Poświątecznie , w wolny czas od pracy postanowiłam w końcu wydalić na światło dzienne i urzeczywistnić coś co zalegało mi na wątrobie z powodu braku czasu. Chciałam od dawna poleniuchować wyszywając wzór który odłożyłam na kiedyś a także poczytać , mam wiele pozycji odłożonych od dawna i wielkie zaległości. Nazwałam ten czas leniuchowaniem bo wyszywam i czytam naprzemiennie bez pośpiechu, bez nacisku że muszę bo ...............jeszcze tyle nie zrobiłam. Trzymam się planu , mam się napawać przyjemnością jaką niesie ze sobą haft i książka., spokojem płynącym z zapalonych światełek choinki. Lenię się leniwie i leniwie pozdrawiam pędzący świat i was kochane, zalecam dawkę lenistwa .
" Po codziennych lekcjach historii, matematyki, języków, muzyki i tańca często z siostrami wychodziłyśmy na cudowne patio na skraju ogrodu, gdzie oddawałyśmy się odwiecznej rozrywce niewiast z królewskich rodzin; haftowaniu. Cel jednak miałyśmy szczytny; nasze proste obrusy miały zostać pobłogosławione i rozesłane do kościołów w całej Hiszpanii, by tam zdobiły ołtarze jako dary infantek.
Nie cierpiałam szycia. Miałam niecierpliwą naturę i jako szesnastolatka nie byłam w stanie ani przez chwilę usiedzieć spokojnie. Moje obrusy nadawały się wyłącznie do mycia kościelnej podłogi, pełno było na nich sfuszerowanych wzorów i zapętlonych nitek."
Cytat z książki "Ostatnia królowa" - burzliwe życie Joanny Szalonej autorstwa C.W.Gortner
Zupełnie jest tak jakbym o sobie czytała , nie cierpiałam szycia i igły, a po latach w hafcie doszłam tak daleko , kto by przypuszczał?
Książkę otrzymałam od swojego Miśka na moje imieniny , widać tytuł mu coś zasugerował, na imię mam Joanna , ale ten przydomek? hm ... mam nadzieję że nie jestem jeszcze szalona..................?
Zdjęciem tym rozpoczynam galerię haftujących i nie tylko haftujących ale zajmujących się innymi robótkami kobiet w obrazach.
Wow!!! Lubię takie lenistwo!!!
OdpowiedzUsuńA haft będzie cudny!!!!
Pozdrawiam
Beata
Znowu zapowiada się cudowny haft..
OdpowiedzUsuńTen kawałek haftu który pokazałaś zapowiada powstanie czegoś naprawdę pięknego. Chętnie obejrzę efekt końcowy Joasiu :) Uściski serdeczne
OdpowiedzUsuńTakie lenistwo twórcze... to jest to!!! Pięknie się zapowiada ten haft ... leniuchuj dalej.
OdpowiedzUsuńoj zazdroszcze Ci Joanno takiego slodkiego leniuchowania, a tak naprawde nie jest to lenistwo, bo przeciez cos robisz, to co kochasz i na co zawsze nambrak czasu...obrazek zapowieada sie cudnie, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTwoje hafty są urzekające:)Od jakiegoś czasu zastanawiam się skąd czerpiesz wzory,bo to co prezentujesz nie ma w zeszytach:)Ja również lubię haftowac i czytac i wymyśliłam sobie pod choinkę audiobuki.Dostałam i teraz mogę łączyc dwa w jednym-świetne aktorki mi czytają jak bajki a ja sobie spokojnie wyszywam moje krzyżyki:)))Pozdrawiam cieplutko:)była bym wdzięczna gdybyś mi odpowiedziała:)))
OdpowiedzUsuńtakie lenistwo jest wspaniałe ^^
OdpowiedzUsuńA czy szalone (tutaj ciśnie się na usta pewien szlagier disco polo :P)... odrobina szaleństwa jest w życiu wskazana :)
haft zapowiada się naprawdę pięknie ^^
a co to za cudo się szykuje?????
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco
pięknie zapowiada sie ten haft :) zauroczył mnie . Ladna kanwe do niego dobrałas :)
OdpowiedzUsuńHaft rewelacja. A cóż to za wzorek?
OdpowiedzUsuńKurczę jak zazdroszczę. Ja czytam tylko w pociągach (średnio 4 razy w roku). Mogę powiedzieć, że dlatego lubię nimi jeździć. Ostatni wyjazd do Zakopanego to świetna biografia Picasso.
OdpowiedzUsuńHaft świetnie się zapowiada.
Cudownie się zapowiada - piękny haft
OdpowiedzUsuńzawsze pokazywałaś cudowne rzeczy, no ale te ostatnie wpisy to jakieś istne szaleńswto!!!
OdpowiedzUsuńzapowiada kolejny cudny haft.... już teraz wygląda bosko!!!!
pozdrawiam
sylwia
www.romka.mojabudowa.pl
Asia.leniuchuj,ile wlezie :-))) ,niech Ci na zdrowie wyjdzie:-)
OdpowiedzUsuńHaft przepięknie się zapowiada-wciąż nie mogę wyjśc z podziwu ,bo Ty i Twoja Siostra Gosia macie dar wyszukiwania prawdziwych perełek - wzorów.Czekam niecierpliwie na finał.
No i miłej lektury życzę.
Serdecznie pozdrawiam
Maja
Nie uwierze ze nie lubilas kiedys igly i nici....Ty, ktora teraz prezentuje prawdziwe hafciarskie dziela sztuki ??? Niesamowite, a z drugiej strony "cwiczenie czyni mistrza" jakiez to prawdziwe...
OdpowiedzUsuńHaft w stylu i kolorach wprost fantastyczny a jaki rowniutki i super starannie wykonany - no istne cudo sie zapowiada :) pozdrawiam, jak zawsze ze szczeka na podlodze
Jejku, ale ladny obraz sie zapowiadawia!
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudnie:)
OdpowiedzUsuńleniuchowanie,i czytanie i haftowanie,cos fajnego,kto to wynalazl,musi dostac nobla,hi hi,kobiety to potrzebuja,a jak piszesz tak i ja w mlodych latach ani guzika nie umialam przyszyc,kleilam hi hi,bylo szybciej,pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Tobie ani trochę, to wspaniały sposób na leniuchowanie, który i ja czasami uprawiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
JA OSTATNIO TEŻ TAK SIE LENIE..HAFT I KSIĄŻKA:))-PIĘKNY WZOREK ZACZĘŁAŚ-POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńHaft będzie zjawiskowo piękny , obraz damy mnie zachwyca a po książkę na pewno sięgnę ... uwielbiam takie perełki :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńKolejne cudo koronkowe na tamborku!! Masz niezwykły gar do wynajdywania i tworzenia piękna. Choć błogiemu lenistwu mówię zdecydowane: tak, to jednak z niecierpliwością czekam na to cudo :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że i u mnie ten haft czeka w kolejce. To była miłość od pierwszego wejrzenia, zwłaszcza, kiedy zobaczyłam koronkowy obrus.
OdpowiedzUsuńJak najdłuższego leniuchowania Ci życzę:))
Asiu, a ja sądziłam, że urodziłaś się z igłą w ręku :)))
OdpowiedzUsuńI znów jakieś cudeńko haftujesz!!!(piękny wzór)
Twoja książka mnie zaciekawiła, pewnie sięgnę po nią.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
No nie, moja droga ! Tym razem ty mi "ukradłaś" wzór. Będzie kolejny piękny obrazek, więc czekam niecierpliwie , pa !
OdpowiedzUsuńPomijając leniuchowanie... patrzę na Twoje pace i czuję, jabym się przenosiła 150 lat wstecz, do czasów misternych haftów i wiktoriańskiego przepychu... Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Przepiękny haft krzyżykowy, obejrzałam także ten cudowny obrus w róże, jest po prostu piękny, od dawna marzę o podobnym wzorze na poduchach, jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńKolorystyka tego haftu zachwyca! A kanwa marmurkowa wydaje się być stworzona dla tego wzoru... Leniuchuj jak najdłużej byśmy mogły jak najszybciej podziwiać efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja też mam teraz taki stan duszy, który nic mi nie każe - chyba się wyeksploatowałam świątecznie. Poza tym chyba baterie słoneczne zdechły i narazie jestem na etapie pomysłów. Twój haft jest cudowny!!! Kolory i sam wzór. Uwielbiam wszelkie porcelanki, zastawy stołowe, miseczki etc. w hafcie. A obraz kobiety haftującej jest piękny. Poczułam lekkie zażenowanie, ona taka elegancka, a ja w wyciągniętym swetrze i dresach :)A poza tym chyba tak samo, jak wszystkim haftującym,jej też dokuczył ból kręgosłupa - a można by pomyśleć, że się rozmarzyła. Dziś mam podły nastrój, więc stąd taka prozaiczna, odarta z romantyzmu interpretacja pięknego obrazu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź:))Tak myślałam:)Byłam w empiku i znalazłam ciekawą książkę włoską z wzorami,ale niestety prawie 70 zł:)trochę drogo zważywszy ,że większośc wzorów pojawiła się w naszych zeszytach:)))pozdrawiam:))
UsuńOch, popieram w całej rozciągłości, mam taki kącik na łóżku, z boku lampa oświetlająca haft, na kolejnej półce książka, aby nie wpaść w monotonię szycia, jakaś kawka. Dla mnie to jest pełen relaks. Rozumiem Cię doskonale. Życzę owocnego leniuchowania (o ile lenistwo może wydawać owoce :D.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam poleniuchować z książką albo popracować nad haftem. Nawiasem mówiąc, powstaje śliczne dzieło. Też myślę o tym, że haft był tradycyjnym zajęciem pań i panien z wyższych sfer.
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie książki. Czy ty też zwracasz uwagę na motywy robótkowe w książkach, filmach? Ja tak mam. Podobno królowa Mary Stuart była utalentowaną hafciarką, podobnie jak nasza Anna Jagiellonka.
Piekny nowy haft.Juz nie moge doczekac sie konca.Ksiazka bardzo mnie zaciekawila.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za komentarze, obecnie walczę z wirusem, książkę pochłonęłam , uwielbiam czytać historię znanych kobiet. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńA to ciekawe :) Nie lubiłaś szyć, a teraz haftujesz i to tak pięknie, dużo i dla przyjemności - zdradzisz, jak to się zmieniło?
OdpowiedzUsuń