Lubię sobotnie wieczory.
Na dworze mróz, w domu ciepełko, buzuje ogień na kominku, kot obok mruczy drzemiąc.
A ja, po roku zamieszkania w nowym domu mogę nareszcie robić to co lubię najbardziej.......................śmigać igiełką. To jest właśnie ulotna chwila szczęścia.
Pozdrawiam cieplutko.
Też lubię takie chwile:) Miłego "śmigania igiełką" życzę:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię śmigać igiełką....pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńŚmigaj, śmigaj to niedługo będzie co podziwiać :)
OdpowiedzUsuńTeż tak lubię
OdpowiedzUsuńLubię takie krótkie, a bardzo treściwe teksty :) I lubię sobotnie wieczory!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne cudenka.....Pozdrawiam Ula z G.B
OdpowiedzUsuńChoć często spotykam się z ciszą, to o spokoju już dawno zapomniałam. Krzyżyki i inne formy rękodzieła, które znam, są dla mnie chwilą zapomnienia i relaksu. Sposobem na stres.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
hehe, przychodzi w końcu taka chwila, że można robić co się najbardziej lubi..;-)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak chwile, gdy możemy robić to, co lubimy...
OdpowiedzUsuńsobotnie jesienno-zimowe wieczory spędzane w domu i ja lubię bardzo...jedyne chwile w ciągu całego tygodnia wyjątkowo beztroskie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie chwilę, kiedy mogę wtopić się w fotel przy kominku z książką, drutami lub szydełkiem i pozwolić sobie na zapomnienie o szarej codzienności... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię chwile spędzone przy hafcie
OdpowiedzUsuńI słusznie - łap takie chwile, bo z nich zbudowane jest szczęście. :)
OdpowiedzUsuńTakie soboty to ja też bardzo lubię:-)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne słowa przepełnione wdzięcznością. :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są takie chwile i cudowne, że potrafimy je dostrzegać :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam,ja to nazywam cudownym Dniem Dziecka
OdpowiedzUsuńI słusznie - łap takie chwile, bo z nich zbudowane jest szczęście. :)
OdpowiedzUsuńสมัคร D2BET
Gclub
promotion
OdpowiedzUsuńsą dla mnie chwilą zapomnienia i relaksu. Sposobem na stres.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń