, нежная вышивка! Ювелирная работа.

    OdpowiedzUsuń
  9. pedał - w mojej firmie mówimy na to cudo - sterownik nożny ( pracuje przy unitach stomatologicznych )

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo Ci dziękuje za informacje -buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Asiu pięknie wykorzystałaś hafciki !!!!

    A tan nieszczęsny pedał to nic innego jak stopka do maszyny ale tylko w przypadku silniczka elektrycznego. Jeśli jest to stara maszyna o napędzie nożnym to pozostaje Ci tylko nazwa pedała :):):)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Współczuję wypadków z maszynami, wiem jak to jest gdy mam górę sycia a maszyna odmawia posłuszeństwa...
    Cudne są te białe hafty, takie delikatne, subtelne:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prekrasni radovi Jasmin, divno šivaš, sve pohvale!
    Lijep pozdrav.

    OdpowiedzUsuń
  14. Asiu,przepiękne poduszeczki,bardzo romantyczne-okropnie Ci ich zazdroszczę!
    Ale ta kobitka przy maszynie na ostatnim zdjęciu nijak nie podobna do Ciebie:-))))))
    Serdecznie Cię pozdrawiam,wszystkiego dobrego,Maja

    OdpowiedzUsuń
  15. Maja widzisz co robi troszkę charakteryzacji i makijaż, ludzie cię nie poznają.
    Elwira stopka do maszyny najlepiej brzmi , zapamiętam.

    OdpowiedzUsuń