Dzisiaj zabawiłam się w fotografa i urządziłam sesję fotograficzną dla mojego dziecięcia, w roli głównej Klaudyna i jej rower wśród jabłoni.
Moje dziecię siedząc w wakacje w domu pomyślało, że chętnie zdecupażowałaby rower . Ja się odniosłam sceptycznie do pomysłu ale mój Misiek podchwycił ten pomysł, tym bardziej że poskładanych rowerów ma już kilka na swym koncie. Poratował nas dziadek który chomikuje różne rzeczy i dopóki babcia ich nie wyrzuci dogorywają w garażu w imię teorii "że wszystko przydać się może", chyba mam to po nim. Wybór padł na rower marki "Traper" pamiętający moje dzieciństwo i lata młodości gdy na nim szalałam. Przytaszczyliśmy go do domu i............
...........i dziecię zabrało się za przeglądanie zachomikowanej sterty serwetek swojej macierzy, wybór padł na moją i jej ulubioną serwetkę w niebieskie róże. Tata rower wyczyścił , przemalował na biało a Klaudyna przykleiła motyw z serwetki. Mnie przypadło niewiele, tylko pierwszy szlif lakierowy. I oddałyśmy nasze dzieło w ręce Miśka
. Tata dziecku rower uzupełnił w brakujące części ,domalował błotniki , polakierował, i poskręcał w całość. Dziecko zadowolone. Eksperyment udany.
Kolczyki wykonane przez Klaudynę, pożytecznie spędzony czas w oczekiwaniu na efekt końcowy pracy Miśka.
A to wspólne rodzinne dzieło w postaci odnowionego roweru w niebieskie róże, roweru do jazdy po mieście, brakuje tylko wiklinowego koszyczka i można śmigać na zakupy. Jeżeli ktoś zobaczy we Wrocławiu taki rower może być pewny że to mojego dziecka i tak to sprawdza się powiedzenie " że jabłko pada niedaleko od jabłoni" matka oryginał z szalonymi pomysłami to i dziecko też.
Nieciekawe zdjęcie ale innego nie posiadam, oryginalna rama od roweru " Traper" przywieziona od dziadka.
Co za pomysł i jakie wykonanie! Brawo!:)
OdpowiedzUsuńNiesamowita przemiana:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie! Będę wypatrywać na ulicach ;)
OdpowiedzUsuńmasz super corke ;D
OdpowiedzUsuńno no , ale oryginalny rower :)) super pomysł !
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Teraz to taki rower osobisty :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł ! Teraz nikt na świecie nie ma takiego samego roweru !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPiękna rodzinna robota!!! Gratulacje !!!Takiego roweru tylko pozazdrości. Najważniejsze, że drugiego takiego nie ma. Ale ponieważ jest unikatowy i piękny, trzeba na niego uważać podwójnie!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! Na takim rowerze aż się chce jeździć!
OdpowiedzUsuńPomysł genialny! Super rower!
OdpowiedzUsuńSuper robota ,kolory fajne ,moze do kompletu kask tez w rozyczki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ula z Gor Blekitnych
jestem zachwycona waszym dziełem!!! - rower nie dośc, że oryginalny, to taki dziewczęcy, subtelny i córa pewnie częściej będzie nim teraz podróżowała :)
OdpowiedzUsuńna taki pomysl to bym nie wpadla, a efekt niesamowity!!!!!
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł !
OdpowiedzUsuńOhhh qué bici más bonita te ha quedado¡¡ muuy original¡¡
OdpowiedzUsuńUn beso
Wow piękny... i pomyśleć że moja mam jeździła kiedyś na takim rowerze - oczywiście w wersji bez liftingu:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie techniczne - jak zabrałyście się za odnawianie roweru? Sama planowałam kiedyś swój urozmaicić - rozumiem że trzeba rozkręcić, a co później - jak zabrać się za oczyszczanie, jakich farb użyć - spray, czy coś innego?
Jestem zachwycona. Też bym chciała mojej córce tak odnowić rower. Jest podobny w budowie i różowy, a róże jej się też podobają. Czy uchylisz rąbka tajemnicy? Rowert mojej córki jeździłby po Krakowie. Pozdrawiam z wielkim podziwem
OdpowiedzUsuńwow, świetny.też taki chcę. choć mój PM pewnie by mnie wyśmiał gdybym mój górski tak przerobiła, pomarzę i może kiedyś...
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł miała Twoja Córka Asiu! a Ty świetnie zwieńczyłaś ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUchylam rąbka tajemnicy , musiałam zapytać Miśka o szczegóły;\Rower czyści się papierem ściernym, nakłada się podkład antykorozyjny, kolor nadaje się lakierami samochodowymi w sprey firmy Motip ( cena jednego lakieru waha się od 12-15 zł) na jeden rower wystarczy jedno opakowanie, u nas zastosowano kolor biały. Kleimy serwetkę ( tutaj wykonałam próbę; ponieważ chciałam wygładzić serwetkę musiałam pokryć ją jakimś lakierem i poszlifować, zastosowałam lakier firmy Flugger i pokryłam lakierem w speyu , lakier się nie ściął )tak też uczyniłam na oryginale, lakierem Flugger pokryłam serwetkę i szlifowałam do uzyskania gładkości, trzy warstwy wystarczy, na koniec lakier bezbarwny w spreyu firmy Motip. Staramy się używać lakierów tej samej firmy bo nigdy nie wiemy jak lakiery różnych firm ze sobą współpracują , a najlepiej sprawdzić na jakimś małym przedmiocie jeżeli nie mamy jednolitej grupy lakierów.
UsuńMiłego decoupagowania.
Córcia zastrzegła sobie tylko wzór serwetki.
Dziękuję, wzór i kolor będzie oczywiście inny. Serdecznie pozdrawiam
UsuńRewelacyjny efekt.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pomysł genialny a efekt końcowy rewelacyjny ;)
OdpowiedzUsuńMiałam podobny pomysł i złoty rower mojej córci okleiłam różowymi kwiatkami wyciętymi z folii samoprzylepnej - jej rowerek też się wyróżniał. Niedawno pomyślałam, że już wyrasta z niego, trzeba będzie kupić większy rower, a nowego już chyba nie będziemy tak ozdabiać, bo Olina już jest za duża... Ale Twój pomysł jest genialny, taki dla nastolatki, kobietki!!! Bardzo, bardzo mi się podoba! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :-)
Taki rower wyglada poprstu swietnie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ależ piękny rower - pomysł GENIALNY!:)
OdpowiedzUsuńKtoś właśnie pytał jak wycenić taki decoupage na rowerze - bezcenny . Super praca .
OdpowiedzUsuńjeszcze nie widziałam takiego roweru, jest boski!
OdpowiedzUsuńA serwetki to takie zwykłe, papierowe?
OdpowiedzUsuńTak zwykłe papierowe serwetki.
UsuńCudna przemiana, od jakiegoś czasu myślę o takim retro rowerze, a ten pomysł uświadomił mnie, że to myślenie ma sens :) Podziwiam Twoje prace i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńserwetki przykleja się jakimś klejem, czy kładzie się bezpośrednio na lakier i potem lakieruje bezbarwnym? Dziękuję z góry za odpowiedź, pozdrawiam.
Rower został pomalowany lakierem koloryzującym potem naklejona serwetka klejem do decu a następnie całość pokryta jest lakierem w sprayu, tutaj firmy Motip
UsuńPS.Jeżeli przeczytasz wszystkie wpisy to znajdziesz dokładny opis wykonania tego roweru.Pozdrawiam
UsuńDziękuję za odpowiedź :) A mogłaby Pani polecić jakiś klej do decoupage'u? Bo ja niestety jestem całkowicie zielona w tym temacie :) Pozdrawiam i podziwiam wszystkie śliczności, które wychodzą z Pani rąk :)
OdpowiedzUsuń