Przygotowania do zimy już rozpoczęłam ; bombki kupione, skrzynki kupione, zaczynam powoli ustalać front robót.
Na tamborku hafciki zimowe, jeden ukończony , drugi rozpoczynam. Jak tylko zobaczyłam te wzorki, to zachciało mi się je wyszyć. Będą z nich zimowe poduchy.
W deszczowe wieczory miło zasiąść do igły i ciepła herbatka też się przydaje, bo zimno w domu , a sezon grzewczy jeszcze u nas nie ruszył. Zazdroszczę posiadaczom kominków, zwłaszcza pod koniec września i początkiem października.
W hafceniu od dzisiaj towarzyszy mi Lord Nelson, czyli mój naparstek, prawda, że Nelsonek uroczy?
W hafceniu od dzisiaj towarzyszy mi Lord Nelson, czyli mój naparstek, prawda, że Nelsonek uroczy?
Dziękuję za komentarze pod poprzednimi postami, życzę udanego tygodnia.
Ciekawy wzór, dłonie w technice blackwork :) Rzeczywiście, poleganie na miejskiej sieci grzewczej ma swoje minusy. Tęsknię w takich momentach do rodzinnego domu na wsi, gdzie można było rozpalić ogień wedle upodobań.
OdpowiedzUsuńTeż napotkałam na swej drodze ten wzór i również mam ogromną chęć go wyhaftować, jak wyjdzie zobaczymy :). I u mnie póki co sezon grzewczy również jeszcze nie rozpoczęty.. a czekam na niego niecierpliwie ..
OdpowiedzUsuńI znowu powstają cudne klimatyczne hafciki.
OdpowiedzUsuńDziś zrobiliśmy z mężem inaugurację c.o.Jest cieplutko :)
i Ja dmucham do Waszego bloku ciepełkiem z pieca....ufuf...ciekawie się zaczyna śliczne klimatyczne czerwienie,podziwiam:)
OdpowiedzUsuńJuz sie ciesze na Twoje bombki, ciekawa jestem co tym razem nam zaprezentujesz. Poduchy zapowiadaja sie cudownie, mam nadzieje ze pochwalisz sie efektem koncowym, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny haft :) poducha będzie cudowna
OdpowiedzUsuńależ wzorek piękniutki wypatrzyłaś i jak ślicznie wykonany! A naparstek??? Normalnie cudo jak nic
OdpowiedzUsuńBardzo stylowy haft...też mi kiedyś wpadł w oko :)
OdpowiedzUsuńNaparstek śliczny!
Nelsonek rzeczywiście uroczy, a haft po prostu przepiękny :) a zima tuż tuż :( pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny haft!
OdpowiedzUsuńNaparstek masz naprawdę wyjątkowy. Świetny!
Cudny hafcik :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft...elegancki i delikatny :)
OdpowiedzUsuńA naparstek...naparstek cóż..ahhh i ehhh ;)
Pozdrawiam :)
Zapowiada się cudowny hafcik!!! Poduchy będą wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Kolejne cudenko powstaje! A naparstek, jedynka!!!
OdpowiedzUsuńpiękny haft :) uwielbiam zaglądać do Ciebie i podziwiać Twoje dzieła. Niestety sztuka haftu krzyżykowego jest mi zupełnie obca :(...
OdpowiedzUsuńGotowy hafcik bardzo klimatyczny, kolejny... chyba wiem, co to będzie... No, ale przecież po drodze jest jeszcze jesień ! Nelsonek świetny !
OdpowiedzUsuńAleż niezwykle wymowny jest ten zimowy haft z kubkiem! To, że pięknie wykonany, to wiadomo :)
OdpowiedzUsuńJa podziwiam różne naparstki na blogach, sama też kilka dostałam w prezencie, ale nigdy nie umiałam się posługiwać tym drobiazgiem.
Życzę Ci ciepełka w domu (u mnie w bloku już w sobotę dmuchnęli w rury).
ha ja też bede sobie taka podusie wyszywac i ta drugą swieczuszke do kompletu. pieknie
OdpowiedzUsuńBardzo ładny hafcik -nie znałam tego wzoru. Lord dostojny na tym naparstku.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wpadać do Ciebie na zimową herbatkę.......Już niecierpliwie czekam na świąteczne prace.
OdpowiedzUsuńJestem fanką świąt wszelakich, a w szczególności Bożego Narodzenia.
Twoje wszystkie prace są bardzo staranne i mają w sobie duszę.
Piekny haft...a naparstek bardzo przystojny :)
OdpowiedzUsuń