niedziela, 26 czerwca 2011

Styl cottage I - Arthur Claude Strachan



Właściwie to sama nie wiem jak i od czego by tu zacząć, temat który chciałam poruszyć jest bardzo rozległy i rozciągliwy, można by tak właściwie na temat stylu cottage napisać nowy blog. Więc rozłożę go na letnie miesiące i jak tylko czas pozwoli pisać będę w częściach.
Co to jest styl cottage na pewno każda o tym wie , nawet jak sobie o tym nie zdaje sprawy, cottage od słowa chata, ja tłumaczę po swojemu, jestem patriotka lokalna i u mnie on by się nazywał " styl wsiowy "z dobrym tego słowa znaczeniu. Jak dla mnie umieściłabym wszystko to co  architektura, wnętrza, ,detale, malarstwo, robótki itd. czerpią z inspiracji wsią sielską ( nie mylić realizmu z wyobrażeniem o wsi) obojętnie jaką wieś byśmy nie brali pod uwagę, czy angielską, czy polską, czy skandynawską i wieś rozumiana bardzo szeroko.
Zacznę więc opowieść od malarstwa, od marzenia, od inspiracji.

Widzicie ten domek na pierwszym zdjęciu? To takie moje niezrealizowane marzenie, może w następnym wcieleniu mi się uda  zaszyć w takim domku, z takim wielkim zarośniętym kwiatami ogrodem. Chciałabym móc ryć całymi dniami w ziemi i przesadzać, chciałabym robić przetwory, chciałabym pobujać się w hamaku pośród drzew z książką w ręku, chciałabym boso wyjść przed dom, usiąść z kawą i robótką w ogrodzie i słuchać śpiewu ptaków, ........i niechby tylko raz w miesiącu listonosz zadzwonił do furtki i przyniósł pieniążki bym mogła żyć moimi marzeniami. Co ? bujam w obłokach?.........a co pobujać nie mogę? od tego są marzenia.

Pobujałam się w zastępstwie po galeriach moich ulubionych malarzy, którzy tak jak ja przez różowe okulary oglądają świat, widząc go takim jakim chcieliby aby wyglądał. Może i wy macie ochotę pobujać? to zapraszam na maleńką namiastkę wielkiej sztuki ( tylko nie pisać mi tu że to landrynkowo, a niech sobie będzie, realizmu to ja na co dzień mam po dziurki w nosie), wieś sielska wg.malarstwa Arthura Claude Strachana







A w nagrodę dla wszystkich mających cierpliwość czytać moje wypociny dodaję pocztówkę skomponowaną przez moją osobę ; malwa , ujęcie dzisiejsze z Arboretum i malarstwo w/w artysty.
 Myślę że malwa to kwiat pasujący jak najbardziej do chat, i wiejskich ogrodów, jest piękna i niedoceniana.

32 komentarze:

  1. Ach, takie marzenie to nie tylko twoje :) Ale cóż, jak rodzinę założę to je zrealizuję. Może niekoniecznie typowo wsiowo, ale przy lesie, z dala od sąsiadów, z własnymi konfiturami, jajkami, roślinami... Już wkrótce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przyjemnie czyta się Twoje wpisy. Pięknie! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. no coz...".wsi spokojna, wsi wesola."...chcialoby sie rzec...ale realia sa inne a pomarzyc zawsze mozna bo od marzen nie placimy podatkow..ale przyznac musze ze twoja odskocznia od codziennosci jest interesujaca..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To był bardzo miły, relaksujący wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To są również moje marzenia,ale tylko marzenia i dobrze niech są,bo przecież są po to żeby marzyc a nie żeby się spełniały:)))jak na razie wieś mam na mini balkoniku i chwilowo starcza:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Chaty są cudne.Wspaniale haftowało by się taką strachanową chatę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne obrazy, życzę spełnienia marzeń i niekoniecznie w następnym wcieleniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też lubię taki sielski obraz wsi, chociaż mało już takich wsi. A malwy przy starej chatce muszą być obowiązkowo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie wiejskie klimaty i....... mam podobne marzenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Malwy bardzo lubię, właściwie wszystkie babcine kwiatuszki bliskie są memu sercu...
    A swojskie klimaty no cóż uwielbiam choć może nie ze wszystkimi aspektami ;)
    Pozdrawiam sielsko-anielsko ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja tam marzyć nie muszę,mam to na codzień,cisza,las,woda i konfitury i nie zaminiłabym tego na nic na świecie!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie" realizm mi też czasem bokiem wychodzi".No ale wystarczy zajrzeć do Ciebie ,żeby znaleźć się w odrealnionym miejscu.Widać też ,że masz słabość go gęsiarek i tych haftowanych i tych na obrazach.Słodka słabość.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja kiedyś miałam takie marzenie i .......
    szczęśliwie się spełniło. Jeszcze na wizyty listonosza musze poczekać ciut a na razie zbyt mało czasu na bliski kontakt z ziemią ....
    Spełnienia marzeć życzę, warto mieć marzenia, na wyrost jak najbardziej. kryniafu

    OdpowiedzUsuń
  14. Какая красота! Днем поливать цветы и собирать ягоды, а вечером сидеть с вышивкой в руках и вдыхать с теплым веечрним воздухом запахи жасмина...

    OdpowiedzUsuń
  15. КРАСАТИЩААА!!!! Глаз не оторвать!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaśminko, już Ci dziękuję za ten cykl, będę śledzić z wypiekami na twarzy, bo uwielbiam tą sielskość wsi. Nie rozumiem tylko o jakim bujaniu w obłokach mówisz! To są marzenia do zrealizowania! Ja też mam podobne i nie liczę tu na kolejne wcielenia;) W końcu "chcieć to móc"! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytasz w moich myślach...
    Jaśminko,zacznij grać w lotto.Ja też zacznę:)
    Pozdrawiam i lecę bujać dalej:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. To wspaniałe, że o tym piszesz. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że wieś, sielanka, spokój są mi potrzebne by żyć. Dziś z tęsknątą wyłapuję urywki z dzieciństwa, kiedy to na wakacje jeździłam do Babci, do prawdziwej polskiej wsi. Żałuję że nie mam fotografii z tamtych lat. Pozostały urywki, jakieś ucięte kadry w myślach.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak to już jest, że tęsknimy a tym czego nie mamy. W takich bajkowych domkach jestem zakochana odkąd pierwszy raz zobaczyłam je w Danii, przywołałaś wspaniałe wspomnienia tym wpisem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tam malwę doceniam. To piękny kwiat. W tym roku postawiłam na nasturcje, które mam nadzieję niedługo zakwitną. Jednak nasz ogród nieco się w tym poru poszerzył, więc mam nadzieję, że za rok zagoszczą u nas i malwy. Mam ogromny sentyment do tych kwiatów - to oprócz mieczyków ukochane kwiaty mojej babci, która nauczyła mnie haftowac i myślę, że z "góry" pilnuje, aby w naszej rodzinie nie wygasła miłośc do robótkowania...

    OdpowiedzUsuń
  21. malwy uwielbiam, wieś też, i te codzienną zapracowaną wstająca o 4 rano i te bajkową z obrazów, chętnie bym się znalazła w takiej bajce :)fajny wpis
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Ślicznie dziękuję za wszystkie komentarze.
    Zdaję sobie sprawę że moje marzenia to rzeczywistość codzienna innych, ale nie dziwcie się mi że tęsknię za wsią, mieszkam w bloku z maleńkim balkonikiem a wychowałam się u dziadków na wsi a moi rodzice maja dom z ogrodem, wiec czasami mi poprostu duszno w czterech ścianach zwłaszcza gdy nastaną letnie dni.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też marzę o takim domku,mimo że mieszkam w domku na wsi,ale chciałabym mieć go na własność.Mieszkanie na jednym podwórku z rodzicami i siostrą skutecznie zabija każdy dzień i nie pozwala cieszyc się tym miejscem.Nie mogę urządzić go tak jak bym chciała i miec własnego ogródka(więc marzę od dawna o cichej wsi z dala od ludzi)

    OdpowiedzUsuń
  24. Sielskoanielsko, dachy są superowe ANA
    (mam problem aby wystawić komentarz jako zalogowana, wybacz że anonim)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mamy wspólne marzenia i lubimy te same klimaty no i malwy :))) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Ochoczo dołączam do "klubu sielskich klimatów i chat krytych strzechą". Wprawdzie mam mały dom, ogródek, urokliwe miejsce prawie w lesie (kilku miłych sąsiadów też), ale jeszcze mi trochę brakuje do tych bajkowych obrazków...
    A widziałyście to http://talesfromcarmel.com/ ?
    Uwielbiam oglądać te domki...

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam! Bardzo ciekawie prowadzony blog. Myślę, że to też moje marzenia. Najlepiej odpoczywa się w ciszy, wśród zieleni, kwiatów. No i oby listonosz się nie spóźniał ;))

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam taki styl, kocham szczególnie angielską wieś. Rozmarzyłam się oglądając te przecudne obrazy...

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak ja bym chciała taki domek,kryty strzechą,lekko walący się,obrośnięty malwami.... Cudowne zdjęcie i obrazki :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też marzę o domu na wsi, ukrytym w głębi za owocowym sadem. A na ten czas myślę o posianiu wiejskich kwiatów w moim małym ogródku, taki powrót do tradycyjnej wiejskiej roślinności. Ale to już niestety w przyszłym roku, w tym udało mi się jedynie malwy posiać. Dziękuję za piękny powrót do krainy sielskich marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  31. Pobuszowalam troszke po Twoim blogu i dech mi zaparlo na widok 'bajecznych haftow" Sa cudne! Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. przeczytalam obejrzalam i zakochalam sie w tej cudnej pracy

    OdpowiedzUsuń