Witam, i na wstępie przepraszam, że będzie troszkę mrocznie, ale takie uczucia we mnie obecnie panują.
W lutym udało mi się kupić bilety do Capitolu na Mock - Czarna Burleska.
Koniecznie chciałam ją zobaczyć, tym bardziej , że wystawiono ją na podstawie książek Marka Krajewskiego o detektywie Ebi Mocku, którego jestem fanką. Byłam bardzo ciekawa jak fabuła mrocznego kryminału sprawdzi się na scenie.
Sprawdziła się śpiewająco , byłam zachwycona.
Nie mniej jednak twierdzę, że należałoby przeczytać książki , aby lepiej zrozumieć musical.
Cieszę się , że udało mi się podziwiać spektakl zanim uciszyła go epidemia.
Marek Krajewski napisał serię książek o detektywie Ebi Mocku, wątki kryminalne toczą się w scenerii dawnego Breslau, czyli obecnego Wrocławia.
Napisał też serię książek o policjancie Edwardzie Popielskim, tu wątki kryminalne toczą się na wschodzie dawnej Polski i we Lwowie., a po wojnie we Wrocławiu.
Jestem fanką Marka Krajewskiego. I gdy tylko pojawiła się możliwości zakupienia całości serii zaczęłam ją zbierać i mam wszystkie części w swojej bibliotece.
Zachęcam do czytania, tym bardziej , że choć jest to kryminał, to można też prześledzić troszkę przedwojennej historii Wrocławia i Lwowa, chłonąć atmosferę tych czasów.
Nie najlepszy to czas, pracuję, codziennie toczymy walkę o każde pudełko maseczek, każdą kroplę płynu do dezynfekcji, mydła do rąk. Toczę walkę o to by się nie zarazić koronawirusem i nie przywlec diabelstwa do domu , do rodziny. Przeklinamy te braki ochrony osobistej personelu, nikt się nami nie przejmuje, sami musimy walczyć o siebie , jednocześnie o pacjentów. Moja siostra pracując w szpitalu w małej miejscowości, zmuszona jest do prania swojej maseczki...............nie żartuję. Moja osiemdziesięcioletnia mama uwięziona w domu szyje z tetry maseczki, dzielna kobieta.
Taka jest prawda.
Strach o rodzinę, bezmyślność ludzi, nieodpowiedzialne decyzje prominentów odpowiedzialnych za nasz szpital i nie tylko, mnie paraliżuje.
Staram się żyć normalnie, zaglądam do ogrodu, wysiaduję jajka, coś tam haftuję. Dzięki Bogu tak mogę się odstresowywać, dobrze , że człowiek ma jakieś pasje.
Pozdrawiam cieplutko, trzymajcie się zdrowo i uważajcie na siebie.Jasmin