Jaś i Małgosia
Jedna z najbardziej znanych baśni Braci Grimm, kto jej nie zna. Jest tam macocha, słaby ojciec, dzieci rezolutne, które same radzą sobie z problemami, gdy tylko zostaną pozostawione same sobie i oczywiście wiedźma lub Baba Jaga jak kto woli. Ble, ble...
Ale nie o to chodzi.
Robiłam sobie tę bombkę i miałam takie tam różne przemyślenia. Czy zastanawiałyście się nad tym jak różnie odbieramy tę sama bajkę w dzieciństwie i potem w dorosłym życiu? Ja bajkę o Jasiu i Małgosi z dzieciństwa kojarzę z chatką z piernika, słodyczami, pamiętam , że dzieci przechytrzyły Babę Jagę i spaliły ją w piecu, a co należało się jej, niedobra była.
Gdy czytałam dzieciom, jako dorosła osoba zastanawiałam się nad innymi kwestiami np. jak rodzice mogli dzieci wysłać do lasu na zatracenie, co to za ludzie byli, dreszcz przechodzi po plecach. Przerażenie nas ogarnia, że jacyś rodzice mogliby w podobny sposób zachować się dziś. Dzieci na takie szczegóły nie zwracają uwagi.
Dochodzę do wniosku, że nie ma co oceniać baśni, bajek, dobranocek z pozycji dorosłego, dzieci nie postrzegają świata według naszego kryterium, nie mają doświadczenia życiowego dorosłych, dajmy więc im bajki tak jak my je otrzymaliśmy, bez histerii.
Zapraszam do galerii.
Dziękuję za komentarze. Wiem, że każdy teraz zajęty przygotowaniami do Bożego Narodzenia więc tym bardziej dziękuję za odwiedziny.
Zawsze z ogromną ciekawością zaglądam do Ciebie i nigdy się nie zawiodłam. Mało tego, wiele się od Ciebie nauczyłam. To co pokazujesz, to bardzo wysoka półka smaku i gustu.
OdpowiedzUsuńJakie przepiękne bajkowe bombki robisz to po prostu mistrzostwo świata.Pozdrawiam
UsuńAntahe, Jadziu ślicznie dziękuję.
UsuńPodziwiam....podziwiam tę piernikową stronę bombki. A bajki.....bajki chyba nie są do rozmyślania. Są do opowiadania, do słuchania, do przeżywania...
OdpowiedzUsuńKolejna baśniowa bombka. Dziękuję Ci za ten powrót do dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńNo cóż...jedyne co mogę, to po raz kolejny patrzeć z zachwytem.
OdpowiedzUsuńJak już pisałam, w poprzednim komentarzu...szczerze podziwiam :)
Misterne cacko :))
Artemysz, Ewo, Xgalaktyko cieszę się że mogłyście odbyć podróż do bajek razem ze mną.
UsuńKażdy z nas na swój sposób ocenia sprawy, wydarzenia, historie i inne rzeczy zgodnie z posiadaną wiedzą i doświadczeniem... I ważne jest, by dzieci zbyt szybko nie musiały zdobywać doświadczenia dorosłych, a nawet najbardziej doświadczeni dorośli nie pozbywali się choćby chwilowej zdolności spojrzenia na coś oczami dziecka... :) A bombka jak poprzednie - wyszła Ci wielce urokliwa Jasminko. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAsiu, nie zdążyłam się pod ostatnią bombką wpisać, a tu kolejna, tak samo cudna, prawdziwie piernikowa :) Lakierowanie - mistrzostwo świata !
OdpowiedzUsuńŚliczności!!!
OdpowiedzUsuńZawsze zagladam na Twoj blog i widze ze tworzysz piekne cudenka
OdpowiedzUsuńza kazdym razem....pozdrawiam Ula z G.B
Piękne są te bombki i jaka precyzyjna robota. Cudo !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam An
Palmette, Gosiu, GabrieloUla, An ślicznie dziękuję.
UsuńBombka iście bajeczna! Na prawdę pięknie wyszła. Co do baśni, to myślę, że nie można ich odczytywać dosłownie. Te opowieści są pełne alegorii i archetypów, do których trzeba mieć klucz, w które trzeba się zagłębić, jeśli chcemy je właściwie zrozumieć. A dla dzieci to po prostu przestroga... Choć swoją drogą i dziś widać nieodpowiedzialnych rodziców, nie ma co szukać po bajkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Piękna bombka,zresztą poprzednia też.W każdej baśni ziarnko prawdy.Gdybyśmy każdą brali na serio to dzieci musiałby przestać bajki ogląąć. Podobno bajki z naszego dzieciństwa były złe,ale jakoś większość nie wyrosła na "psychopatów"
OdpowiedzUsuńOj, cudna, przecudna, aż nie wiem co napisać. W ogóle sam pomysł takich bajkowych bombek jest super a wykonanie, to już kolejna bajka!
OdpowiedzUsuńPetra, Arabeska, Kajka dziękuję, lubię gdy ktoś wypowiada swoje zdanie na temat tego co piszę, dużo z tego się dowiaduję, cenne komentarze i widać że moje gryzmoły są czytane, jeszcze raz dziękuję.
Usuństrona graficzna - obezwładnia mnie!!!
OdpowiedzUsuńtakimi ilustracjami mogłabym otaczać
się na co dzień - ku ukojeniu...