Kolor fiołków prześladuje mnie ostatnio coraz częściej, lubię ten kolor bardzo, fiołki były zawsze moimi ulubionymi kwiatkami. Blog też powinien nosić nazwę zapach fiołków ale jak w necie miałby brzmieć mój nick - fioł, fiyoł czy cóś podobnie, wybrałam jaśmin . Nie mniej jednak fiołki to fiołki.
Bardzo rzadko biorę udział w różnych zabawach, czy to forumowych czy blogowych, nie mam czasu, ale zrobiłam wyjątek i wzięłam udział w walentynkowej wymiance na forum krzyżykowym Złote Rączki , powstała fiołkowa walentynka ( chodzi bardziej o kolor), zrobiłam ją dla Oleńki. Ze względu na to że Oleńka haftuje , walentynka powstała w technikach innych niż haft.
Kartek nie umiem robić ale bardzo się starałam, tu wprawdzie nie widać ale serduszko jest wypukłe przyklejone na taśmie z gąbeczką, troszkę tolerancji proszę i się nie śmiać , ja z niej i tak dumna jestem.
Pudełeczko oklejone całe płócienkiem, dodatek koronki , mały akcent haftu wstążeczką i koralików.
Pudełko ukrywało docelową pracę w postaci serduszka wykonanego w technice decoupage, tył serduszka to głęboki fiolet a boki mają namalowany relief konturówką.
Mam nadzieję że prezent naprawdę się spodobał, bardzo lubię robić prezenty i chętnie obdarowywałabym wszystkich dokoła, hm tylko doba musiałaby się wydłużyć.
Cudny prezencik wykonałaś i równie piękny dostałaś:)Upominki wykonane samodzielnie przez kogoś cieszą najbardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
No to żeś wymyśliła - jakbyy ktokolwiek mógł się śmiać z takich cudowności?? Ja jestem pod goromnym wrażeniem - wszystko jest piekne - od kartki począwszy na sercu kończąc. Pudełeczko też bardzo urokliwe i tak wszystko do siebie idealnie pasuje...
OdpowiedzUsuńHmm nie organizujesz może jakichś warsztaów decoupage'u?? Chętnie bym się zapisała;)
Ach, no i wspaniałą torebeczkę otrzymałaś:)
Pozdrawiam cieplutko:*
Zazdroszczę obu prezentów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"fiyoł" brzmi rozbrajająco ;) ...ale jako nick? faktycznie można mieć opory hihi
OdpowiedzUsuńFiołkowe serca (bo i pudełko również jest takowe) bardzo romantyczne... cała Ty :)
Gosia zatem strzeliłą w dziesiątkę swoją piekna torebeczką.
Pozdrawiam serdecznie
Oba serducha śliczne, zarówno opakowanie- ja tam nie widzę żadnych niedoróbek- jak również ozdobione decoupage.
OdpowiedzUsuńTorebeczka bardzo pomysłowa, tylko pozazdrościć takiego prezentu:)))
Nie wyobrażam że mogło się nie spodobać.
OdpowiedzUsuńAjk zwykle dopracowane w najdrobniejszym szcególe, bajeczne.
Ja bym skakała z radości po sam sufit.
Cudeńko!
fiołki są piękne, skromne ale jakże delikatne - jak takie zerkanie kobiety spod woalki, niby nic a jak mocno za serce potrafi chwycić! i mnie tak Twoje fiołkowanie chwyta, oj wiosny! wiosny nam trzeba!
OdpowiedzUsuńpodziwiam jak fajnie dobrałaś opakowanie do serduszka, ani za małe, ani za duże - skąd takie śliczności masz?
piękności!! A fiołkowy jak i wszelakie lawendowe - uwielbiam.
OdpowiedzUsuńDziewczątka pięknie dziękuję za komentarze.
OdpowiedzUsuńRosse - nie prowadzę warsztatów decu, ale inne dziewczątka na pewno tak i można się zapisać, ja jestem samouk, hi,hi
Aniu pudełeczko robiłam własnoręcznie z tekturki którą potem obklejałam płócienkiem .Już kiedyś robiłam takowe tylko prostokątne przy kuferku na nici, pokazywałam na tamtym blogu w kursikach.Tyle tylko że tu się nabawiłam przy obłych kształtach.
Asiu, piękny prezent wymyśliałaś i wykonałaś go tak cudnie...Pozazdrościć tylko obdarowanej.
OdpowiedzUsuńTobie też zazdrosczę torebeczki...cudny drobiazg !
piekne prezenciki :) serduszko przecudne , a terobeczka , która dostałas ..tylko pozazdrościc .....szkoda , że nia miałam juz czasu wziąśc udziału w wymiance :]
OdpowiedzUsuńNiesamowicie piękne pudełko i serce. Świetny pomysł. Bardzo bym chciała dostać taki prezent :))) CUDO!!!
OdpowiedzUsuńJejku Jasmin bardzo się cieszę, że moje wypocinki Ci sie spodobaly...stresowałam się troszkę :D ;) Buziaki
OdpowiedzUsuńCudowna jest Twoja fiołkowa walentynka :)
OdpowiedzUsuńAż dech zapiera :)
Więc tak - walentynka jest niesamowita pod każdym względem - i wiem co piszę, bo jestem jej szczęśliwą posiadaczką! Wszystko takie idealne, pięknie dobrane, delikatne i staranne. Dosłownie miodzio. Zakochałam się w tych rękodziełach od razu, ozdabiają moje mebelki stojąc na honorowym miejscu. Jasmin - to są cuda, naprawdę cuda, tu nie ma co krytykować, to trzeba zobaczyć, bo żadne słowa nie są w stanie opisać tego, na co dzięki Twoim pomysłom i zdolnym rączką mogę podziwiać. Chciałabym Ci jeszcze raz bardzo bardzo serdecznie podziękować. Cudowna walentynka!
OdpowiedzUsuńJaśmin, piękne serducha, i to zewnętrzne i to wewnętrzne:) Walentynka wspaniała.Torebeczki też Ci zazdroszczę jest słodziutka.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze raz ślicznie dziękuję za wszystkie komentarze.
OdpowiedzUsuńOleńko cieszę się że sprawiłam ci radość.
oj tak własnymi ręcami pudełko serduszko... chylę czoła! :)
OdpowiedzUsuń