Wielki bałagan u mnie króluje, bałagan ale twórczy, już dawno tyle na raz nie robiłam. Moją pracownią jest stół w kuchni, pierogów więc nie robię bo nie mam na czym. Wy też tak bałaganicie przy robótkach?
Różne rzeczy w różnym stopniu zaawansowania, więc niedługo się odezwę .
Życzę miłego wieczoru.
Mam tak samo w salonie. Serio.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
U mnie identycznie w salonie, no cóż... :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo Wy macie tylko w kuchni albo w salonie a ja wszędzie gdzie nie spojrzysz tam coś leży. Nie umiem już od dawna tego ogarnąć. Widzę że będzie się działo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCóż... Twój bałagan jest piękny :) Jak patrzę na mój stół, wszystkie blaty i chwilami podłogę... :)
OdpowiedzUsuńMam i ja.....tylko prace moje jakieś takie mniej atrakcyjne z tego twórczego nieładu wychodzą......
OdpowiedzUsuńNitki aż tak nie bałaganią ;) Jak się tworzy, to bałagan musi być :P
OdpowiedzUsuńNiestety też mam okropny bałagan. Marzę o osobnym pokoiku - pracowni, ale to na razie nie realne :)
OdpowiedzUsuńTworzy się :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
OdpowiedzUsuńmimo starań zawsze się nabałagani i potem trzeba sprzatac bo mało miejsca
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę owocnej pracy