sobota, 22 lipca 2023

Różany woreczek dla przyjaciółki


 Co dla was oznacza słowo przyjaźń?

Ciekawa jestem, bo ja mam problem z przyjaźnią. Nigdy mi się nie udało tak dogłębnie i prawdziwie zaprzyjaźnić się z kimkolwiek oprócz mojego Miśka. To znaczy, mnie się wydawało, że się z kimś przyjaźnię, ale po czasie okazywało się, że to tylko moje złudzenia. Być może jest to moja wina, na pewno nie umiem utrzymywać i pielęgnować znajomości, nie potrafię wisieć na telefonie godzinami i zwierzać się wnikając w szczegóły, przesiadywać na kawce godzinami. Mam  specyficzne podejście w tym temacie, mam kilka osób które pielęgnuję w sercu , często o nich myślę, bo wiem, że to kochane , wartościowe osoby , które nadają na tych samych falach. Jednak odległość zabiła tę znajomość, no i ja , która nie umie przemóc się  w nawiązaniu z nimi kontaktu, mam na myśli Ewę, Wiesię, Elwirę,  z którymi spędziłam cudowny czas w Okunince, oraz inne bliskie mi dziewczątka. Mnie wystarczy , że mam ich w sercu i czasami tęsknię.

Jest jeszcze jedna osoba, która odnalazła mnie sama na moim blogu i to ona zainicjowała naszą znajomość,a  która trwa już kilka lat. Ula z Antypodów jak sama się podpisuje, jest bardzo ciepłą, bezinteresowną , kochaną kobietą i tu odległość nie ma znaczenia . Gadamy sobie na WhatsApp-ie, gdy tylko da znać, u niej ranek , u mnie wieczór, u niej Boże Narodzenie, a ja po Wigilii, u niej zima, a u mnie lato. Jest ciekawie,cieszę się , że o mnie pamięta. 

I to dla niej mały prezent w postaci tego woreczka, który skrywa biscornu z poprzedniego postu, mam nadzieję, że nie zajmie dużo miejsca w samolocie i że będzie jej przypominać o mnie. Ula dziękuję, że jesteś w moim życiu.


 

Woreczek uszyłam z mięciutkiego aksamitu , w kolorze pudrowego , delikatnego różu, udekorowałam małym haftem z dziką różyczką. Bardzo lubię robić takie drobiazgi, i choć są małe to wiele pracy w nie wkładam, w te małe detale, to koroneczka , to perełki itd.




 

Pozdrawiam cieplutko Jasmin



6 komentarzy:

  1. Mam podobne podejście do znajomości i przyjaźni, ale mam raczej przyjaciółkę niż koleżankę, bo mówimy sobie o różnych naszych sprawach. Też Ula, a znamy się już 65 lat. Byłyśmy koleżankami od wieku przedszkolnego, potem nasze drogi się rozeszły, ale przed dwudziestu paru laty się ponownie spotkały. Obu nam siebie brakowało. Nie narzucamy się sobie z odwiedzinami, czy telefonami, ale prawie codziennie miłe słowo na dzień dobry na WhatsApp-ie i świadomość, że jest ktoś, komu się można czasem wyżalić. Twoja Ula z woreczka będzie z pewnością zadowolona, jest śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny woreczek i biscośtam. Cudownie tworzysz. Właśnie takie drobne prezenty przyjaźń podtrzymują - osoba obdarowana ma dowód, że o niej myślimy cieplutko.
    Zastanowiłam się nad Twoimi słowami o przyjaźni. Mam podobnie. Myślę, że teraz, gdy mam już tyle lat, to rodzina zajęła pierwsze miejsce. To długi temat, na długie rozważania... jednak wiem, że jeżeli mamy przyjaciela - dbajmy o niego i pielęgnujmy przyjaźń.
    serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Woreczek i biskornu - jakież to cudne jest ! Tak pięknie piszesz o przyjaźni. To niełatwe utrzymać przyjaźń, a w dodatku to przecież nie zależy tylko od jednej osoby. Ja mam jedną przyjaciółkę - Elwirkę. Tak przynajmniej czuję. Poznałyśmy się w mojej pierwszej pracy. Miałam wtedy 20 lat. Razem na rajdzie pieszym poznałyśmy Jurka - później męża Elwiry. Następnie ja wyszłam za mąż. Wspólnie spotykaliśmy się całymi rodzinami. Potem coś się stało... Nie widziałyśmy się kilkanaście lat. Zapisałam się do chóru Gospel i na liście obecności zobaczyłam imię i nazwisko mojej przyjaciółki. Cieszyłam się, że po latach znów się zobaczymy. Gdy się spotkałyśmy nie wiedziałam jak z Nią rozmawiać - tak dużo się wydarzyło w tym czasie. Przyjaźń odżyła ! spotykamy się, dzwonimy do siebie, piszemy i ciągle nie możemy się nagadać na wszystkie tematy świata !!! Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Taška i biscornu sú nádhern, krásna práca a nádherná výšivka.
    Určite dar poteší Tvoju priateľku.
    Pozdravujem,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Woreczek jest piękny. Przyjaciółka na pewno będzie wzruszona, że tyle pracy włożyłaś w ten drobiazg specjalnie dla Niej. O przyjaźń, jak o każdą relację, trzeba dbać. Bo jeśli tylko odpowiadamy na czyjąś inicjatywę kontaktu, a sami nie dążymy do rozmowy czy spotkania, to ta druga osoba nie wie, czy o niej myślimy, czy rzeczywiście tego kontaktu chcemy, czy przypadkiem się sobą nie narzuca. Jak w każdej relacji, tak i do tej trzeba coś wnosić, proponować wspólny wyjazd czy jakąś kulturalną imprezę i nie chodzi o to, by godzinami wisieć na telefonie. Co do zwierzeń, to po to są przyjaciele, żeby w potrzebie mogli na siebie wzajemnie liczyć. Czasem wystarczy, że kogoś uważnie wysłuchamy, jeśli tego potrzebuje, a sami wcale nie musimy się zwierzać. To kwestia osobowości. Życzę wspaniałych relacji przyjacielskich :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny prezent. Jak wspaniale wirtualna znajomość mogła zmienić się w rzeczywistą bardzo bliską relację...Całusy, pa:)

    OdpowiedzUsuń