Niedawno ukończyłam 18 lat i 360 miesięcy, spoko , nie rozdzierałam z tego tytułu szat, nie rozpaczałam , nie liczę sobie zmarszczek, jedna w tę czy w drugą jakie to ma znaczenie , przecież na twarzy zapisujemy swoje życie i dobrze. Z twarzy starego człowieka można wyczytać wszystko, czy był dobry i pogodny , czy wyrył się grymas wiecznego niezadowolenia lub szyderstwa w stosunku do innych, czy dawał siebie czy brał i ciągle tego oczekuje itd, w mojej pracy sprawdza się i zmarszczki są prawdą o życiu, chyba tylko oczy bardziej odzwierciedlają duszę. Patrzę na upływ czasu troszkę z innej perspektywy, cieszę się że udało mi się przeżyć jeszcze jeden rok, inni mieli mniej szczęścia ode mnie. Urodziny obchodzę bez pompy, spokojnie w zaciszu domowego ogniska razem z Miśkiem, i starczy. Ale mimo to jakaś "maligna " mnie ogarnęła, jakieś przemyślenia, cosik za bardzo zaczęłam się przyglądać sobie i innym. A może to ta okropna pogoda, leje , zimno i nic mi się nie chce. Jak już zarzuciłam siedzenie przed komputerkiem to znaczy że źle się dzieje.
Nie bloguję , nie decupię, nie gotuję , nie sprzątam .....................................tylko krzyżyki mnie jeszcze ratują przed skapcanieniem. Bezmyślnie przenoszę wzór z papieru na płótno i wydaje mi się że sporo wyszyłam, wróżka powoli się krystalizuje.
Tak więc przy okazji odpowiem na pytanie Wandzi, to specjalnie dla niej, a może jeszcze komuś się przyda.
Jak przenieść wzór z papieru na materiał.
Trzeba pamiętać o podstawowej rzeczy, bardzo prostej, każda kratka na wzorze odpowiada jednemu krzyżykowi.
Odczytujemy legendę ; każdy kolor nici ma przypisany do siebie znaczek i np. pełne kółeczko to nici DMC o numerze 550 , dwójka w nawiasie oznacza że potrzebujemy kupić dwa motki muliny, widocznie tego koloru potrzebować będziemy więcej. W ten sposób kompletujemy zestaw potrzebnych kolorów muliny.
Następnie rozpoczynamy robótkę, nawlekamy na igłę nitkę w przypadku który mamy na zdjęciu jest to przecięty kwadracik oznaczający kolor czarny. Odliczamy od brzegu siedem kratek kanwy od dołu i od góry i wykonujemy krzyżyk licząc ile mamy kratek ( czyli krzyżyków) wyszyć nitką czarną , na papierze zamalowujemy ołówkiem bądź pisakiem te krateczki które już wyszyliśmy. I tak powtarzamy, zmieniamy kolor w zależności od znaczka, w ten sposób, bardzo bezmyślny i prosty przenosimy to co jest na papierze na nasz materiał.
Tu widać moje malunki, stosuję ostatnio ołówek, potem łatwo go zmazać gumką i mam czysty wzór który chowam do kolekcji. Dziewczyny malują pola , inne fastrygują, nigdy tego nie robiłam i nie robię. Każdy ma swój sposób. Oczywiście że jeżeli mamy haft bardzo porozrzucany , albo obły to lepiej jest zacząć robótkę od środka wzoru, określić krzyżyk na środku i wyszywać wg tego co napisałam.
Uważam, że krzyżyki to najłatwiejszy haft , nie ma nic prostszego, Wandziu igła w dłoń i próbuj, zacznij od malutkich hafcików, a na pewno ci się uda.