Powracam do drugiej mojej pasji jaką jest studiowanie ubioru minionych epok. Dzisiaj przyszła mi myśl aby napisać coś o damach malowanych i stworzonych przez Charlesa Dana Gibsona.
Inspiracją dla rysowanej przez Gibsona postaci była żona rysownika, Irene Langhorne i jej siostry. Czarno-białe szkice przedstawiające Gibson Girl ukazywały się w różnych czasopismach. Postać stała się niezwykle modna pod koniec XIX i początków XX , a liczne kobiety starały się naśladować styl, ubiór i gesty z rysunków Gibsona.
Inspiracją dla rysowanej przez Gibsona postaci była żona rysownika, Irene Langhorne i jej siostry. Czarno-białe szkice przedstawiające Gibson Girl ukazywały się w różnych czasopismach. Postać stała się niezwykle modna pod koniec XIX i początków XX , a liczne kobiety starały się naśladować styl, ubiór i gesty z rysunków Gibsona.
Typowa Gibson Girl była młodą przedstawicielką zamożnej klasy średniej. Szczupła, ubierała się zazwyczaj w eleganckie, ale wygodne, nie krępujące ruchów stroje, nie nosiła turniury, uzyskiwała jednak bardzo wąską talię i figurę o kształcie klepsydry dzięki wykorzystaniu gorsetu. Miała kręcone włosy, nosiła je wysoko podpięte z przodu, często z celowo puszczonymi luźno pojedynczymi kosmykami lub rozpuszczoną, opadającą na ramię, lewą częścią fryzury. Portretowane były zazwyczaj na zewnątrz, nierzadko podczas uprawiania sportu (np. jazdy na rowerze, wiosłowania czy gry w tenisa lub golfa) lub oddawania się innym pasjom.
( Źródło)
Ucieleśnieniem ideału Gibson Girl była piosenkarka i aktorka Camille Clifford ( na zdjęciu u góry).
A ponieważ trwa karnawał można się co nie co zainspirować zwłaszcza fryzurami, jeśli oczywiście ktoś posiada swoje piękne długie włosy.
Poszukałam coś dla was i złożyłam kolaż fryzur z rysunków Ch.D. Gibsona i dzisiejszych stylistów, którzy zainspirowani Gibson Girl stworzyli nowe kreacje.
Jeśli mamy już fryzurę wystarczy wcisnąć się w gorset tworząc figurę klepsydry ( nie wiem tylko ile centymetrów w pasie należy mieć aby to przyzwoicie wyglądało ?)
Ubieramy się w odpowiednią kreację, rękawiczki, zabieramy ze sobą torebeczkę i koniecznie parasol, nie zapomnijmy o założeniu kapelusza, najlepiej aby był oryginalny i niespotykany, zagramy tym sposobem koleżankom na nosie.
I możemy śmiało uwodzić liczna rzeszę kawalerów do wzięcia.
Znajdując tego jedynego.
Rysunki Charlesa Dana Gibsona
Bardzo ciekawy foto-reportaż.To były czasy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFakt, to były czasy. Piękna ta moda, też uwielbiam stroje z tego okresu.
OdpowiedzUsuńelegancje jest,pozdrawiam irena
OdpowiedzUsuńBardzo inspirująca moda! Był czas, kiedy próbowałam się tak czesać, niestety włosy miałam zbyt krótkie, żeby wyglądało to naprawdę dobrze i żeby się dobrze trzymało. A teraz noszę krótkie włosy. Szkoda!
OdpowiedzUsuńNinka.
Ach... piękne stroje i fryzury, jak dla mnie jest jeden problem - gorset:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo ciekawe inspiracje, dziękuję. Poza perfekcyjnie uszytymi strojami, do których i ja tęsknię, mnie "wpadły w oko" arcyciekawe biżuteryjne ozdoby fryzur:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetnie to napisałas-opowiedziałas, do tego genialne ryciny i fotografie. Fajnie sie czyta i oglada :)
OdpowiedzUsuńTroszkę szkoda tych sukien i fryzur:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne nakrycia glowy. fryzury, suknie,,to byly czasy,,dzieki za piekny post..pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAsiu , pięknie opowiedziałaś o ówczesnej modzie.
OdpowiedzUsuńSuknie śliczne , kapelusze cudo, a fryzura bardzo mi się podoba, aż żal mi , że mam krótkie włosy:)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Dzięki Ci Panie Boże,że dałeś mi życ w dzisiejszych czasach:)))A to ze względu na ten nieszczęsny gorset:))Suknie piękne:)
OdpowiedzUsuńModa piękna ! Kobiety piękne ! Chciałbym tak przebrać się...ale tylko na chwilę :)
OdpowiedzUsuńNa co dzień - nie wiem czy dałabym radę...
Mnie też zachwycają stroje z dawnych epok. Materiały, ozdoby, hafty i inne cudeńka po prostu zapierają dech w piersiach. Zastanawiam się jak wypracowano by u mnie tę talie osy gdyby mi przyszło egzystować w tamtych czasach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Marzę o tym, żeby kiedyś wbić się w taką sukienkę... Fryzury też zupełnie w moim guście :) Piękne zdjecia i grafiki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
NIe ma to jak urok dawnych lat.... a jakie fryzury, i te dodatki. Fajnie jest czasami wrócić do mody z dawnych lat, i stroje inne i zwyczaje inne....
OdpowiedzUsuńAch, jaka piękna biało-zielona suknia i ten komplecik: czarna góra i popielata spódnica - kwintesencja ówczesnej elegancji. Ale moją faworytką chyba jednak będzie suknia z czwartego zdjęcia od góry - misterna robota! Oj, chciało by się tak, chciało choć raz w życiu założyć taką kreację :)
OdpowiedzUsuńOch, jakie piękne! Zawsze chciałam prznieść się w czasie choć na chwilę, najlepiej do Anglii :) Niestety to jest jedno z tych marzeń, które nigdy się nie spełni. Niemniej pozostała mi słabość do przebieranych filmów, książek opisujących tamte czasy, zdjęć takich jak Twoje powyżej. Dziękuję Ci za nie: poprawiłaś mi nimi humor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Wiola