sobota, 25 sierpnia 2012

Klaudyna i jej rower


Dzisiaj zabawiłam się w fotografa i urządziłam sesję fotograficzną dla mojego dziecięcia, w roli głównej Klaudyna i jej rower wśród jabłoni. 


Moje dziecię siedząc w wakacje w domu pomyślało, że chętnie zdecupażowałaby rower . Ja się odniosłam sceptycznie do pomysłu ale mój Misiek podchwycił ten pomysł, tym bardziej że poskładanych rowerów   ma już kilka na swym koncie.  Poratował nas dziadek który chomikuje różne rzeczy i dopóki babcia ich nie wyrzuci dogorywają w garażu w imię teorii  "że wszystko przydać się może", chyba mam to po nim. Wybór padł na rower marki "Traper" pamiętający moje dzieciństwo i lata młodości gdy na nim szalałam. Przytaszczyliśmy go do domu i............ 



...........i dziecię zabrało się za przeglądanie zachomikowanej sterty serwetek swojej macierzy, wybór padł na moją i jej ulubioną serwetkę w niebieskie róże. Tata rower wyczyścił , przemalował na biało a Klaudyna przykleiła motyw z serwetki. Mnie przypadło niewiele, tylko pierwszy szlif lakierowy. I oddałyśmy nasze dzieło w ręce Miśka . Tata dziecku rower uzupełnił w brakujące części ,domalował błotniki , polakierował, i poskręcał w całość. Dziecko zadowolone. Eksperyment udany. 


Kolczyki wykonane przez Klaudynę, pożytecznie spędzony czas w oczekiwaniu na efekt końcowy pracy Miśka.


A to wspólne rodzinne dzieło w postaci odnowionego roweru w niebieskie róże, roweru do jazdy po mieście, brakuje tylko wiklinowego koszyczka i można śmigać na zakupy. Jeżeli ktoś zobaczy we Wrocławiu taki rower może być pewny że to mojego dziecka i tak to sprawdza się powiedzenie " że jabłko pada niedaleko od jabłoni" matka oryginał z szalonymi pomysłami to i dziecko też.


  
 Nieciekawe zdjęcie ale innego nie posiadam, oryginalna rama od roweru " Traper" przywieziona od dziadka.

38 komentarzy:

  1. Co za pomysł i jakie wykonanie! Brawo!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł i wykonanie! Będę wypatrywać na ulicach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no no , ale oryginalny rower :)) super pomysł !

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł! Teraz to taki rower osobisty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny pomysł ! Teraz nikt na świecie nie ma takiego samego roweru !

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna rodzinna robota!!! Gratulacje !!!Takiego roweru tylko pozazdrości. Najważniejsze, że drugiego takiego nie ma. Ale ponieważ jest unikatowy i piękny, trzeba na niego uważać podwójnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjny! Na takim rowerze aż się chce jeździć!

    OdpowiedzUsuń
  9. Super robota ,kolory fajne ,moze do kompletu kask tez w rozyczki
    Pozdrawiam Ula z Gor Blekitnych

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem zachwycona waszym dziełem!!! - rower nie dośc, że oryginalny, to taki dziewczęcy, subtelny i córa pewnie częściej będzie nim teraz podróżowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. na taki pomysl to bym nie wpadla, a efekt niesamowity!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. genialny pomysł !

    OdpowiedzUsuń
  13. Ohhh qué bici más bonita te ha quedado¡¡ muuy original¡¡

    Un beso

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow piękny... i pomyśleć że moja mam jeździła kiedyś na takim rowerze - oczywiście w wersji bez liftingu:)
    Mam pytanie techniczne - jak zabrałyście się za odnawianie roweru? Sama planowałam kiedyś swój urozmaicić - rozumiem że trzeba rozkręcić, a co później - jak zabrać się za oczyszczanie, jakich farb użyć - spray, czy coś innego?

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem zachwycona. Też bym chciała mojej córce tak odnowić rower. Jest podobny w budowie i różowy, a róże jej się też podobają. Czy uchylisz rąbka tajemnicy? Rowert mojej córki jeździłby po Krakowie. Pozdrawiam z wielkim podziwem

    OdpowiedzUsuń
  16. wow, świetny.też taki chcę. choć mój PM pewnie by mnie wyśmiał gdybym mój górski tak przerobiła, pomarzę i może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  17. Rewelacyjny pomysł miała Twoja Córka Asiu! a Ty świetnie zwieńczyłaś ten pomysł :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uchylam rąbka tajemnicy , musiałam zapytać Miśka o szczegóły;\Rower czyści się papierem ściernym, nakłada się podkład antykorozyjny, kolor nadaje się lakierami samochodowymi w sprey firmy Motip ( cena jednego lakieru waha się od 12-15 zł) na jeden rower wystarczy jedno opakowanie, u nas zastosowano kolor biały. Kleimy serwetkę ( tutaj wykonałam próbę; ponieważ chciałam wygładzić serwetkę musiałam pokryć ją jakimś lakierem i poszlifować, zastosowałam lakier firmy Flugger i pokryłam lakierem w speyu , lakier się nie ściął )tak też uczyniłam na oryginale, lakierem Flugger pokryłam serwetkę i szlifowałam do uzyskania gładkości, trzy warstwy wystarczy, na koniec lakier bezbarwny w spreyu firmy Motip. Staramy się używać lakierów tej samej firmy bo nigdy nie wiemy jak lakiery różnych firm ze sobą współpracują , a najlepiej sprawdzić na jakimś małym przedmiocie jeżeli nie mamy jednolitej grupy lakierów.
      Miłego decoupagowania.
      Córcia zastrzegła sobie tylko wzór serwetki.

      Usuń
    2. Dziękuję, wzór i kolor będzie oczywiście inny. Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  19. Rewelacyjny efekt.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. pomysł genialny a efekt końcowy rewelacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam podobny pomysł i złoty rower mojej córci okleiłam różowymi kwiatkami wyciętymi z folii samoprzylepnej - jej rowerek też się wyróżniał. Niedawno pomyślałam, że już wyrasta z niego, trzeba będzie kupić większy rower, a nowego już chyba nie będziemy tak ozdabiać, bo Olina już jest za duża... Ale Twój pomysł jest genialny, taki dla nastolatki, kobietki!!! Bardzo, bardzo mi się podoba! :-)
    Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Taki rower wyglada poprstu swietnie! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. ależ piękny rower - pomysł GENIALNY!:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ktoś właśnie pytał jak wycenić taki decoupage na rowerze - bezcenny . Super praca .

    OdpowiedzUsuń
  25. jeszcze nie widziałam takiego roweru, jest boski!

    OdpowiedzUsuń
  26. A serwetki to takie zwykłe, papierowe?

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudna przemiana, od jakiegoś czasu myślę o takim retro rowerze, a ten pomysł uświadomił mnie, że to myślenie ma sens :) Podziwiam Twoje prace i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzień dobry,
    serwetki przykleja się jakimś klejem, czy kładzie się bezpośrednio na lakier i potem lakieruje bezbarwnym? Dziękuję z góry za odpowiedź, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rower został pomalowany lakierem koloryzującym potem naklejona serwetka klejem do decu a następnie całość pokryta jest lakierem w sprayu, tutaj firmy Motip

      Usuń
    2. PS.Jeżeli przeczytasz wszystkie wpisy to znajdziesz dokładny opis wykonania tego roweru.Pozdrawiam

      Usuń
  29. Dziękuję za odpowiedź :) A mogłaby Pani polecić jakiś klej do decoupage'u? Bo ja niestety jestem całkowicie zielona w tym temacie :) Pozdrawiam i podziwiam wszystkie śliczności, które wychodzą z Pani rąk :)

    OdpowiedzUsuń