Przybornik na szydełka jest już gotowy, uszyty i czeka na wykończenie kuferka, poleci do mojej koleżanki forumkowej. Stylizowałam się troszkę klimatami hiszpańskimi, może nie dosłownie ale jednak przez myśli moje przewijały się czarno-czerwone , falbaniaste spódnice, czerwone róże wpięte w kruczoczarne włosy, czarne wachlarze i kastaniety, koronki na chustach i koronkowoczarne welony na głowie, spięte ozdobnymi grzebieniami.
To co wymyśliłam mojej koleżance bardzo jej się podobało i mam nadzieję że pomieści swoje wszystkie szydełka w tym przyborniku, a on będzie jej towarzyszył wszędzie, jak oglądam jej prace mam wrażenie że szydełkuje 24 godz. na dobę.
Hafcik w przybliżeniu.
Piękny i bardzo pomysłowy ten przybornik!
OdpowiedzUsuńOj służy mi on non stop i jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńo matko! wczesniej tego nie widziałam a jakie cuuuuudoooooo
OdpowiedzUsuńPiękny to za mało powiedziane... Prześliczny jest :)
OdpowiedzUsuńO kurcze to ja go mam już tak długo ......... obchodzę się jak z dziełem sztuki i muszę się pochwalić , że nadal wygląda bosko !
OdpowiedzUsuń