Nie poddaję się tak łatwo, ręka nadal boli, szkoda urlopu, przyniosłam małą deseczkę z piwnicy , przyłożyłam do ręki i związałam bandażem, ale tak sprytnie że ręka się nie majtała a paluszki były wolne i trzymały materiał. I oto w ten sposób udało mi się wyszyć aniołka z barankiem. Malućki on bo na kanwie nr 18 , ale pracy dużo, około 30 kolorów, w tym łączone ze złotą nitką.Suknia wyszywana złotem i koralikami, bogaty ten mój aniołecek , oj bogaty, a niech se i będzie, w końcu niesie baranka dosłownie jak i w przenośni. Przyda się na wielkanocną dekorację.
Gratuluję nowego bloga ! Piękna szata graficzna!
OdpowiedzUsuńPodzielam zamiłowanie do dam, motywów z epoki wiktoriańskiej z pięknymi sukniami, pantalonami, kapeluszami, bucikami, parasolkami et cetera. Aniołek z barankiem mnie zachwycił. Skąd tak piękne wzory?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)