niedziela, 2 lutego 2020

Daisy - następna odsłona


Wybrałam sobie wzór haftu nie myśląc racjonalnie.
 Nie wiedziałam , że ten wzór wypełni mi wszystkie wolne chwile , rozłożony na dziesięciolatkę. 
Pierwszy wpis odnośnie Daisy pojawił się 7.07.2016r, a mamy już 2020r., niestety końca nie widać.
 Wierzcie mi , że wszystkie wieczory poświęcam swojej damie i nie mam pojęcia jak długo to jeszcze potrwa. Na szczęście jestem uparta i cierpliwa, mam nadzieję, że dane mi będzie ukończyć ten obraz.
Jak w każdej miłości są  wzloty i upadki, są chwile kiedy całkowicie poświęcam uwagę Daisy, a są chwile kiedy ją zaniedbuję.Są też minusy tego układu. Nie mam zbyt wiele czasu na inne robótki i ubolewam , że nie mogę częściej tutaj bywać, bo właściwie nie mam co wam pokazać.




Najgorsze w tym wszystkim było monotonne tło , ale najlepsze przede mną, czyli  haftowanie twarzy.
Od poprzedniego razu trochę haftu przybyło , prawda?


Pozdrawiam cieplutko Jasmin