niedziela, 12 kwietnia 2020

Jaja z niezapominajką


Szczęśliwych, spokojnych i przede wszystkim zdrowych Świąt Wielkanocnych .

 Niech Pan Jezus oświeci wszystkich z nas mądrością w tych trudnych czasach, nie bądźmy samobójcami i mordercami, izolujmy się i miejmy nadzieję na lepsze jutro. 
Pozdrawiam cieplutko.


poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Pudełko i obrączki w niezapominajki


Dalszy ciąg niezapominajkowego szaleństwa. Tym razem małe pudełeczko na obrączki do serwetek, oraz obrączki w niezapominajki.
 Od momentu przeniesienia się do nowego domu niebieski kolor w pewnym sensie sam mi się narzucił, a w ślad za nim motyw niezapominajki wdarł się w moją głowę.

Zaczęłam zbierać porcelanę w niezapominajki, jest to dość trudne , bo takich motywów nie jest wiele, ale staram się przeglądać targi staroci i szukać, czasami mi się udaje coś upolować.
W dalszej kolejności zrobiłam parę jajek z motywem niezapominajki, teraz wyszyłam serwetki i oto pudełeczko. Myślałam o innych projektach , lecz w dzisiejszym czasie trudno jest cokolwiek planować, wolę skupiać się na zaległościach i je ukończyć.

Pozdrawiam cieplutko i trzymajcie się zdrowo.


A ty mi bramy szczęścia otwórz… 

 A ty mi niezapominajki zrywaj
 pokonaj moczary jak odległość naszych serc 
strumienia szmer w spokojny sen zamieniaj
 i okryj marzenia mgłą niebieską jak kwitnący len 
 A ty mi niezapominajki przynoś
i w błękit oczu swoich pozwól mi zapatrzeć się 
nad modrymi wodami nadzieje rozpościeraj
 niech serce z sercem w zgodnym duecie śpiewa pieśń
 A ty mi niezapominajką kwitnij
 niech zaniebieszczy się mój smutny świat
pozwól swojemu sercu na wolność utraconą wyjść
 i szczęściem bądź na skrawek życia mych ostatnich lat 

(Analogia do wiersza K. I. Gałczyńskiego „Prośba o Wyspy Szczęśliwe” jest świadoma i zamierzona – Jadwiga Zgliszewska)) 

czwartek, 2 kwietnia 2020

Coś dla relaksu - Li Ziqi


W ostatnim tygodniu przeżyłam ogrom stresu, tak jak pisałam byłam od czwartku na kwarantannie razem z całą onkologią, w sobotę otrzymałam wynik ujemny testu , w niedzielę dowiedziałam się , że znowu zrobią nam test.W poniedziałek znowu pobrano nam wymaz i dzisiaj dowiedziałam się , że wszystko u mnie w porządku , jestem ujemna. 

Moja córcia wiedziała , że po cichu stresuję się czekając na wyniki , więc podesłała mi link z filmikiem, chcąc mnie zrelaksować. Klaudynko strasznie ci dziękuję, strzał w dziesiątkę.

Chcę się z wami podzielić tą informacją, może i wy już znacie Li Ziqi, ale jeśli nie, to koniecznie włączcie jej filmiki. 
Polecam, pełny relaks, piękna muzyka, dziewczyna niesamowita, kreatywna, można też się zainspirować i zazdrościć. Chciałabym się teraz tak zaszyć, jestem gotowa nawet do ciężkiej pracy byleby daleko od tego co za oknem.
Jeśli macie dużo wolnego czasu, a zakładam, że tak , naciśnijcie guzik i zapomnijcie się choć na chwilę , warto, filmów jest wiele na różne tematy, każdy znajdzie coś dla siebie.
 https://youtu.be/8VO6ApTjGj4

 Troszkę informacji o Li Ziqi
"Gdy Li Ziqi pragnie smaku świeżego chleba, piecze go w piekarniku w kształcie psa, zbudowanym z gliny, którą wykopała z pobliskiego wzgórza. Kiedy chce nowego koloru warg, zbiera wosk pszczeli ze swojej pasieki i miesza go z płatkami róży wyrwanymi z jej ogrodu. Gdy nadchodzi zima, hoduje jedwabniki, zbiera tysiące kokonów, suszy surowy jedwab w świetle księżyca i wszywa go w ciepłą piżamę dla swojej babci. A chiński vlogger dokumentuje wszystkie te projekty w hipnotyzujących filmach oglądanych przez miliony subskrybentów.
 Na tle mglistych gór filmy Li są wglądem w życie z bajki, w którym często śledzą ją jagnięta i szczenięta w stylu Królewny Śnieżki. Jedyną narracją jest przyjacielskie pogawędki między Li i jej babcią, ale dźwięki - śpiew ptaków, chrupnięcie mrozu pod stopami, uderzenie tasaka, skwierczenie smażonego czosnku - zwabiają cię w trans ASMR, więc nie Zauważysz nawet, ile filmów nagrałeś.
 Spotykam Li na krytej strzechą drewnianej platformie unoszącej się na morzu lotosów, w jej wiosce na północy prowincji Syczuan, gdzie żyje w odosobnieniu, pomimo legionów fanów.
 Dla Li proste życie to praca na pełen etat. Jej projekty są anty-wygodne, przeciwieństwo posiłków Instant Pot i hakerskie życie, które Internet świętuje obecnie. Jej fani uspokajają się po długim dniu w biurze - jak na ironię, przyjmując uroczą wersję innego rodzaju pracy, której owoce faktycznie smakują. Świat Li czuje się całkowicie oderwany od hiperurbanistycznego krajobrazu Chin, ale jednocześnie fachowo posługuje się mediami cyfrowymi, aby zachować dziedzictwo kulinarne. Pytam ją, z jaką częścią tego paradoksu się utożsamia: czy uważa się za tradycyjną czy nowoczesną? „Oba” - mówi. „Mam nadzieję, że dzięki moim wysiłkom więcej ludzi dowie się o tradycyjnej kulturze chińskiej. To ma bardzo duże znaczenie ."

Cytat zaczerpnęłam z internetu. 



 Pozdrawiam cieplutko i trzymajcie się zdrowo.