Ostatnimi czasy moje plany robótkowy poszły do lamusa, zajęłam się dzieckami które mnie nawiedzają nader często z czego niezmiernie się cieszę, to ważniejsze od zaległych prac.Mam nadzieję jednak że niedługo pokażę nowe prace. Tymczasem ogarnął mnie wspomnień czar związanych z poprzednim wpisem i chęć ozdobienia paru bombek w tym roku.
Jak widać na zdjęciu to bombki w początkowym stadium rozwoju , a co z tego wyszło to popatrzcie sami, przedstawiam;
Miasteczko otulone granatem nocy, to bombka na której pokazywałam domalowywania domków i nie tylko ( w poprzednim wpisie).
Zaczarowana noc w lesie.
Miasteczko wieczorową porą, krzątanina przedświąteczna, oświetlone witryny sklepów itp. Motyw z serwetki naklejony po całości, domalowywane tło i szczegóły.
Moja Mała Miss, motyw dziewczynki , doklejona serwetka koronkowa po całości a na niej domalowane reliefy.
To moja ulubiona bombka, bardzo się przy niej napracowałam. Motyw z obrazka który widnieje jako pierwszy w tym wpisie, drukowany na atramentówce , na zwykłym papierze. Musiałam pobawić się w docinanie, potem bawiłam się jak malarz przy sztalugach dobieraniem odcienie farb aby zamalować docinki i domalować tło do owalu. Następnie żmudne lakierowanie i szlifowanie aż do wtopienia papieru , Jestem z niej niesamowicie dumna, to co niemożliwe stało się możliwym.
A to moja najpierwszejsza bombka, stara , szklana bombka została umyta z brokatu, jako eksperyment. Naklejony motyw i dużo domalowywania, chciałam aby dookoła bombki można było się przejść jak mały ludzik i odwiedzić te klimatyczne miejsce.Zdjęcia marnej jakości ale wtedy nie umiałam jeszcze robić je tak jak teraz. Darzę ją wielką sympatią, zresztą uwielbiam krajobrazy na bombkach.
Nie wiem jak wy ale ja uwielbiam bombki na choince, takie bardzo różnorodne, nie uznaję żadnych mód w stosunku do choinek.Dla mnie bombka ma wyrażać jakąś historię, czy to ona sama ją opowiada czy to sama bombka jest historią którą pamiętamy z dzieciństwa, może być brokatowa , lub ozdobiona kiczowato , nie ważne, ma się różnić od pozostałych i każda ma być inna. To moje dzieciństwo, to ja, mała dziewczynka gapiąca się bez końca w kolorowe bombki w których odbijają się światełka choinki , bliscy mi ludzie i cały świat . To mistyka.
A jak ktoś ma ochotę pooglądać moje stare bombki to zapraszam do albumu.
Oj mam wrażenie, ze chcesz mnie dobić tymi bombkami ;o)
OdpowiedzUsuńOne są tak cudne, że aż ... już mi sie marzą święta, ich atmosfera, choinka pachnąca i własnie ubrana w kolorowe, różnorodne bombeczki, szydełkowe i frywolitkowe ozdoby...
Ale sie rozmarzyłam:o)
ach , kto nie lubi pięknie przystrojonej choinki :D twoje bombki sa naprawdę niesamowite i niepowtarzalne - chciałbym zobaczyc - w odpowiednim czasie - twoja choinka z tymi wszystkimi cudownymi ozdobami :)'pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrekrasni i čarobni radovi!!!
OdpowiedzUsuńLijep pozdrav.
Przepiękne bombki!!!! Jestem pełna podziwu!!!
OdpowiedzUsuńZawsze z zachwytem oglądam Twoje bombki - są właśnie idealnie takie, jakie chciałabym mieć na swojej choince.
OdpowiedzUsuńCudne, klimatyczne, romantyczne,świąteczne, rodzinne...
I też uznaję jako jedynie słuszną kolorową choinkę, a na niej bombki każda "z innej wsi", ale każda ma swój czas i swoją historię.
Pozdrawiam
Przepiękne są te bombki! Żałuję, że nie umiem takich robić! Coś cudownego!
OdpowiedzUsuńA te reliefy, to już w ogóle nie wyobrażam sobie, że się tak da zrobić.
Podziwiam bardzo wszystko!!!
Podziwiam pięknie skomponowane bombki, przy takiej pracy potrzeba chociaż trochę talentu malarskiego,dobór kolorów, wymieszanie odpowiednich farb to też sztuka.
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombki! Bardzo pracowita z Ciebie osóbka i efekty powalające.!
OdpowiedzUsuńPiękne,niesamowicie wypracowane bombki:)Jestem pod wrażeniem:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombki, niesamowite, zachwycające :)) A ta bomba z nadrukiem na papierze - jak dla mnie - ósmy cud świata :)) p.s ja drukuję na białym papierze śniadaniowym, nie na zwykłym :)
OdpowiedzUsuńFagusiu nie wszystkie bombki wisieć będą na mojej choince, poszły do dobrych ludzi.
OdpowiedzUsuńAnnasza wiem że można drukowac na innych papierach ale nie wszystkie obrazki na śniadaniowym wydrukują się wyraziście a na tym mi zależało.
moim marzeniem jest umieć robić TAKIE bombki, jak na razie daleko jestem, gratuluje i pozdrawiam Majka
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam! to jest ten klimat Świąt, który uwielbiam i za którym tęsknie!Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCzarujące:)))
OdpowiedzUsuńWitam, coś pięknego i przyznam szczerze, że do tej pory żadna bombka nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia jak te wszystkie tutaj u Ciebie :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńΠΑΝΕΜΟΡΦΗ ΔΟΥΛΕΙΑ ΓΙΑ ΜΙΑ ΠΑΝΕΜΟΡΦΗ ΓΙΟΡΤΗ ΤΟΥ ΧΡΟΝΟΥ!
OdpowiedzUsuńΠΟΛΥ ΤΡΥΦΕΡΟΤΗΤΑ ΚΑΙ ΠΟΛΥ ΠΡΟΣΕΓΜΕΝΗ ΤΕΧΝΗ!!!
ΤΗΝ ΑΓΑΠΗ ΜΟΥ ΚΑΙ ΤΙΣ ΕΥΧΕΣ ΜΟΥ ΑΠΟ ΤΗΝ ΕΛΛΑΔΑ
No i jak tu nie otworzyc buzi i zapomniec ze powinno sie ja zamknac...piekne te Twoje bombki i takie jak lubie, kazda ma swoja historie, kazda stwarza inny nastroj a stojac przy choince mozemy podziwiac nie tylko cala choinke ale i kazda bombke pojedynczo...:)
OdpowiedzUsuńCzy moge Cie zapytac czym wykanczasz te bombki ze tak sie swieca i blyszcza. Za odpowiedz z gory Ci dziekuje i za ten kursik we wczesniejszym poscie, ja takie rzeczy wprost "polykam" bo to bezcenne wiadomosci i pomoc !
Śliczne, błyszczące, idealnie skomponowane:)
OdpowiedzUsuńCudne bombasy, bardzo dopracowane i mistrzowsko skomponowane.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię mody na wszystkie bombki takie same, albo w tym samym kolorze. Choinka ma być obwieszona, kolorowa i błyszcząca - jak choinka, a nie jak nobliwa wstydliwa panienka :/
Ojejku! Ale cudeńka, oczu nie można oderwać, ale Ci zazdroszczę..Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za komentarze.
OdpowiedzUsuńSavannah przepraszam że dopiero piszę ale często jestem na dyżurkach . Lakieru używałam różnego, jakiegoś poliuretanowego z połyskiem na początku, potem 3v3, poliuretanowo-wodnego Domaluxa a teraz przerzuciłam się na Fluggera nr 70.Tani i boski w porównaniu z innymi.
Cudne te Twoje bombki.Przeczytałam kursik-wydaje się proste ale wiem,że tak nie jest.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBombki przepiękne i muszę Ci wyznać ,że bardzo przypominają te z mojego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPewnie ubrana w nie choinka stworzy niepowtarzalny klimat.
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniałe...jak każda Twoja praca.
OdpowiedzUsuńKażda jest dopracowana i delikatna...na pewno pięknie będę się prezentować w świątecznych klimatach:)
Pozdrawiam:)
łał!Każda Twoja praca jest wspaniała!bardzo precyzyjna i dzięki za kursik z poprzedniego posta!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJezu ale naprodukowałaś. Zazdroszczę czasu. Najbardziej mi się podoba za dziewczynka z gwiazdką i chyba jelonkiem.
OdpowiedzUsuń